Maria Wasiak, chce żeby system obsługujący ciężarówki i samochody osobowe ruszył dopiero po 2018 roku. Poprzednia szefowa tego resortu Elżbieta Bieńkowska obiecywała szybkie wprowadzenie zmian, co było odpowiedzią na wakacyjne korki przed punktami poboru opłat na autostradach.
Ewa Kopacz przyznała, że jej rząd jest kontynuatorem poprzedniego, ale będzie budowany nowy system odpowiadający europejskim standardom. "Aby nasz system, który ma być przemyślany, bardzo dokładnie opracowany, współgrał z europejskim systemem" - powiedziała Kopacz.
Premier dodała, że do czasu powstania nowego systemu ma być usprawniony obecnie działający system bramek. Chodzi o możliwość poszerzania strefy poboru opłat po tej stronie, gdzie ruch jest wzmożony, a zmniejszania po przeciwnej stronie. "Już pani minister rozmawia z właścicielami tychże autostrad" - zapewniła Kopacz
Wasiak uważa, że urządzenia do poboru opłat za szybami samochodów muszą być tańsze i łatwiej dostępne. Chodzi o to, żeby produkować je mogło wiele firm, co spowoduje większą konkurencyjność i obniży cenę tych urządzeń. Część ekspertów uważa, że odkładanie wprowadzenia zmian doprowadzi do dużych korków, podobnie jak w minione wakacje.