Rząd przyjął projekt specustawy, która ma usprawnić budowę lotniska w Baranowie.
Rząd przyjął projekt specustawy, która ma usprawnić budowę lotniska w Baranowie.
Projekt specustawy zawiera pakiet zmian zaproponowanych przez Marcina Horałę, rządowego pełnomocnika ds. budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Horała liczył, że rząd przyjmie te regulacje już w zeszłym roku, ale przeciągnęły się konsultacje międzyresortowe. Specustawa ma usprawnić przygotowania, a później samą budowę lotniska w Baranowie. Wprowadza jednak także inne zmiany, które wpłyną na całą branżę lotniczą.
Rewolucją będzie fuzja spółki CPK z Przedsiębiorstwem Państwowym Porty Lotnicze (PPL), które zarządza stołecznym Lotniskiem Fryderyka Chopina i posiada udziały w wielu portach regionalnych. PPL najpierw ma zostać przekształcone w spółkę prawa handlowego. Następnym krokiem będzie wniesienie jej akcji na podwyższenie kapitału CPK. Według autorów projektu celem połączenia jest „skupienie w jednym podmiocie kompetencji i zadań w zakresie strategicznego planowania i zarządzania krajową infrastrukturą lotniskową”. Przekonują też, że tylko silna grupa kapitałowa będzie mogła efektywnie przeciwstawić się wymaganiom rynkowym. Według Horały trzeba wykorzystać potencjał PPL przy budowie CPK. Po ukończeniu lotniska w Baranowie ogromna część pracowników Okęcia będzie mogła przejść do pracy w nowym porcie. Zgodnie z planami rządu CPK ma przejąć cały ruch cywilny z Lotniska Chopina.
Połączenie podmiotów wzbudza jednak kontrowersje. Według Business Centre Club może to naruszać zasady konkurencji. Organizacja przewiduje, że skoro PPL ma teraz udziały w większości portów regionalnych, to po fuzji władze CPK mogą ograniczać ich rozwój. Wszystko po to, by zapewnić lepszą pozycję startową Baranowowi. Takie zagrożenie istnieje zwłaszcza w przypadku podwarszawskiego lotniska w Modlinie, w którym państwowy zarządca Okęcia ma teraz ok. 30 proc. udziałów. BCC przekonuje, że centralizacja nie ma sensu, bo zadania PPL i spółki celowej CPK nie są tożsame. Pierwszy podmiot powinien kompleksowo zajmować się portami lotniczymi na terenie Polski, powołana w 2018 r. spółka CPK ma być odpowiedzialna za konkretny projekt infrastrukturalny.
Jednocześnie specustawa wprowadzi szereg zmian w innych ustawach, m.in. w prawie budowlanym, w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym czy w uchwalonej w 2018 r. ustawie o CPK. Zmiany mają usprawnić wykup nieruchomości i umożliwić szybsze przeprowadzki mieszkańców. Jest też duży pakiet zmian dotyczących usprawnienia budowy lotniska i linii kolejowych. Wprowadzona zostanie możliwość realizacji wczesnych prac przygotowawczych bez czekania na ostateczne pozwolenie na budowę, co według CPK jest wzorowane na rozwiązaniach dotyczących budowy elektrowni jądrowych.
W czasie prac legislacyjnych CPK uwzględnił część zastrzeżeń, które zgłaszały Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Urząd Lotnictwa Cywilnego i Prokuratoria Generalna. W projekcie dopisano np. zastrzeżenie, że wchodząca do grupy CPK spółka PPL nie może ogłosić upadłości. UOKiK zwrócił zaś uwagę, że wniesienie akcji PPL na podwyższenie kapitału spółki CPK może być potraktowane jako niedozwolona pomoc publiczna. Urząd zaznaczył, że ten ruch nie będzie stanowił korzyści, jeżeli dokapitalizowanie spełni tzw. test prywatnego inwestora. Rządowy pełnomocnik zadeklarował, że taki test zostanie wykonany. Projekt specustawy teraz trafi do parlamentu.
Spółka CPK wspólnie z rządowym pełnomocnikiem ds. budowy lotniska podtrzymują ambitne harmonogramy realizacji inwestycji. W ubiegłym tygodniu przedstawiono wariant inwestorski portu, w którym ograniczono obszar przedsięwzięcia do 28 km kw. Wiadomo, że powstaną dwie drogi startowe o długości 3,8 km każda. Między nimi zostanie zbudowany terminal pasażerski, a pod nim – podziemna stacja kolejowa. Spółka CPK zapowiada, że latem złoży wniosek o decyzję środowiskową dla portu i węzła kolejowego. Horała przewiduje, że pierwsze prace przy budowie lotniska zaczną się w 2023 r.
Według niego wciąż jest realne, że inwestycja zostanie skończona w 2027 r. Duża część ekspertów uważa jednak, że to niemożliwe. Podkreślają oni, że z powodu protestów mieszkańców nie uda się szybko uzyskać decyzji środowiskowej. Nie wiadomo też, czy uda się zdobyć finansowanie. Budowa samego portu ma pochłonąć 25 mld zł, jednak kosztorysy poszczególnych przedsięwzięć szybko rosną. Niedawno okazało się, że szacowane kilka lat temu na 8 mld zł koszty budowy szybkiej linii kolejowej Warszawa–CPK–Łódź wzrosły do 20 mld zł. ©℗
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama