Dzięki odblokowaniu Krajowego Planu Odbudowy ma skończyć się dołek w zamówieniach na pociągi i na przebudowy torów.
Dzięki odblokowaniu Krajowego Planu Odbudowy ma skończyć się dołek w zamówieniach na pociągi i na przebudowy torów.
Kolej jest jednym z najważniejszym beneficjentów KPO, co m.in. ma prowadzić do zmian zachowań transportowych Polaków i przesiadki dużej części z nich z samochodów do bardziej ekologicznych pociągów. Jednym z kamieni milowych warunkujących uzyskanie pieniędzy będzie jednak poprawienie do końca roku ustawy o transporcie kolejowym. Zmiana ma umożliwić obniżenie opłat za dostęp do torów i jednocześnie zapewnić ich zarządcom rządowe rekompensaty w sytuacjach kryzysowych, np. takich jak pandemia COVID-19. Eksperci i przewoźnicy – zwłaszcza towarowi – od dawna utyskują, że Polska ma jedne z wyższych stawek, które pobiera spółka PKP Polskie Linie Kolejowe. Powoduje to ograniczenie konkurencyjności pociągów względem transportu drogowego.
Odblokowanie KPO to dobra wiadomość dla firm działających w branży kolejowej: producentów taboru oraz związanych z przebudowaną torów firm budowlanych. W obu segmentach w ostatnim czasie narzekano na duży spadek w zamówieniach, spowodowany głównie wyczerpaniem się środków z mijającej perspektywy unijnej.
Na tabor w KPO zapisano łącznie 6,6 mld zł. Zakup 100 składów dalekobieżnych i podmiejskich będzie możliwy z części grantowej, a kolejnych 75 pociągów regionalnych (zmodernizowanych lub nowych) – z części pożyczkowej. Spółka PKP Intercity prowadzi już przetarg na zakup 38 składów piętrowych, które mają usprawnić podróże między dużymi aglomeracjami – np. z Łodzi do Warszawy. O zamówienie wspólnie walczy Pesa z Newagiem, a także znani na świecie producenci m.in. Alstom i Siemens. Teraz prowadzony jest dialog z firmami. Później zostaną zaproszone do składania konkretnych ofert. W PKP Intercity spodziewają się, że przetarg uda się rozstrzygnąć przed końcem roku.
Do wielkich zakupów szykuje się spółka Polregio. Przewoźnik, posiadający wysłużony tabor, wystartował w maju z przetargiem, w którym chce zamówić 200 elektrycznych składów. Jak informuje rzeczniczka spółki Aleksandra Baldys, oferty producentów będą przyjmowane do 27 lipca. – Kontrakty wykonawcze chcemy podpisywać od listopada 2022 r. do czerwca 2023 r. Dostawa wszystkich zamówionych pojazdów zakończy się w marcu 2026 r. – zapowiada. Przetarg już wywołuje emocje. Według Newagu wymagania wobec konstrukcji pociągu faworyzowały powiązaną kapitałowo z Polregio firmę FPS Cegielski. Po protestach Krajowa Izba Odwoławcza nakazała poprawić specyfikację, tak by umożliwić start w przetargu dużej liczbie producentów. O środki z KPO na tabor regionalny w konkursie organizowanym przez Ministerstwo Funduszy będą walczyć też inni przewoźnicy regionalni.
Pieniądze z KPO mają też pomóc wyjść z dołka w inwestycjach związanych z przebudową torów. Z powodu braku dostępu do unijnych funduszy do zapaści w zamówieniach doszło w 2021 r. Ireneusz Merchel, szef spółki PKP PLK, liczył, że uda się wtedy ogłosić przetargi o wartości 17 mld zł, a skończyło się na 3 mld zł. Na początku tego roku kolejarze zaczęli nadrabiać zaległości i do tej pory ogłosili postępowania na kwotę 13 mld zł. Tyle że PKP PLK nie ma na to w pełni zagwarantowanego finansowania, bo chce, by inwestycje były realizowane ze środków funduszu „Łącząc Europę”, a w tym przypadku konkursy unijne mają być rozstrzygane za kilka miesięcy.
Dostęp do KPO, z którego ma być remontowanych ok. 480 km linii kolejowych (kwota dotacji wyniesie ok. 10 mld zł), pozwala branży budowlanej optymistyczniej patrzeć w przyszłość. – Liczymy, że PO pozwoli na otwarcie frontu budowlanego na kolei. Rok 2021 był słaby, jeśli chodzi o przetargi, co będzie skutkować sporym dołkiem inwestycyjnym za ok. 3 lata, kiedy skończą się dotychczasowe kontrakty, a nowe jeszcze nie wystartują. Potem trzeba się znowu liczyć z kumulacją prac, których skutkiem mogą być kolejne podwyżki cen materiałów – mówi Jan Styliński, szef Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.
W KPO zapisano też 175 mln euro na rozwój transportu intermodalnego, czyli np. na terminale, dzięki którym towary będzie można przeładować z ciężarówek do pociągów. 100 mln euro ma trafić do spółki Centralny Port Komunikacyjny na przygotowanie projektów nowych linii kolejowych. ©℗
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama