Od dzisiaj niepunktualny przewoźnik musi zwrócić część pieniędzy za bilet we wszystkich pociągach dalekobieżnych. Pasażerowie zyskują prawo do darmowego posiłku, a nawet zapłaty za hotel
Pięć lat po większości krajów Unii, także w Polsce zaczynają obowiązywać niemal wszystkie przepisy chroniące pasażerów kolei. Będziemy mogli domagać się zwrotu 25 proc. ceny biletu w przypadku opóźnienia od 60 do 119 minut i 50 proc., gdy przekroczy ono 120 min. Dotychczas takie prawo przysługiwało tylko pasażerom niektórych opóźnionych pociągów PKP Intercity: ekspresów EIC i międzynarodowych.
Teraz takie prawo mają też pasażerowie składów TLK (to niskokosztowy segment spółki PKP Intercity), RegioExpres i InterRegio – jeżdżących pod marką Przewozów Regionalnych – oraz połączeń dalekobieżnych uruchamianych przez przewoźników regionalnych, np. Słonecznego – Kolei Mazowieckich. Nowe przepisy stanowią także, że jeśli pociąg opóźni się o więcej niż 60 min, pasażerowie powinni nieodpłatnie otrzymać posiłki i napoje, „o ile są one dostępne w pociągu lub na stacji lub mogą być tam dostarczone”.