Ministerstwo Finansów uruchomiło nowy system poboru opłat e-Toll, działający w oparciu o technologię pozycjonowania satelitarnego GPS. Do końca września będzie działał równolegle z system viaToll, ale od października wszyscy użytkownicy dróg płatnych będą musieli przenieść się do nowego systemu.
Opłata e-myta na płatnych odcinkach dróg w nowym systemie odbywa się na za pomocą aplikacji mobilnej e-toll.pl, urządzeń podkładowych obu lub za pomocą systemów ZSL służących do monitorowaniu ruchu floty pojazdów.
- Wychodzimy naprzeciw potrzebom obywateli i udostępniamy nowoczesne, wygodne i bezpieczne systemy. A taki właśnie jest oparty na pozycjonowaniu satelitarnym system e-Toll, za pomocą którego będą pobierane opłaty na przejazd drogami krajowymi od ciężarówek, a w przypadku samochodów osobowych po autostradach – mówił w czwartek minister Jerzy Kościński podczas inauguracji systemu na węźle w Strykowie na autostradzie A2.
Jak przypomniała Małgorzata Rzeczkowska, szefowa Krajowej Administracji Skarbowej e-myto za przejazd pojazdów ciężkich jest obecnie pobierane na sieci dróg liczącej prawie 3,7 tys. km. – Jest to jeden z większych systemów teleinformatycznych, które są dostarczane i wdrażane w administracji publicznej. Zespół wdrażający system liczy ponad 400 osób. Oparty jest na technologii geopozycjonowania satelitarnego, która jest już od kilku lat z powodzeniem stosowana przez KAS w systemie monitorowania drogowego przewozu towarów SENT – dodawała Rzeczkowska.
Za pomocą aplikacji e-Toll opłaty za przejazd płatnymi autstradami mogą też wnosić kierowcy pojazdów lekkich (o dopuszczalnej masie całkowitej nie przekraczającej 3,5 tony). Taka możliwość istnieje jednak tylko na odcinkach autostrad zarządzanych przez państwo, a więc fragmencie A2 pomiędzy Strykowem a Koninem oraz pomiędzy Wrocławiem a Sośnicą na autostradzie A4, choć obowiązujące od kilku dni nowe przepisy dotyczące poboru opłat przewidują możliwość rozszerzenia funkcjonowania e-Toll o odcinki zarządzane przez koncesjonariuszy. Jednak na razie rozmowy w pomiędzy państwem o prywatnymi operatorami autostrad jeszcze się nie toczą.
Poza tym jeśli chodzi o pojazdy lekkie, to póki co dla użytkowników aplikacji wydzielono po da skrajne pasy na punktach poboru opłat, przez które możliwy jest przejazd bez zatrzymania i uiszczenie opłaty przez aplikację.
Na pozostałych bramkach wciąż jeszcze przez najbliższe miesiące będą szlabany. Znikną one, wraz z możliwością manualnej opłaty za przejazd kartą czy gotówką na bramce 1 grudnia tego roku.
Wówczas każdy kierowca jadący odcinkiem płatnej państwowej autostrady będzie musiał mieć zainstalowaną aplikacje mobilną, albo będzie musiał kupić elektroniczny bilet autostradowy podając numer rejestracyjny na bramkach.
Kontrola opłat będzie prowadzona na dwa sposoby. Za pomocą kamer skanujących numery tablic rejestracyjnych na wjeździe i wyjeździe z odcinka płatnego oraz za pomocą kontroli mobilnych. KAS zakupiła ponad 100 samochodów wyposażonych w kamery, które skanują numery rejestracyjne auta jadące przed i za pojazdem kontrolnym. Dane te są na bieżąco automatycznie wysyłane do systemu, który sprawdza czy została uiszczona opłata. Kamery rejestrują obraz nawet z boku dzięki czemu skanowane są tablice rejestracyjne zaparkowanych wzdłuż autostrady aut w miejscach odpoczynku podróżnych.
W przypadku braku opłaty system automatycznie powiadomi kontrolerów, którzy zatrzymają pojazd i wlepią mandat w wysokości 500 zł za brak opłaty.
W przypadku gdy niewniesienie e-myta zostanie ujawnione przez kamy kontrolne na bramkach wówczas zostanie wszczęte postępowanie administracyjne w celu nałożenia administracyjnej kary pieniężnej. Jej wysokość również będzie wynosić 500 zł, ale opłacając szybko (w ciągu siedmiu dni) można liczyć na bonus w postaci obniżenia opłaty o 100 zł.