Producent miał w 2020 r. 108,5 mln zł zysku netto. Pozycję w Europie firma będzie wzmacniać m.in. dzięki mocnemu wejściu na rynek w Hiszpanii i we Włoszech.

Szczegółowe wyniki znalazły się w sprawozdaniu finansowym firmy. Podpoznański producent autobusów, który we wrześniu 2018 r. stał się częścią hiszpańskiej grupy CAF, zeszły rok może zaliczyć do jednego z najlepszych w swojej 25-letniej historii. I to mimo szalejącej pandemii.
Po latach 2012–2017, kiedy spółka była nieznacznie na plusie, a w 2018 r. odnotowała ogromną stratę w wysokości 339 mln zł, teraz zyski poszybowały do góry. Osiągnięty w 2020 r. wynik netto w wysokości 108,5 mln zł był najwyższy w historii. Solaris może się też pochwalić rekordowymi przychodami, które sięgnęły 3,08 mld zł oraz największą sprzedażą pojazdów. W 2020 r. dostarczono ich 1558. Z tego 457 sztuk to były autobusy elektryczne, co stawia Solarisa na pozycji lidera w Europie w produkcji miejskich autobusów zasilanych bateriami. W zeszłym roku liczba wytworzonych w podpoznańskiej fabryce elektryków była trzy razy większa niż w 2019 r.
Zarząd firmy nie widzi żadnych zagrożeń finansowych, bo jak podkreśla, „posiada duży portfel zamówień, a podstawowymi klientami są spółki publiczne, które ogłaszając przetarg na zakup pojazdów do transportu publicznego, mają zapewnione środki do jego realizacji”.
Mateusz Figaszewski, pełnomocnik zarządu ds. rozwoju e-mobilności i PR w Solarisie, twierdzi, że w tym roku firma chciałaby osiągnąć jeszcze lepsze wyniki. W najbliższym czasie zapowiada też dalszy rozwój pojazdów zero- i niskoemisyjnych. – Szykujemy premierę nowego modelu autobusu elektrycznego w klasie midi (o długości od 9 do 10,5 m) oraz pracujemy nad przegubową wersją autobusu wodorowego. Już teraz dostarczamy pojazdy wodorowe w wersji 12-metrowej. Ten rodzaj napędu z pewnością jest przyszłością transportu publicznego i jedną z alternatyw w ramach pojazdów bezemisyjnych – twierdzi Figaszewski.
Aleksander Kierecki, redaktor naczelny portalu Transinfo.pl, zaznacza, że przejęcie Solarisa przez CAF oprócz zastrzyku pieniędzy dało możliwość szerszego wejścia na inne europejskie rynki, m.in. w Hiszpanii czy we Włoszech. Wcześniej w tym pierwszym kraju producent spod Poznania sprzedawał tylko niewielkie partie pojazdów, m.in. obsługujących lotniska. Niedawno Solaris wygrał przetarg na dostawę 250 autobusów dla Madrytu. Będą to pojazdy zasilane sprężonym gazem ziemnym, a wartość kontraktu opiewa na 73,4 mln euro. Wcześniej wielkopolski producent zdobył kontrakt na 30 autobusów hybrydowych dla Barcelony. Wszystkie mają być dostarczone w tym roku. W kwietniu Solaris znalazł się zaś na krótkiej liście potencjalnych dostawców nawet do 550 autobusów międzymiastowych dla Włoch.
– Oczywiście można trochę żałować, że w czasie sprzedaży Solarisa w 2018 r. nie udało się znaleźć silnego partnera z Polski. Teraz nie ma jednak podstaw, by podejrzewać, że Hiszpanie wyprowadzą produkcję z Polski. Dali za to szansę firmie na rozwój – mówi Aleksander Kierecki. – Przypomnijmy, że firma została sprzedana, bo widząc rozwój elektromobilności, a także konieczność rozwijania technologii wodorowych, potrzebowała silnego inwestora. Wygląda na to, że te założenia zostały spełnione – zaznacza.
Kierecki przyznaje, że dobrym ruchem było postawienie przez producenta na rozwój pojazdów elektrycznych, bo wszelkie prognozy mówią, że w 2025 r. ok. 25–30 proc. wszystkich sprzedawanych autobusów to będą właśnie e-busy.
– Jednak największą bronią firmy w walce o klienta jest elastyczność oferty, bo proponuje bodaj najszerszą w Europie gamę produktów – od małych pojazdów z silnikami Diesla przez autobusy gazowe, elektryczne po najnowszy oręż – pojazdy na wodór. Do tego są też nietypowe pojazdy o długości 24 metrów z dwoma przegubami. Dobrze też, że Solaris nie wycofał się z produkcji InterUrbino, czyli pojazdów międzymiastowych. Ta gałąź transportu też będzie się mocno modernizować i przewoźnicy będą wymieniać tabor. W odróżnieniu od metropolii, gdzie kupuje się dużo elektryków, poza miastami bardziej popularne mogą być pojazdy na gaz – dodaje Kierecki.