W 2013 roku kobiety spowodowały 21 proc. wszystkich wypadków w naszym kraju. Z ich winy zginęły 252 osoby - oznacza to tragicznie kończył się co 25. wypadek z udziałem kobiety. To niewiele w porównaniu do mężczyzn: ich dziełem jest prawie 75 proc. kolizji, a w co 11. Z nich ginął człowiek. Warto przy tym zaznaczyć, że mężczyzn-kierowców wcale nie jest dużo więcej niż kobiet - w Polsce prawo jazdy ma 11,2 mln panów oraz 8,8 mln pań.
Dlaczego kierowcy-mężczyźni stwarzają znacznie większe niż kobiety zagrożenie na drodze? Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że panowie częściej przekraczają dozwoloną prędkość i nieprawidłowo wyprzedzają. Kobiety nie tylko jeżdżą wolniej, ale również są ostrożniejsze, kiedy w samochodzie znajduje się pasażer - np. dziecko.
Męska agresja i kobieca ostrożność
To właśnie przekraczanie prędkości jest głównym problemem mężczyzn. Zaledwie 17 proc. z nich zapewnia, że jeździ zgodnie z przepisami. Na dodatek panowie kojarzą prędkość z podnieceniem, imponowaniem innym, męskością i siłą. Z kolei kobiety słowo „prędkość” wiążą przede wszystkim z lękiem i brawurą. Ze statystyk wynika ponadto, że w wypadkach z winy mężczyzny ginie dwa razy więcej osób, niż w wypadkach z winy kobiety. W całej UE w 2011 mężczyźni ginęli w wypadkach pięciokrotnie częściej niż kobiety (biorąc pod uwagę liczbę ofiar na milion mieszkańców). W Polsce ta proporcja wynosi 4:1.
Z tezą, że kobiety jeżdżą lepiej, nie do końca zgadza się nadkomisarz Marek Konkolewski z Komendy Głównej Policji. - Jeżeli wyjeżdżam z drogi podporządkowanej i potrzebuję, żeby ktoś wpuścił mnie do ruchu albo przepuścił, gdy próbuję skręcić w korku, wiem że raczej na pewno będzie to mężczyzna - mówi mfind. - Nie należy generalizować, bo także kobietom zdarza się prowadzić pojazd po alkoholu, jeździć brawurowo, używać wulgaryzmów, czy nie stosować się do przepisów - dodaje Monika Ucińska z Instytutu Transportu Samochodowego.
Kobiety nie są święte, ale…
I rzeczywiście, kobiety na drodze też nie są święte. Ich główną wadą jest wymuszanie pierwszeństwa. Nie jest im obce również przekraczanie prędkości czy nieprawidłowe przejeżdżanie przejść dla pieszych. - Boję się, że z roku na rok w pewnych wykroczeniach panie będą równać do płci brzydszej – przyznaje Konkolewski.
Mężczyźni pytani o jazdę kobiet najczęściej narzekają na ich brak pewności za kółkiem, zbyt powolną jazdę, brak kultury jazdy i niezdecydowanie. Z kolei panie oskarżają innych kierowców o trąbienie, mruganie światłami, wymuszanie szybszej jazdy lub zmiany pasa. Co ciekawe panie najczęściej narzekają na innych kierowców, a panowie na stan dróg, pogodę oraz na pieszych.
Na styl jazdy kobiet wpływ ma i to, że znacznie częściej przewożą dzieci i większą uwagę poświęcają ich bezpieczeństwu i komfortowi.