"O zmianie rozkładu PKP PLK informuje na plakatach oraz w internecie od ponad trzech tygodni. Przejęliśmy też pełną kontrolę nad głosową i wizualną informacją na stacjach i przystankach. Podczas układania rozkładu jazdy musieliśmy uwzględnić największy w historii program inwestycyjny wart ponad 9 mld zł oraz optymalną liczbę pociągów i ich sprawne kursowanie. Nie uda się przeprowadzić zmian w infrastrukturze kolejowej bez czasowych ograniczeń przepustowości linii, jednak efektem prac modernizacyjnych będzie wyższy komfort podróży i krótsze czasy przejazdów" – powiedział Remigiusz Paszkiewicz, prezes PKP PLK.
Prace modernizacyjne na kilku kluczowych trasach spowodują, że podróż może być utrudniona. W cierpliwość muszą się uzbroić ci, którzy na co dzień korzystają z linii skierniewickiej, z trasy Warszawa-Gdańsk, czy Rzeszów - Kraków. Dodatkowym utrudnieniem będą zmieniające się co kilka miesięcy godziny odjazdów i przyjazdów niektórych pociągów. Szef Polskich Linii Kolejowych Remigiusz Paszkiewicz przypomina, że pociągi będą jeździć wolniej także na Centralnej Magistrali Kolejowej. Wydłuży się więc czas podróży ze stolicy do Krakowa i Katowic.
Remonty to spore utrudnienie także dla przewoźników. Żeby przyciągnąć pasażerów, spółka PKP Intercity uruchamia nowe połączenia z Warszawy do Trójmiasta. Będą to pociągi "Kaszub", "Neptun" i "Artus", które nad morze pojadą przez Bydgoszcz. Czas przejazdu: niespełna cztery i pół godziny. Prezes spółki Janusz Malinowski liczy, że pasażerów przyciągną także atrakcyjne ceny. Za bilet na takiej trasie trzeba będzie zapłacić 75 złotych.
Specjalną promocję w nowym rozkładzie jazdy szykują Przewozy Regionalne. Zarząd tej spółki postanowił przenieść pomysły stosowane w promocjach lotniczych. Wprowadzony zostanie "Super Bilet", który obejmie pociągi Interregio. Najtańsza jego wersja będzie kosztować złotówkę. Za nieco droższe zapłacimy 9, 19, 29 i 39 złotych. Pula promocyjnych biletów ma być dostępna w każdym połączeniu.