Głosami PO i PSL Sejm przyjął ustawę zezwalającą na prywatyzację LOT-u. Za było 235 posłów, a przeciw - 212. Państwowy przewoźnik jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej i tylko dzięki pożyczce z budżetu państwa pod koniec ubiegłego roku firma nie utraciła płynności finansowej.

Uchylenie ustawy o przekształceniach własnościowych w spółce ma skarbowi państwa sprzedaż pakietu akcji przedsiębiorstwa prywatnemu inwestorowi. Teraz plan prywatyzacji zostanie przekazany Komisji Europejskiej.

Przeciwko otwarciu furtki do sprzedaży LOT-u zagłosowali politycy opozycji. PiS, Solidarna Polska, SLD i Ruch Palikota zdecydowanie odrzucają prywatyzację LOT-u jako pomysł na ratowanie spółki.

Paweł Szałamacha z Prawa i Sprawiedliwości przekonywał z mównicy sejmowej, że to PO doprowadziła do sytuacji krytycznej w Locie. Przypomniał, że skumulowana strata spółki to ponad miliard złotych i dodał, że firma wyprzedała jednocześnie majątek o wartości 800 milionów złotych.

Poseł niezrzeszony Bartłomiej Bodio twierdzi, że Polsce opłaca się walczyć o utrzymanie przy życiu narodowego przewoźnika, bo choć firma wykazuje straty w wysokości 150 milionów złotych rocznie, to jednocześnie wpłaca do budżetu wielokrotnie więcej z podatków.