Najwyższa Izba Kontroli sprawdzi, czy stawianie ekranów akustycznych w polu było zasadne. W kwietniu rozpocznie kontrolę na autostradzie A2.

Wiceprezes NIK Marian Cichosz powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że są wątpliwości czy ekrany powinny stanąć wszędzie, gdzie się pojawiły. Zwolennicy uważają, że dzięki temu mieszkańcy miejscowości położonych w pobliżu autostrady nie muszą znosić hałasu.

Przeciwnicy argumentują, że ekrany sprawiają, że podróż staje się monotonna, co zwiększa ryzyko wypadku.

Podatnicy słono płacili za ekrany

Marian Cichosz przyznaje, że niektórzy przeciwnicy licznych ekranów akustycznych uważają, że ustawiono je pod wpływem nacisków producentów tych instalacji.
Kontrola sprawdzi, czy ekrany postawiono w polu z powodu złego prawa, czy przepisy są dobre, ale zostały źle zinterpretowane.

Szacunki mówią, że ograniczenie liczby ekranów może zmniejszyć koszty budowy drogi o 15 do nawet 40 procent.