W najbliższych dniach nie można liczyć na obniżki cen paliw na stacjach - prognozują eksperci. Ich zdaniem za litr benzyny 95 trzeba będzie zapłacić średnio 5,54-5,63 zł, za olej napędowy 5,62-5,71 zł, a autogaz - 2,70-2,77 zł.

Jak poinformowali w piątkowym komunikacie eksperci e-petrol.pl, w mijającym tygodniu paliwa staniała benzyna i olej napędowy. "Aktualna średnia cena 95-oktanowej benzyny bezołowiowej, po 3-groszowej obniżce, to 5,56 zł/l. Tak mało za tankowanie tego paliwa płaciliśmy tylko w dwóch pierwszych tygodniach tego roku. Olej napędowy potaniał o grosz i litr diesla średnio kosztuje 5,64 zł. Więcej o 3 grosze płacą za to kierowcy tankujący autogaz, którego aktualna cena to 2,74 zł/l" - czytamy w komunikacie.

Jak wyliczył BM Reflex, w mijającym tygodniu najtaniej benzynę na stacjach tankowali mieszkańcy województw dolnośląskiego i pomorskiego, gdzie za litr trzeba zapłacić około 5,47 zł. Olej napędowy najtańszy był na Pomorzu, gdzie kosztował średnio 5,58 zł/l. Najdroższym województwem było zachodniopomorskie ze średnią ceną Eurosuper 95 - 5,64 i oleju napędowego - 5,68 zł/l.

Według analityków e-petrol nie można liczyć na obniżki z powodu konfliktu w Strefie Gazy i jego wpływu na ceny ropy na światowych giełdach. "Warto przypomnieć, że w ostatnim tygodniu cena baryłki na londyńskiej giełdzie była mocno rozchwiana - najpierw zwyżkowała niemal do pułapu 112 dolarów, aby później zejść w rejon około 110 dolarów" - podali. Ich zdaniem jest szansa, że ropa stanieje - ale warunkiem jest trwałe zawieszenie broni w tamtym regionie.

Analitycy biura Reflex zwrócili uwagę, że choć paliwo po ostatnich obniżkach można tankować taniej, to ceny na stacjach wciąż są wyższe niż przed rokiem. Wskazali, że benzyna bezołowiowa 95 jest o 14 groszy droższa, a olej napędowy o 9 gr/l. Dodali, że tylko autogaz jest o 10 groszy na litrze tańszy.