Tyle co w 2012 r. na inwestycje drogowe Polska nie wydała jeszcze nigdy. To dobra wiadomość. Zła jest taka, że bez względu na wysokość wsparcia z UE w następnym budżecie taki strumień gotówki do branży wykonawczej w jednym roku prędko nie popłynie. – Mamy tego świadomość – przyznaje w rozmowie z „DGP” Dariusz Blocher, szef spółki Budimex.
O tym, że drogowe inwestycje wyhamowują, świadczy topniejąca wartość podpisywanych kontraktów. W 2011 r. GDDKiA rozstrzygnęła zamówienia o wartości zaledwie 8 mld zł na wybudowanie 265 km nowych dróg. W realizacji wciąż są jednak umowy za 49 mld zł. To oznacza 1323 km dróg krajowych w budowie: 580 km autostrad oraz 743 km dróg ekspresowych i obwodnic miast.
To dlatego branża wykonawcza szykuje się na żniwa. Zdaniem szefów największych koncernów drogowych na rynku nie będzie problemów ze zrealizowaniem przyszłorocznego planu zakładającego wydatki 29,6 mld zł. – Mogą być co prawda o 10 proc. niższe od założonych, ale nie spodziewam się dużych problemów. Największe wyboje są już za nami – mówi Dariusz Blocher.
Wydatki na drogi będą spadać / DGP
Wydatki na drogi sięgną rekordów głównie dzięki kosztownym pracom wykończeniowym, takim jak ustawianie wzdłuż autostrad ekranów dźwiękochłonnych i barier ochronnych. Rekordowe wpływy zaczęły się już także dla dostawców asfaltu. – Układanie warstw bitumicznych wymaga największych nakładów, ale nie jest trudne technologicznie – mówi Konrad Jaskóła, prezes spółki Polimex-Mostostal, która zaangażowana jest w budowę odcinków trzech autostrad: A1, A2 oraz A4.
Eldorado jednak się skończy. Rok 2013 będzie pierwszym od połowy ubiegłej dekady, kiedy nakłady na inwestycje autostradowe spadną. I to drastycznie. Zgodnie z rządowymi założeniami wydatki sięgną najwyżej 7 mld zł. To blisko czterokrotnie mniej niż w tym roku. A co firmy czeka w kolejnych latach? To zagadka, bo inwestycje, począwszy od 2014 r., uzależnione są od poziomu dofinansowania z UE. Magdalena Jaworska, zastępca generalnego dyrektora dróg krajowych i autostrad, odpowiedzialna za pozyskiwanie unijnych środków, przyznaje, że wysokość dotacji na drogi w kolejnym budżecie UE nie jest pewna. – Mimo to nie zwalniamy tempa przygotowań kolejnych inwestycji – zapewnia.
Główny nacisk GDDKiA kładzie na ekspresówki, których przygotowanie w ubiegłych latach szwankowało. – Chcemy być gotowi do wydawania dotacji od pierwszych dni 2014 r. – dodaje Magdalena Jaworska. Zapowiada też ostrą walkę o pieniądze, które będą przeznaczone dla najlepszych projektów w Unii. To nowość. – Decyzja o tym, jak będą dzielone i z jak dużej puli, zapadnie pod koniec 2012 r. Jesteśmy nimi bardzo zainteresowani – zapowiada urzędniczka.
Na unijne euro w kolejnej perspektywie mocno liczy branża. – Szkoda wyhamowywać naoliwioną maszynę. Czekamy na kolejne przetargi – mówił „DGP” Jonas Hogberg, prezes Eurovia Polska, budującej jeden z odcinków A2.