Naczelny Sąd Administracyjny w składzie siedmiu sędziów rozstrzygnął trwający przez lata spór o sposób liczenia mocy instalacji telekomunikacyjnych na potrzeby oceny oddziaływania na środowisko.
Sędziowie opowiedzieli się za interpretacją dogodniejszą dla telekomów. Po tym, jak rząd wiosną br. zmienił przepisy, uchwała ma znaczenie już tylko dla postępowań zakończonych przed 4 czerwca.
Sędziowie zajmowali się sprawą na wniosek trzyosobowego składu NSA, który doszedł do wniosku, że rozbieżności w orzecznictwie sądów administracyjnych wymagają wydania w końcu jednoznacznego rozstrzygnięcia. Sprawa zawisła przed NSA dotyczyła decyzji wójta gminy, na terenie której inwestor chciał postawić stację bazową telefonii komórkowej z 10 antenami sektorowymi. Wójt odmówił spółce określenia środowiskowych uwarunkowań planowanego przedsięwzięcia. To zablokowało możliwość realizacji inwestycji, więc firma odwołała się do samorządowego kolegium odwoławczego, ale poniosła tam porażkę. Ze stanowiskiem SKO zgodził się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie. Od wyroku WSA inwestor wniósł skargę kasacyjną.
Pozostało
90%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama