Połączenie sił Discovery z WarnerMedia – i stojącym za nim telekomem AT&T – daje szansę rywalizacji z Netfliksem i Disneyem.
Połączenie sił Discovery z WarnerMedia – i stojącym za nim telekomem AT&T – daje szansę rywalizacji z Netfliksem i Disneyem.
Amerykańskie koncerny ogłosiły wczoraj wspólne powołanie nowego gracza na rynku mediów wideo. Większość powstającej spółki, 71 proc., ma należeć do akcjonariuszy AT&T (ten operator telekomunikacyjny jest właścicielem WarnerMedia), a reszta przypadnie akcjonariuszom Discovery, który w Polsce jest właścicielem TVN.
Telekom dostanie 43 mld dol. w gotówce i papierach wartościowych, a na czele nowej spółki stanie prezes Discovery David Zaslav. Koncerny zapowiadają, że nowa firma będzie działać na całym świecie „dostarczając atrakcyjne treści dla abonentów”, w tym obu posiadanych internetowych serwisów subskrypcyjnych (SVOD) – tzn. HBO Max Warnera i Discovery+. Deklarują też, że dzięki połączeniu sił będą mogli więcej inwestować w filmy, seriale i inne programy na swoich platformach internetowych oraz poprawić ofertę programową w kanałach telewizyjnych.
Wydatki na ten cel mają być tym łatwiejsze, że partnerzy liczą na redukcję kosztów o co najmniej 3 mld dol. rocznie dzięki synergii. Nowa firma w 2023 r. ma osiągnąć 52 mld dol. przychodów przy skorygowanym wskaźniku EBITDA – zysk przed odsetkami, podatkiem, deprecjacją i amortyzacją – na poziomie 14 mld dol.
Obecnie serwisy wideo obu firm pozostają w tyle za światową czołówką. Wprawdzie kanały telewizyjne z portfolio Discovery docierają do ponad 88 mln gospodarstw domowych w USA, ale internetowa platforma wideo tego nadawcy (Discovery+), która wystartowała w styczniu br., na całym świecie zgromadziła dopiero 15 mln subskrybentów. Z kolei abonamenty HBO i HBO Max opłaca według Reutersa w sumie 63,9 mln osób. Natomiast globalna baza subskrybentów Netfliksa zbliża się do 208 mln, a jego najgroźniejszy obecnie rywal Disney+ ogłosił niedawno przekroczenie progu 100 mln, chociaż działa dopiero od końca 2019 r. i nie dotarł jeszcze nawet do wszystkich państw europejskich (nie jest dostępny np. w Polsce).
Czy połączenie sił wystarczy, by skutecznie rywalizować z Netfliksem, liderem rynku SVOD i zajmującą drugie miejsce platformą Disney+? – Netflix ma w tym wyścigu kilka lat przewagi, w skali globalnej pytanie pozostaje więc otwarte. Na pewno nowa spółka będzie miała potencjał biznesowy, by gonić lidera, zwłaszcza że biblioteki programowe partnerów są komplementarne – stwierdza Jakub Bierzyński, prezes grupy domów mediowych OMD. – Inaczej wygląda jednak sytuacja na polskim rynku – dodaje. Tutaj Player jest popularniejszy od światowego lidera. – Wpływy, jakie Discovery TVN uzyskuje z subskrypcji przy abonamencie zaczynającym się od 5 zł, są na pewno mniejsze od przychodów Netfliksa. Jest to więc kwestia tego, jak szybko Player będzie w stanie zmonetyzować swoją bazę subskrybentów – zastrzega szef OMD.
Nad Wisłą jest o co walczyć. Badająca rynek mediów firma Digital TV Research prognozuje, że do 2026 r. w Europie Wschodniej będzie 40 mln subskrypcji serwisów wideo online. W minionym roku było ich tylko 15 mln. Niemal co czwarty nowy abonament zostanie wykupiony w Polsce, gdzie przybędzie 6 mln subskrypcji.
– Od pewnego czasu w działaniach Discovery widać było zmianę strategii biznesowej – mówi Jakub Bierzyński. – Koncern postawił na treści płatne (oferowane w serwisach subskrypcyjnych – red.) kosztem tych udostępnianych odbiorcom bezpłatnie, czyli w modelu finansującym się z reklam. Koronnym przykładem wprowadzenia tej zasady na polskim rynku było zamknięcie Playera za abonamentem – wskazuje.
Od lutego br. należący do Discovery TVN serwis z wideo w internecie jest bowiem dostępny wyłącznie w modelu subskrypcyjnym (SVOD). Poprzednio część filmów, seriali i innych programów można było oglądać bez opłat, a serwis zarabiał tylko na emitowanych przy okazji reklamach (model AVOD). – Towarzyszyła temu zmiana polityki programowej TVN. Nowe produkcje mają teraz premiery najpierw w Playerze, a dopiero potem pojawiają się w telewizji – podkreśla Bierzyński. – Ta strategia wynika z tego, że rynek reklamowy na całym świecie słabnie, natomiast przybywa osób, które gotowe są płacić za treści – wyjaśnia. Jego zdaniem zawiązanie spółki z WarnerMedia (AT&T) jest ze strony Discovery oczywistą konsekwencją tej zmiany podejścia do biznesu.
– Myślę, że to nie koniec łączenia sił na globalnym rynku – uważa Jakub Bierzyński. Zastrzega jednak, że na razie trudno przewidzieć, kto będzie następny.
W efekcie amerykańskiego joint venture w naszym kraju przyspieszy też zapewne proces będący ubocznym skutkiem nowej strategii Discovery. – Skupianie się na serwisach subskrypcyjnych dla tradycyjnej telewizji oznacza ubytek premierowych treści – wyjaśnia prezes OMD. Z tego powodu trudniej realizować kampanie reklamowe.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama