Całkowita likwidacja opłat za rozmowy z telefonów komórkowych za granicą wcale nie taka pewna. Reforma rynku telekomunikacyjnego zaproponowana przez Komisję Europejską spotkała się z miażdżącą krytyką państw członkowskich.

Miało nie być opłat roamingowych podczas rozmów przychodzących już od przyszłego roku. Natomiast za 3 lata Bruksela miała nadzieję na pełną likwidację dodatkowych opłat i zrównanie cen za połączenia komórkowe krajowe i zagraniczne. Komisja nie mogła niczego narzucić, bo zaprotestowały telekomy, więc zaproponowała między innymi pakiety cenowe, by zachęcić do zniesienia roamingu. Jednak - jak informują unijni dyplomaci - plany zostały ostro skrytykowane, co opóźni wprowadzenie w życie nowych rozwiązań.

Uznano, że reforma zawiera wyłącznie propozycje prokonsumenckie i brak korzystnych rozwiązań dla biznesu, czy zachęt inwestycyjnych. Najgłośniej zaprotestowała Francja i kraje skandynawskie. Polska uznała, że to propozycja do dyskusji i tylko Holandia poparła plany Komisji, co nie zaskakuje, bo autorką reformy jest holenderska komisarz Neelie Kroes.