W piątkowym wywiadzie dla "RP" prezes Zygmunt Solorz-Żak zasugerował, że wskutek połączenia częstotliwości Orange i T-Mobile za jakiś czas zmonopolizują rynek. "Przy aprobacie UOKiK likwidują konkurencję. Chcą wypchnąć z rynku nas i Playa" - grzmiał prezes Solorz-Żak.
Na ripostę wezwanych do odpowiedzi spółek nie trzeba było długo czekać.
Orange widzi w wypowiedziach prezesa Polkomtela chęć utrzymania monopolu na LTE za wszelką cenę jak najdłużej. rzecznik Orange nie zgadza się również z podanymi w wywiadzie informacjami przez prezesa Solorza-Żaka. "Orange i T-Mobile nie są i nie będą grupą kapitałową. Współpraca przy udostępnianiu sygnału radiowego daje oszczędności, ale na rynku detalicznym i hurtowym pozostajemy bezwzględnymi konkurentami. Czy tak działają firmy dążące do monopolu? - pyta Jabczyński.
Rzecznik Orange sugeruje, że Polkomtel nieefektywnie wykorzystuje pasmo, a chce go coraz więcej. Operatorzy, którzy nie mają własnego pasma, a chcący świadczyć nowe usługi muszą je kupić lub wynająć, jak np. Orange od T-Mobile. Polkomtel natomiast wynajmuje pasmo od Grupy Midas (Aero2, CenterNet, Mobyland), ale są to transakcje mające mało wspólnego z realnym biznesem, ze względu na tego samego właściciela. I jeszcze dwa zdania o łączeniu pasma. Zygmunt Solorz-Żak dysponuje możliwością korzystania z 20 MHz LTE dających do 150 Mb/s, z których może potencjalnie korzystać 14 mln klientów Plusa. Orange i T-Mobile mają tylko 10 MHz na potrzeby LTE.
"Dzieje się tak dlatego, że część pasma Plus, Orange i T-Mobile używa się do usług głosowych. Oznacza to, że klienci naszego LTE będą mieć prędkość do 75 Mb/s. Czy przy takich faktach, to my chcemy stworzyć monopol, czy raczej z nim walczymy? Pytanie raczej retoryczne. Na koniec cieszę, że wreszcie publicznie dowiedzieliśmy się, że biznesmen jest współakcjonariuszem Sferii. Teraz jestem jeszcze tylko ciekawy, jaki jest pełny akcjonariat spółki, która dostała niedawno 5 MHz pasma bez przetargu? - pyta rzecznik Orange.
W podobnym tonie wypowiada się też T-Mobile. "Uważamy, że przedstawiane w wywiadzie okoliczności zmierzają do odwrócenie uwagi od prawdziwych zagrożeń dla konkurencyjnego rozwoju rynku telekomunikacyjnym, którymi są uprzywilejowana obecnie pozycja Polkomtelu na rynku świadczenia usług w technologii LTE oraz wyjątkowo silna pozycja Grupy Kapitałowej Polkomtel-Midas w zakresie posiadanych częstotliwości." - zauważa Małgorzata Rybak-Dowżyk.
Rzecznik T-mobile twierdzi, że grupa Kapitałowa Polkomtel-Midas, dzięki skupieniu olbrzymich zasobów częstotliwości w jednym ręku ma dużo większy potencjał niż każdy z jej konkurentów samodzielnie. Jak pokazują dane przytoczone w wywiadzie przez Pana Zygmunta Solorza – Żaka, Polkomtel – Midas ma praktycznie tyle samo zasobów częstotliwości co łącznie dwie, duże konkurujące ze sobą firmy telekomunikacyjne.
"Pan Solorz – Żak podaje w wywiadzie, że „operatorzy zaakceptowali pismo PIIT do UKE, w którym wszyscy zgodzili się, że zanim ruszy aukcja pasma 800MHz, musi zostać rozstrzygnięta sprawa Sferii. Dziś wszyscy kwestionują ugodę”. Takie stwierdzenie może być uznane za nadinterpretacją. Trudno twierdzić, że skoro operatorzy dostrzegali „problem częstotliwości Sferii”, to tym samym zgodzili się na zawarcie takiej ugody pomiędzy MAiC i Sferią" - dodaje Rybak-Dowżyk.
Wojna o klientów LTE zaczyna się na dobre. Poza Polkomtelem który posiada szybki mobilny internet w portfolio, o wprowadzeniu LTE poinformował już Play - ruszy 11 listopada. Orange zapowiedziało pilotaż, nadal czekamy na informacje od -TMobile.