Przepisy zaproponowane przez resort cyfryzacji zniosą bariery blokujące wprowadzanie technologii 5G. Jednak nie wszystkie.
Nowe przepisy – określane megaustawą – mają na celu usunięcie administracyjno-prawnych przeszkód w budowie nowoczesnych sieci telekomunikacyjnych, przede wszystkim 5G. Wprowadzenie w życie zaproponowanych przez Ministerstwo Cyfryzacji rozwiązań doprowadzi zdaniem resortu do „stworzenia przyjaznego otoczenia inwestycyjnego”.
Konsultacje projektu potrwają do końca roku. Pierwsze oceny operatorów telekomunikacyjnych są pozytywne, mimo że nie wszystkie bariery usunięto. – Projekt jest ważnym krokiem wspierającym rozwój 5G. Oceniamy go pozytywnie, gdyż odpowiada na wiele podnoszonych przez inwestorów rynku problemów – stwierdza Witold Drożdż z zarządu Orange.
– Nowelizacja usprawni inwestycje i spowoduje, że proces inwestycyjny stanie się bardziej przewidywalny, a społeczeństwo dobrze poinformowane – dodaje Marcin Gruszka z Play. Przychylnie na projekt patrzy też Plus, zastrzegając, że za wcześnie na szczegółową ocenę.
Proponowane zmiany obejmują nie tylko nowelizowaną ustawę o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych, lecz i inne akty prawne. – Wszystko zależy od finalnych zapisów, ale już teraz można powiedzieć, że ustawa zawiera elementy, które mogą ułatwić budowanie sieci 5G i rozbudowę istniejącej infrastruktury, tak aby cały czas spełniała oczekiwania klientów – uważa Małgorzata Rybak-Dowżyk z T-Mobile. – Mam na myśli w szczególności ograniczenie kosztów inwestycji w pasie drogowym, dostęp do infrastruktury pionowej, ułatwienia dla inwestycji w rozbudowę sieci czy oczekiwaną harmonizację limitów pól elektromagnetycznych z normami unijnymi – wylicza.
Megaustawa przewiduje m.in. znaczne obniżenie górnej granicy opłaty za zajęcie pasa drogowego na prace przy infrastrukturze telekomunikacyjnej (z 10 zł do 0,20 zł za mkw. dziennie) i za zajęcie pasa drogowego w celu umieszczenia tam kabla (z 200 zł za 1 mkw. do 20 zł rocznie).
– Niestety niedosyt budzi brak propozycji zmian wybranych przepisów prawa budowlanego, stanowiących jedną z głównych barier inwestycyjnych dla operatorów – zauważa Witold Drożdż.
Pozostaje też jedna z największych bolączek telekomów, czyli normy poziomów pól elektromag netycznych (PEM). Te obowiązujące w Polsce należą do najbardziej restrykcyjnych w Europie i są sto razy mniejsze niż w większości państw Unii. Autorzy mega ustawy zdają sobie z tego sprawę, ale zrobili dopiero pierwszy krok do rozwiązania problemu. Planują mianowicie, by przy decydowaniu o normach PEM do ministra zdrowia dołączył minister cyfryzacji.
– Ważne jednak, aby rozporządzenie na ten temat zostało przygotowane i było gotowe do podpisu, zanim zakończy się proces legislacyjny megaustawy – podkreśla Witold Drożdż.
Także według Urzędu Komunikacji Elektronicznej nowa sieć wymaga dalej idących zmian prawa.
– Częstotliwości przeznaczone dla 5G są użytkowane na mocy wcześniej wydanych decyzji. Aby wdrożyć nowe technologie, należy przeprowadzić proces migracji dotychczasowych użytkowników, co bez zmian ustawy – Prawo telekomunikacyjne nie jest możliwe – stwierdza Martin Stysiak, rzecznik prasowy Urzędu Komunikacji Elektronicznej.