Pod koniec ubiegłego roku została uchwalona nowelizacja przepisów, która podniosła maksymalną kwotę świadczenia z funduszu alimentacyjnego z 500 do 1000 zł miesięcznie na dziecko. Z danych przekazanych DGP przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) wynika, że mimo tej zmiany większość, bo prawie 100 tys. rodziców uprawnionych do tej pomocy finansowej, ma ją wypłacaną w wysokości do 500 zł. Tych, którzy otrzymują między 500 a 1000 zł, jest zaś 45 tys.
Ustawowy limit kwoty świadczenia
Świadczenia z FA przysługują osobom, które nie otrzymują należnych alimentów na dzieci. Co do zasady są one przyznawane w wysokości bieżąco zasądzonych alimentów, ale w przepisach ustawy z 7 września 2007 r. o pomocy osobom uprawnionym do alimentów (t.j. Dz.U. z 2025 r. poz. 438) przewidziany jest górny limit kwoty świadczenia. Od 1 października 2008 r., kiedy FA wszedł w życie aż do końca września 2024 r., maksymalna kwota wsparcia nie mogła przekroczyć 500 zł na dziecko. To właśnie zmieniło się od okresu świadczeniowego, który rozpoczął się 1 października ub.r. i od tej pory rodzic może uzyskać świadczenie w wysokości nie wyższej niż 1000 zł.
Statystyki resortu rodziny obejmujące I kw. br. pokazują, że wśród 144,5 tys. uprawnionych do świadczeń z FA najliczniejszą grupę – 52,4 tys. – stanowią rodzice, którym przyznane zostało świadczenie w wysokości od 400 do 500 zł. Na drugim miejscu są osoby, które pobierają wsparcie od 300 do 400 zł. Jest ich 29,3 tys. Natomiast na trzecim są rodzice ze świadczeniem między 500 zł a 600 zł, których jest 17 tys. Z kolei najwyższe kwoty świadczeń w przedziałach kwotowych od 800 do 900 zł oraz od 900 do 1000 zł trafiają odpowiednio do 2,4 tys. oraz 7,1 tys. osób. Większość, bo 69 proc. rodziców otrzymuje więc wsparcie z FA w wysokości do 500 zł, a tych, którym gmina wypłaca wyższe świadczenia (od 500 do 1000 zł), jest 31 proc.
Winne kryterium dochodowe
Robert Damski, komornik sądowy, ekspert w zespole ds. alimentów powołanym przez rzecznika praw obywatelskich i rzecznika praw dziecka, wskazuje, że analizując dane o wysokości wypłacanych świadczeń z funduszu, trzeba wziąć pod uwagę to, że średnia kwota ustalanych przez sądy alimentów wynosi ok. 700 zł. Jest to więc jeden z powodów tego, że wysokich świadczeń nie ma dużo. Innym jest to, że niektórzy rodzice z różnych względów, np. utrzymywania poprawnych relacji z drugim rodzicem zobowiązanym do płacenia na dziecko, nie decydują się na występowanie do sądu o podwyższenie alimentów.
– Istotne znaczenie ma też wysokość kryterium dochodowego, bo jego spełnianie jest oprócz bezskutecznej egzekucji alimentów drugim podstawowym warunkiem do uzyskiwania wsparcia z FA. Problem w tym, że jest ono bardzo niskie, bo wynosi tylko 1209 zł – dodaje Robert Damski.
W efekcie wielu rodziców jest w ogóle pozbawionych możliwości otrzymywania świadczeń lub ma je wypłacane w obniżonej wysokości, gdy przekraczają próg dochodowy. Wtedy ma bowiem zastosowanie zasada „złotówka za złotówkę”, sprowadzająca się do tego, że kwota świadczenia jest pomniejszana o tyle złotych, o ile przekroczone zostało kryterium.
Również zdaniem Eweliny Witos z inicjatywy społecznej „Rodzice solo – kontra” kluczową kwestią jest wysokość progu dochodowego w funduszu.
– Z naszych wyliczeń wynika, że matka samodzielnie wychowująca jedno dziecko i zarabiająca minimalną pensję, która nie otrzymuje alimentów, ma szansę na świadczenia z FA tylko jeśli sąd przyzna jej alimenty w wysokości nie niższej niż 791 zł, a i tak wtedy uzyska z funduszu 100 zł na podstawie zasady „złotówka za złotówkę”, ponieważ przekroczone jest kryterium dochodowe – wyjaśnia.
Dodaje, że ta sama matka, gdy ma zasądzone 1000 zł alimentów, czyli maksymalną kwotę, jaką mogłaby uzyskać z funduszu, z powodu wspomnianego progu może uzyskać 309 zł.
Długie czekanie na podwyżkę alimentów
Ponadto urzędnicy zajmujący się przyznawaniem świadczeń informują, że widać, że część rodziców zdecydowała się podjąć działania w celu podwyższenia alimentów.
– Na początku, gdy nowelizacja przepisów weszła w życie, zmienialiśmy decyzje w sprawie wysokości świadczenia głównie tym osobom, które miały już zasądzone alimenty wyższe niż 500 zł. Jednak z czasem zaczęliśmy dostawać wyroki podnoszące ich wysokość i przykładowo na koniec sierpnia odnotowaliśmy 147 świadczeń w najwyższym przedziale kwotowym 900–1000 zł – podaje Natalia Siekierka, kierownik działu świadczeń rodzinnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej we Wrocławiu.
Eliza Dygas, kierownik działu świadczeń rodzinnych MOPS w Płocku, dodaje, że przewlekłość postępowań sądowych nie omija spraw dotyczących zmiany wysokości alimentów, co w praktyce oznacza, że rodzice muszą czekać przez kilka miesięcy, zanim uzyskają taką podwyżkę. Dopiero wtedy mogą się zgłosić do komornika, aby prowadził egzekucję na podstawie nowej kwoty alimentów, a potem do ośrodka, aby decyzja przyznająca świadczenie została zmieniona.
– Takich spraw sukcesywnie nam przybywa, więc wydaje się, że statystyki uwzględniające kolejne miesiące tego roku powinny pokazywać wzrost liczby osób otrzymujących wyższe świadczenia – stwierdza. ©℗