Deregulacja - co zmieni się w opłacie skarbowej?
Ministerstwo Finansów w ramach deregulacyjnej ofensywy rządu chce ujednolicić przepisy o opłacie skarbowej. Od wielu lat opłatę skarbową od pełnomocnictwa wpłaca się na konto gminy, na której terenie znajduje się dany urząd lub inna instytucja, gdzie jest składany dokument. Od 1 stycznia 2025 r. zasada ta nie obejmuje jednak pełnomocnictw składanych elektronicznie (za pośrednictwem systemu teleinformatycznego) – w takiej sytuacji opłatę pobiera organ podatkowy właściwy ze względu na miejsce zamieszkania albo siedzibę mocodawcy (patrz: infografika). Teraz rząd chce, aby w obu przypadkach obowiązywała ta druga zasada.
„Mimo precyzyjnego unormowania kwestii właściwości miejscowej organów podatkowych w sprawach opłaty skarbowej od złożenia dokumentu stwierdzającego udzielenie pełnomocnictwa lub prokury, w związku z istniejącym dualizmem rozwiązań uzależnionym od formy, w jakiej składany jest dokument (forma pisemna albo elektroniczna), niektórzy podatnicy postulują wprowadzenie jednolitego sposobu uiszczania opłaty skarbowej od pełnomocnictw” – argumentuje MF.
Wczoraj projekt negatywnie zaopiniowało jednak zgromadzenie ogólne przedstawicieli Krajowej Rady Forów Skarbników JST (KRFS) działające przy Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Według skarbników rząd sam jest winny zamieszaniu – ze względu na zmianę przepisów wprowadzoną pół roku temu.
– Nowy przepis nie rozwiązał problemów z ustaleniem organu podatkowego. Przyjęty w przepisie zwrot „za pośrednictwem systemu teleinformatycznego” jest nieprecyzyjny i nie pozwala jednoznacznie przesądzić, o jaką formę przekazania dokumentu chodzi – czy także np. o przesłanie pełnomocnictwa elektronicznego poprzez platformę e-PUAP czy system e-Doręczeń, w ramach których pełnomocnictwo przesyłane jest do konkretnego organu/sądu – ocenia Małgorzata Kern, skarbniczka Gliwic i przewodnicząca zarządu KRFS.
Więcej pracy przez zmiany w opłacie skarbowej
Przedstawiciele miast podkreślają, że dotychczasowa zasada – przewidująca obowiązek zapłaty w miejscu złożenia dokumentu – utrwaliła się przez lata. Wieszczą chaos i problemy z wpłatami na niewłaściwe rachunki bankowe. Kłopoty będą miały m.in. sądy, bo mają obowiązek poinformować właściwe organy podatkowe o pełnomocnictwach, do których nie uiszczono opłaty. Po zmianach będą musiały najpierw ustalić, do której gminy powinna być skierowana opłata.
Kłopoty mogą dotyczyć również sytuacji, w których trzeba będzie dokonać opłaty do dwóch różnych organów, np. jeśli pełnomocnictwo będzie składane wraz z wnioskiem o dokonanie czynności czy wydanie zaświadczenia lub pozwolenia. Od pełnomocnictwa – według miejsca zamieszkania, a w drugim przypadku – ze względu na organ, który dokonuje danej czynności.
– Klienci i tak uznają konieczność ponoszenia opłat skarbowych przy okazji czynności administracyjnych za zbędne utrudnienie, teraz sprawa będzie jeszcze bardziej skomplikowana – uważa Mariusz Konopka, skarbnik Tarnowskich Gór. Dodaje, że w ostatnim czasie prowadzono rozmowy o ułatwieniach we wpłatach na rachunki miasta przy okazji załatwiania spraw w Urzędzie Skarbowym w Tarnowskich Górach. – Teraz planowane ułatwienie nie będzie mogło być zastosowane, gdyż opłaty które miały być pobierane przez odrębny terminal udostępniony przez Tarnowskie Góry, będą po zmianie ustawy kierowane do wielu gmin, a nie jednej w której jest siedziba US. Oznacza to że planowana deregulacja zniweczy przynajmniej częściowo, działania podejmowane na szczeblu lokalnym – podkreśla Mariusz Konopka.
Artur Goryszewski, skarbnik Radzymina, zwraca uwagę, że zwrot opłaty skarbowej wpłaconej na błędny rachunek również dołoży pracy urzędnikom. – Będąca następstwem pomyłki konieczność zwrotu wymaga pełnej procedury, która kończy się wydaniem decyzji administracyjnej – argumentuje Artur Goryszewski. Dodaje, że opłata powinna być uiszczana tam, gdzie jest dokonywana dana czynność.
Ktoś zyska, ktoś straci na deregulacji
Resort finansów przekonuje, że zmiana przepisów „pozwoli na bardziej równomierne rozłożenie wpływów z opłaty skarbowej do budżetów gmin na obszarze kraju”. Chodzi o to, że dziś na wpływy z tego tytułu nie mogą liczyć małe samorządy, których mieszkańcy załatwiają sprawy w większych ośrodkach, gdzie swoje siedziby mają urzędy skarbowe czy sądy.
Skarbnicy podkreślają, że dokładna analiza skutków finansowych nowych regulacji jest trudna do określenia, ponieważ opłata od pełnomocnictw ewidencjonowana jest razem z innymi opłatami skarbowymi. W ich ocenie w większości stracą jednak te samorządy, na terenie których znajdują się organy administracji publicznej czy sądy.
– Szacunkowy ubytek wpływów z tego tytułu w Gliwicach może wynosić 60–70 proc. – podkreśla Małgorzata Kern.
– W przypadku Tarnowskich Gór ubytek wpływów z opłaty od pełnomocnictw wyniesie 50–60 proc. – dodaje Mariusz Konopka.
A to dlatego, że zdecydowana większość opłat płacona jest przy okazji składania pełnomocnictw przez duże firmy czy instytucje finansowe. W opinii do projektu przedstawiciele Gliwic podkreślają, że z kolei opłaty uiszczane przez osoby fizyczne nie wytworzą znaczących dochodów w budżetach mniejszych gmin.
– Wystąpi efekt odwrotny od zamierzonego – koncentracja wpływów obejmie szczególnie Warszawę, Kraków, Wrocław, Poznań, a odpływ nastąpi w mniejszych miastach – np. powiatowych, dotychczasowych beneficjentach opłaty – uważa Małgorzata Kern. ©℗
Podstawa prawna
Etap legislacyjny
Projekt ustawy o zmianie ustawy o opłacie skarbowej po konsultacjach publicznych