Takie zagrożenie dostrzega Polskie Forum Osób z Niepełnosprawnościami (PFON), które w tej sprawie wysłało pismo do premiera Donalda Tuska. Organizacja wyraża w nim głębokie zaniepokojenie stanem prac nad przygotowanym przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej projektem ustawy o asystencji osobistej osób z niepełnosprawnościami. PFON przypomina, że przyjęcie tego aktu prawnego zostało wpisane do 100 konkretów Koalicji Obywatelskiej oraz programów innych partii tworzących obecną koalicję rządzącą. Tymczasem, chociaż rząd został powołany w grudniu 2023 r., to do tej pory projekt ustawy o asystencji nie został skierowany do prac w Sejmie (z informacji podanych na stronie Rządowego Centrum Legislacji wynika, że znajduje się na etapie uzgodnień w ramach Stałego Komitetu Rady Ministrów).

Czy będzie trzeba wybierać - albo usługa asystencji albo świadczenie wspierające?

Co więcej, zdaniem PFON, uwagi zgłaszane przez MF do projektu ustawy powodują, że istnieje duże niebezpieczeństwo związane z tym, że jeśli zostaną uwzględnione, to nie będzie on zgodny z przepisami Konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych. W efekcie, zamiast usługi, która będzie realizowana w oparciu o międzynarodowe standardy, osoby z dysfunkcjami zdrowotnymi otrzymają „produkt asystencjopodobny”. PFON argumentuje, że nie można zgodzić się z przedstawianą przez resort finansów tezą o zbieżności celów usługi asystencji i świadczenia wspierającego, co miałoby prowadzić do tego, że osoba niepełnosprawna powinna korzystać tylko z jednej, wybranej formy wsparcia.Organizacja podkreśla, że do prawidłowej realizacji przez państwo obowiązku zapewniania pomocy osobom niepełnosprawnym potrzebne jest wdrożenie wielu instrumentów. Powinny one być komplementarne, nie można więc utożsamiać usługi ze świadczeniem pieniężnym. PFON podaje przy tym przykład świadczenia wychowawczego 800+ oraz świadczeń z programu „Aktywny rodzic”, które też mają podobne cele, ale rodzice mogą korzystać z obydwu z nich.

Organizacja za niesprawiedliwą uznaje też propozycję MF, aby w sytuacji, gdy osoba niepełnosprawna zdecyduje się na samodzielne zatrudnianie asystenta, to nie będą jej przysługiwać środki na pokrycie kosztów organizacyjnych i administracyjnych obsługi usługi asystencji (są one przewidziane tylko dla powiatów i organizacji pozarządowych). W praktyce będzie to oznaczać, że będzie musiała pokryć te wydatki z własnych pieniędzy i będzie karana za to, jaki wybrała sposób realizacji usługi asystencji.

Niepewna przyszłość usługi asystencji na podstawie programu

PFON sprzeciwia się też postulowanej przez resort finansów rezygnacji z prowadzenia po wejściu w życie ustawy programów asystencji osobistej, które są teraz finansowane z Funduszu Solidarnościowego. Co do zasady mają z nich korzystać osoby, które nie będą kwalifikować się do asystencji ustawowej, np. ze względu na skończenie 65 lat (taką granicę wieku wskazują przepisy projektu ustawy) lub zbyt małą liczbę punktów na decyzji ustalającej poziom potrzeby wsparcia. Będzie ich musiało być co najmniej 80, co w ocenie PFON jest wysokim progiem, a osoby, które będą miały ich mniej, również potrzebują pomocy asystenta. ©℗

Dla kogo usługa asystencji

Rządowy projekt ustawy przewiduje, że z usług asystenta będą mogły korzystać osoby niepełnosprawne w wieku od 13 lat do 65 lat, przy czym w pierwszych dwóch latach jej obowiązywania, a więc w 2026 r. i 2027 r. tylko te pełnoletnie. Liczba godzin asystencji będzie zróżnicowana w zależności od wieku – dla osób poniżej 18 lat będzie wynosić od 20 do 80 godzin miesięcznie, a dla tych starszych od 20 do 240 godzin. Dodatkowo w przypadku osób mających 18–65 lat będzie obowiązywał wymóg posiadania decyzji ustalającej poziom potrzeby wsparcia w wymiarze minimum 90 punktów w 2026 r., 85 punktów w 2027 r., a docelowo 80 punktów w kolejnych latach. ©℗