Wysokość dotacji na nieodpłatną pomoc prawną powinna być ustalana nie w ramach sztucznych limitów, ale na podstawie wskaźnika związanego ze wzrostem kosztów pracy – postuluje Związek Powiatów Polskich (ZPP).

Tak wynika z uwag do projektu nowelizacji ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej, nieodpłatnym poradnictwie obywatelskim oraz edukacji prawnej.

Ministerstwo Sprawiedliwości (MZ), które jest autorem zmian, zaproponowało nowy maksymalny limit wydatków budżetu państwa w latach 2026–2035, będący następstwem finansowym wejścia w życie ustawy. Łączne koszty wyniosą 1,36 mld zł. Dla poszczególnych lat będzie to od ok. 120 mln zł do 152 mln zł.

Zdaniem powiatów kalkulacje resortu są błędne

„W związku z niedoszacowaniem kosztów inflacji proponujemy, aby najpierw do całego systemu dołożyć dodatkowe środki finansowe, a następnie kwotę dotacji ustalać nie w ramach sztucznych limitów dotacji, a na podstawie wysokości wskaźnika związanego ze wzrostem kosztów pracy” – wskazują przedstawiciele ZPP w uwagach do projektu.

Proponują, aby kwota dotacji była powiązana ze wskaźnikiem dotyczącym wynagrodzenia, np. ze wzrostem przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej r/r, z uwagi na to, że dotacja jest przeznaczana na płace z tytułu umów zawartych z wykonawcami nieodpłatnej pomocy prawnej (NPP).

ZPP obawia się też o nadużycia

MS proponuje m.in. zniesienie obowiązku składania przez osoby korzystające z NPP oświadczeń, że nie są w stanie za taką poradę zapłacić (pisaliśmy o tym: „Wszyscy się zrzucą na poradę prawną dla zamożnych”, DGP nr 198/2024).

„Zwracamy uwagę, że w przypadku braku identyfikacji klientów i braku konieczności składania oświadczeń będzie mógł występować problem z nadużywaniem systemu. Zauważamy, że w przypadku możliwości udzielania porad zdalnie, za pośrednictwem środków porozumiewania się na odległość, może pogłębić się problem z korzystaniem przez te same osoby, kilkukrotnie, a w skrajnych przypadkach kilkusetkrotnie, z różnych punktów na terenie całego kraju, bez ograniczeń. Wprowadzając rozwiązanie tego typu, należy liczyć się z możliwymi negatywnymi konsekwencjami” – podkreślają przedstawiciele powiatów.

Ponadto proponują skreślenie przepisu, który dotyczy dojazdów do klientów.

„Z uwagi na wprowadzenie możliwości udzielania porad za pośrednictwem środków porozumiewania się na odległość (telefon, wideorozmowa) powstaje pytanie o zasadność wyjazdów do miejsca zamieszkania klientów przez udzielających porad w punktach NPP” – zwraca uwagę ZPP.

Wyjaśnia, że udzielający porad niejednokrotnie obawiają się o swoje bezpieczeństwo czy skarżą na warunki sanitarno-epidemiologiczne w miejscach zamieszkania, do których się udają, a także narzekają na znaczne koszty dojazdu. Odzwierciedleniem tej tezy są wyniki ankiety przeprowadzonej przez MS wśród wykonawców. Dlatego, z uwagi na możliwość udzielania porad w trybie zdalnym, ZPP domaga się rezygnacji z tego obowiązku. Alternatywnie, w wyjątkowych sytuacjach, np. gdy porada ma zostać udzielona osobie posługującej się językiem migowym, związek proponuje organizowanie dojazdu klientów do punktu NPP. ©℗