Coraz częściej to dostęp do treści informacji, a nie fizyczne posiadanie nośnika, decyduje o tym, czy organ jest zobowiązany do udostępnienia informacji publicznej. Zauważył to w niedawnym wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku.

Sprawę zainicjował obywatel zainteresowany liczbą skarg na działalność dwóch jednostek penitencjarnych, we wskazanym przedziale czasowym uznanych za zasadne lub częściowo zasadne. W pierwszym kroku wystąpił do dyrektora zakładu karnego w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 902 ze zm.; dalej: u.d.i.p.) o przekazanie mu takich statystyk. Zasugerował nawet, że organ może się posłużyć ewidencją prowadzoną przez każdą jednostkę organizacyjną Służby Więziennej.

Dyrektor zakładu karnego poinformował jednak skarżącego, że nie dysponuje żądaną informacją. W konsekwencji obywatel złożył do WSA skargę na bezczynność organu. Wsparł go pełnomocnik z urzędu, w którego ocenie organ był zobowiązany do udzielenia informacji, gdyż był w jej posiadaniu przez nieograniczony dostęp do ogólnego systemu Centralnej Bazy Danych Osób Pozbawionych Wolności. Jak podnosił pełnomocnik, baza ta zawiera informacje dotyczące m.in. wniosków, skarg i próśb złożonych przez osoby pozbawione wolności na terenie całego kraju.

WSA w Białymstoku uznał skargę za zasadną i zobowiązał organ do załatwienia sprawy w terminie 14 dni. Stanowisko co do możliwości pozyskania wnioskowanych informacji ze wskazanej bazy potwierdził, analizując przepisy ustawy o Służbie Więziennej (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1683 ze zm.). Kluczowa dla rozstrzygnięcia okazała się zaś interpretacja przepisu art. 4 ust. 3 u.d.i.p., w myśl którego obowiązane do udostępniania informacji publicznej są podmioty będące w posiadaniu takich informacji. WSA ocenił, że chodzi tu nie tylko o fizyczny dostęp do nośnika z zapisaną informacją.

„W dobie powszechnej obecnie informatyzacji (cyfryzacji) działalności organów administracji publicznej należy racjonalnie przyjąć, że coraz częściej to właśnie dostęp do treści informacji (…), a nie fizyczne posiadanie nośnika, na którym zostaje utrwalona informacja, będzie zasadniczym determinantem uznania, że w określonym stanie faktycznym adresat obowiązku udostępnienia informacji publicznej znajduje się w jej posiadaniu w rozumieniu nadanym treścią art. 4 ust. 3 u.d.i.p.” – czytamy w uzasadnieniu.

Swoje stanowisko sąd podparł orzeczeniem Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygn. akt III OSK 1149/22), zgodnie z którym identyfikacja zasobu informacyjnego i stanu posiadania przez organ, do którego kierowany jest tzw. wniosek dostępowy, następuje w różny sposób, m.in. w formule wykorzystania dostępu do zewnętrznych baz danych, których wykorzystanie wiąże się z realizacją nałożonych na dany organ zadań.

„W tej konkretnej sprawie uznać należy, że organ, do którego wpłynął wniosek dostępowy, miał dostęp do treści żądanej informacji, a zatem «znajdował się w jej posiadaniu» w rozumieniu, jakie wynika z dyspozycji wskazanego wyżej art. 4 ust. 3 u.d.i.p.” – podsumował WSA.©℗

orzecznictwo