Pracownicy służby cywilnej tylko do końca maja mogą składać dokumenty, aby przystąpić do postępowania kwalifikacyjnego na urzędnika mianowanego. Odpowiednia promocja i zachęty ze strony dyrektorów generalnych sprawiły, że znów wiele osób chce się ubiegać o ten status.

Nie tylko rejestracja

Jeszcze na początku maja kandydatów na urzędników mianowanych, którzy utworzyli indywidualne konta w elektronicznym rejestrze, było zaledwie 400 na 400 przewidzianych miejsc. W międzyczasie nowa szefowa służby cywilnej postanowiła zachęcić urzędników, aby zgłaszali się do egzaminów. Do jej apelu dołączyło wielu dyrektorów generalnych. Efekt? Niemal 1,3 tys. chętnych, którzy chcą przystąpić do egzaminu. Wszystko wskazuje więc na to, że będzie to pierwszy rok od wielu lat, kiedy w całości zostanie wypełniony zaproponowany limit.

Cieszy duża liczba zgłoszeń do postępowania kwalifikacyjnego w służbie cywilnej – mówi Jerzy Siekiera, prezes Stowarzyszenia Absolwentów Krajowej Szkoły Administracji Publicznej. Przypomina jednak, że część osób, które zapisują się na egzamin, ostatecznie do niego nie przystępuje. – Należy mieć nadzieję, że zdecydowana większość spośród zgłaszających dopełni formalności i przystąpi do egzaminu, co umożliwi wypełnienie rocznego limitu mianowań. Instytucja mianowania w służbie cywilnej jest bowiem ważnym instrumentem budowania zawodowego korpusu bezpartyjnych urzędników – dodaje.

Liczę, że limity z roku na rok będą coraz wyższe – wskazuje z kolei prof. dr hab. Jolanta Itrich-Drabarek z Uniwersytetu Warszawskiego i były członek Rady Służby Cywilnej. W poprzednich latach limity były niewielkie – dla przykładu w ubiegłym roku limit mianowań został ustalony na poziomie 275 osób.

To się opłaca

Czas na składanie dokumentów, aby móc przystąpić do egzaminu, mija 31 maja. Należy też uiścić opłatę. W styczniu została ona obniżona z 20 proc. do 17 proc. płacy minimalnej dzięki nowelizacji rozporządzenia prezesa Rady Ministrów z 16 grudnia 2009 r. w sprawie sposobu przeprowadzania postępowania kwalifikacyjnego w służbie cywilnej (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 141 ze zm.). Stawkę za egzamin zdecydowano się obniżyć z uwagi na rosnącą z roku na rok najniższą krajową. W efekcie wszyscy kandydaci wnoszą opłatę w wysokości 721 zł – bez zmiany rozporządzenia doszłoby do wzrostu z 698 zł do 848,40 zł.

Przepisy precyzują też, kto może zostać urzędnikiem mianowanym. Zgodnie z art. 40 ustawy z 21 listopada 2008 r. o służbie cywilnej (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 409) o uzyskanie mianowania w służbie cywilnej może się ubiegać m.in. osoba, która jest pracownikiem korpusu, ma co najmniej trzyletni staż pracy w służbie cywilnej lub uzyskała zgodę dyrektora generalnego urzędu na przystąpienie do postępowania kwalifikacyjnego przed upływem tego terminu, jednak nie wcześniej niż po upływie dwóch lat od nawiązania stosunku pracy. Dodatkowo osoba ubiegająca się o przystąpienie do egzaminu musi mieć tytuł zawodowy magistra lub równorzędny, znać co najmniej jeden język obcy spośród języków roboczych Unii Europejskiej lub jeden z następujących języków: arabski, białoruski, chiński, islandzki, japoński, norweski, rosyjski, ukraiński.

Urzędnik mianowany zyskuje m.in. dodatkowy urlop wypoczynkowy w wymiarze maksymalnie 12 dni, dodatek dla służby cywilnej otrzymywany z tytułu posiadanego stopnia służbowego i możliwość uzyskania kolejnego stopnia służbowego, a także większą ochronę zatrudnienia.

Egzaminy odbędą się w Warszawie 6 lipca br. ©℗

opinia

Trwałość zatrudnienia wiąże ludzi ze służbą cywilną

ikona lupy />
Anita Noskowska-Piątkowska szefowa służby cywilnej / Dziennik Gazeta Prawna

Aby prawidłowo realizować swoje zadania, służba cywilna musi się stale doskonalić. Dobrym wyznacznikiem jej profesjonalizacji jest odsetek urzędników służby cywilnej – a więc osób zatrudnionych na podstawie mianowania – w stosunku do całego korpusu służby cywilnej. Przypomnę, że na koniec 2023 r. ten odsetek wynosił niespełna 6,5 proc. To wciąż niewiele. W tym roku widzimy większe zainteresowanie postępowaniem niż chociażby w ubiegłym roku. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ oznacza, że coraz więcej pracowniczek i pracowników wiąże swoją drogę zawodową ze służbą cywilną.

Mianowanie daje urzędnikowi wiele korzyści. Przysługuje mu m.in. dodatek finansowy do wynagrodzenia czy większy wymiar urlopu wypoczynkowego. Stosunek pracy na podstawie mianowania jest też trwalszy niż w przypadku umowy o pracę – mianowany urzędnik może zostać zwolniony tylko w przypadkach wskazanych w ustawie o służbie cywilnej. To wzmacnia niezależność i swoistą odwagę urzędniczą. Ta trwałość zatrudnienia bez wątpienia wiąże ludzi ze służbą cywilną, niejednokrotnie na całe życie. Uzyskanie mianowania ma też wymiar osobisty – to jedyne osiągnięcie zawodowe, które jest niezależne od ocen przełożonych czy sympatii. To sukces wyłącznie urzędnika czy urzędniczki. ©℗