Wskaźnik minimum egzystencji za 2023 r. dla osób samotnych oraz rodzin był wyższy od kryterium dochodowego kwalifikującego do uzyskania świadczeń z pomocy społecznej.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) przekazało Radzie Dialogu Społecznego (RDS) informację na temat wysokości minimum egzystencji w ubiegłym roku. W porównaniu z 2022 r. doszło do jego wzrostu, podczas gdy nie zmieniły się kwoty kryteriów dochodowych stosowane przy przyznawaniu świadczeń z systemu pomocy społecznej. Zdaniem ekspertów ich podwyżka jest niezbędna, a czy do tego dojdzie, dowiemy się najpóźniej 15 maja, bo do tego czasu rząd ma czas na przedstawienie swojej propozycji dotyczącej ich weryfikacji.
Winna inflacja
Minimum egzystencji jest jedną z miar ubóstwa, która wyznacza taki poziom zaspokojenia potrzeb, poniżej którego występuje biologiczne zagrożenie życia i rozwoju człowieka. Jego ustalaniem zajmuje się Instytut Pracy i Spraw Socjalnych (IPiSS). Przy obliczaniu tego wskaźnika jest brany pod uwagę koszt koszyka podstawowych dóbr, do których zalicza się głównie żywność, wydatki związane z utrzymaniem mieszkania, zakupem odzieży, obuwia i środków higieny osobistej. Wartość minimum egzystencji jest wyznaczana dla ośmiu rodzajów gospodarstw domowych: dwóch emeryckich (jednoosobowych i dwuosobowych) oraz sześciu pracowniczych, wśród których są rodziny z dziećmi i bez nich oraz osoby żyjące w pojedynkę.
Okazuje się, że poziom minimum egzystencji za 2023 r. wzrósł w porównaniu do poprzednich 12 miesięcy dla każdego z typów gospodarstw domowych – od 15,5 proc. w przypadku rodziny trzyosobowej z małym dzieckiem do 16,5 proc. w odniesieniu do gospodarstwa samotnego emeryta. Na jego wzrost najbardziej wpłynęły zaś wyższe ceny za żywność oraz opłaty mieszkaniowe. Co więcej, opracowanie przygotowane przez IPiSS pokazuje, że wartość minimum egzystencji jest wyższa dla wszystkich gospodarstw domowych od wysokości kryterium dochodowego obowiązującego w ustawie z 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 901 ze zm.). Próg uprawniający do świadczeń dla osoby samotnej wynosi bowiem 776 zł miesięcznie, a minimum egzystencji dla osoby samotnej na emeryturze to 854,08 zł. Z kolei kryterium przewidziane dla rodziny wieloosobowej wynosi 600 zł w przeliczeniu na jednego jej członka. Tymczasem minimum egzystencji przykładowo dla gospodarstwa domowego składającego się z dwóch dorosłych osób wynosi 773,69 zł, dla rodziców z dwójką dzieci 785,92 zł, a z trójką potomków 808,85 zł.
W praktyce oznacza to, że osoby żyjące w skrajnym ubóstwie nie spełniają kryteriów dochodowych do uzyskania wsparcia z systemu pomocy społecznej, które co do zasady jest kierowane do osób i rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej i materialnej. Co więcej, patrząc na wartości minimum egzystencji za 2022 r., widać, że różnice między jego wysokością a progami dochodowymi jeszcze bardziej się pogłębiają, bo wówczas dla dwóch gospodarstw domowych wskaźnik ten był niższy od kryterium, a w ubiegłym już dla żadnego z nich.
Czas na zmiany
Profesor Piotr Broda-Wysocki z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie podkreśla, że dane o wartości minimum egzystencji wskazują na konieczność podniesienia kryterium dochodowego w pomocy społecznej.
Ustawowy termin ich weryfikacji przypada na ten rok, a zgodnie z przepisami ustawy z 12 marca 2004 r. rząd powinien do 15 maja przekazać na RDS swoją propozycję w zakresie wysokości kryteriów. Na razie nie wiadomo, jaka ich podwyżka jest planowana. MRPiPS w materiale przesłanym RDS informuje jedynie, że trwają prace w tym zakresie i będą one uwzględniać wartość progu interwencji socjalnej, który również jest szacowany przez IPiSS.
O tym, że kryteria dochodowe wymagają podniesienia, jest przekonany również prof. Ryszard Szarfenberg z Uniwersytetu Warszawskiego. Jednocześnie jego zdaniem dane dotyczące poziomu minimum egzystencji wskazują na porażkę powstałej w 2003 r. i od tamtego czasu stosowanej koncepcji weryfikacji kryterium dochodowego w pomocy społecznej, która zakłada, że do jego zmiany dochodzi raz na trzy lata.
– Widoczne jest to szczególnie w ostatnich latach, gdy mieliśmy do czynienia z wysoką inflacją – dodaje.
Zwraca uwagę, że przy takim mechanizmie waloryzacji zmiana progów dochodowych jest zawsze spóźnioną odpowiedzią na to, jak zmieniają się warunki życia rodzin. Przypomina przy tym, że choć ustawowy termin weryfikacji kryteriów przypada na ten rok, to nawet jeśli zostaną podniesione, to ich nowa wysokość wejdzie w życie dopiero od 1 stycznia 2025 r. (wcześniej były zmieniane od 1 października w roku przeprowadzania waloryzacji).
– Unijne zalecenia w sprawie dochodu minimalnego rekomendują wprowadzenie rozwiązań automatycznej waloryzacji, dlatego nadszedł najwyższy czas, aby pomyśleć o zmianach w zasadach jej przeprowadzania na gruncie pomocy społecznej – podkreśla prof. Szarfenberg.
Dodaje, że weryfikacja progów mogłaby się odbywać podobnie jak w przypadku rent i emerytur, czyli co roku, przy czym wymagałoby to dobrania dla niej odpowiedniego wskaźnika.
– Weryfikacja, która odbywa się w trzyletnich cyklach, jest nieadekwatna do faktycznej sytuacji dochodowej rodzin. Co więcej, jest zwrócona w przeszłość, więc warto zastanowić się nad jej nowym modelem – potwierdza prof. Piotr Broda-Wysocki.©℗