Wprowadzenie w 2022 r. przepisów, które uregulowały funkcjonowanie sektora podmiotów ekonomii społecznej, przyniosło pozytywne rezultaty, ale są one nieznaczne. Dlatego potrzeba kolejnych kroków, które będą przeciwdziałać marginalizacji sektora.

Z takim apelem do Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, zwróciła się grupa ponad 100 podmiotów zaliczanych do sektora ekonomii społecznej. Są wśród nich spółdzielnie socjalne, centra integracji społecznej, fundacje i stowarzyszenia, które prowadzą działalność gospodarczą. Ich podstawowym celem jest reintegracja społeczna i zawodowa osób zagrożonych wykluczeniem. Autorzy pisma przypominają, że w 2022 r. weszła w życie ustawa z 5 sierpnia 2022 r. o ekonomii społecznej (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1287 ze zm.). Problem w tym, że mimo oczekiwań nie przyniosła ona jakościowej zmiany, skutkującej dynamicznym rozwojem sektora ekonomii społecznej.

– W tym obszarze bardzo dużo się dzieje na forum UE, są podejmowane inicjatywy zwiększające rolę sektora społecznego w gospodarce, natomiast my stoimy w miejscu – mówi Cezary Miżejewski, prezes Wspólnoty Roboczej Związków Organizacji Socjalnych.

Jednocześnie sygnatariusze apelu przedstawiają swoje propozycje zmian, które mogłyby przyspieszyć reformę ekonomii społecznej. Przede wszystkim niezbędna jest modyfikacja sposobu finansowania. Dziś służą do tego celu głównie pieniądze pochodzące z unijnych programów, tymczasem potrzebne jest krajowe źródło stabilnego finansowania podmiotów ekonomii społecznej. Taką funkcję mógłby pełnić Krajowy Fundusz Przedsiębiorczości Społecznej, zasilany środkami pochodzącymi z podatku CIT.

Kolejny postulat dotyczy tworzenia przyjaznego środowiska prawnego dla przedsiębiorstw społecznych. Uzyskanie takiego statusu przez podmioty ekonomii społecznej przewiduje wspomniana ustawa z 5 sierpnia 2022 r., ale wymaga to przejścia zbiurokratyzowanej procedury.

– Powinna ona zostać uproszczona, zwłaszcza że bycie przedsiębiorstwem społecznym nie przynosi większych korzyści. Są za to obowiązki wynikające z posiadania tego statusu, choćby w postaci dodatkowej sprawozdawczości i kontroli ze strony wojewody – wyjaśnia Cezary Miżejewski.

Podmioty ekonomii społecznej opowiadają się też za zmianami, które umożliwiłyby aktywizowanie w ramach przedsiębiorstw społecznych osób biernych zawodowo i wypadających z rynku pracy, np. osób niepełnosprawnych, w kryzysie zdrowia psychicznego czy wychowujących małe dzieci.

– Potrzebne są elastyczne rozwiązania w tym zakresie. Powiatowe urzędy pracy, które odpowiadają za aktywizację zawodową, w tym przypadku nie spełniają dobrze swojej funkcji, bo są nastawione przede wszystkim na osoby, które same się do nich zgłoszą. Tu zaś mamy do czynienia z osobami, do których trzeba dotrzeć, i lepiej się sprawdzą podmioty działające w lokalnej społeczności – podkreśla Miżejewski.

Zdaniem autorów pisma innym niezbędnym działaniem jest ujednolicanie przepisów o: ekonomii społecznej, działalności pożytku publicznego i wolontariacie oraz prawa zamówień publicznych, tak aby kryteria zlecania zadań, np. przez samorządy, uwzględniały lokalność, zakorzenienie we wspólnocie oraz współrealizację zadań z sektorem publicznym.

– W naszym apelu wyraziliśmy też chęć spotkania z minister Dziemianowicz-Bąk, bo zdajemy sobie sprawę, że przyszłość sektora ekonomii społecznej wymaga szerszej dyskusji. Jesteśmy gotowi na wspólne szukanie takich rozwiązań, które będą najlepsze dla jego rozwoju – deklaruje Cezary Miżejewski. ©℗