Niestety wyjątki w Polsce mają to do siebie, że po pewnym czasie stają się ogólnie stosowaną praktyką i w efekcie wypaczają sens nowych przepisów. I nie uspokaja mnie tłumaczenie wiceministra skarbu państwa; po zmianach prezes spółki komunalnej – zajmującej się np. wywozem śmieci – będzie musiał się sporo napracować, by na jego konto wpłynęły pieniądze, jakie dostaje obecnie. Wystarczy tylko zmniejszyć mu obecną pensję, a jej pozostałą część uzależnić od efektów. Nie wydaje mi się, aby samorządowcy chcieli robić taką krzywdę swoim znajomym. Z pewnością radni i lokalni mieszkańcy powinni się bacznie przyglądać, jak te zmiany będą wprowadzane.