Nasza firma sprzedaje z samochodu dostawczego towary na miejskich targowiskach. Kilka dni temu rada miasta przyjęła nowe stawki opłat targowych za sprzedaż: 50 zł za dzień w przypadku pojazdów o ładowności do 2,5 t i 100 zł za dzień w przypadku pojazdu powyżej 2,5 t. Czy to legalne, aby nasza firma płaciła o 100 proc. wyższe stawki, bo ma dostawcze auto powyżej 2,5 t?

Rada gminy, jak wynika z art.15 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (dalej: u.p.o.l.), może wprowadzić opłatę targową. Pobiera się ją od osób fizycznych, osób prawnych oraz jednostek organizacyjnych niemających osobowości prawnej, dokonujących sprzedaży na targowiskach. Tymi są wszelkie miejsca, w których jest prowadzona sprzedaż. Opłacie targowej nie podlega sprzedaż dokonywana w budynkach lub w ich częściach. Wspomnianą opłatę pobiera się niezależnie od należności przewidzianych w odrębnych przepisach za korzystanie z urządzeń targowych oraz za inne usługi świadczone przez prowadzącego targowisko.

Z kolei zgodnie z art. 19 u.p.o.l. rada gminy w drodze uchwały określa zasady ustalania i poboru oraz terminy płatności i wysokość stawek opłat określonych w ustawie. Warto także dodać, że wspomniana maksymalna stawka opłaty targowej jest określona corocznie na podstawie specjalnych obwieszczeń ministra finansów. Przyszłoroczne stawki są już ustalone w obwieszczeniu ministra finansów z 21 lipca 2023 r. w sprawie górnych granic stawek kwotowych podatków i opłat lokalnych na rok 2024. Zatem maksymalna wysokość stawki opłaty targowej w 2024 r. za dzień może wynieść nawet 1096,39 zł.

Stanowiska organów

Co istotne, z przepisów wspomnianej ustawy nie wynika w sposób jednoznaczny możliwość ustalania różnych stawek opłaty targowej dla różnych rodzajów sprzedaży na targowiskach. Pomocne może być jednak stanowisko prezentowane w orzecznictwie organów nadzorczych nad jednostkami samorządu terytorialnego oraz w orzecznictwie sądowym. W uchwale Regionalnej Izby Obrachunkowej w Białymstoku z 8 lutego 2021 r. (nr 4/38/2021) m.in. zaakcentowano, że nie ma większego znaczenia, w jakim miejscu prowadzona jest sprzedaż oraz czy sprzedaż ma charakter stały, czy okazjonalny. Natomiast określenie stawek opłaty, w sytuacji ich różnicowania, powinno uwzględniać wszystkie możliwe przypadki dokonywania sprzedaży.

Z kolei w wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 22 stycznia 2019 r. (sygn. akt II FSK 365/17) podkreślono, że dozwolona jest możliwość różnicowania przez organy stanowiące gminy wysokości stawek opłaty targowej w zależności od miejsca, w którym dokonywana jest sprzedaż. Nie można wobec tego podzielić poglądu, że przepisy, na podstawie których wymierzono opłatę targową, naruszają zasadę równości, przyjmując postać dyskryminacji w życiu społecznym czy gospodarczym. Ustalenie stawek opłaty targowej w różnej wysokości dla różnych miejsc w obrębie gminy mieści się w granicach ustawowego upoważnienia dla rady gminy zawartego w art. 19 ust. 1 u.p.o.l. W ramach granic wyznaczonych przez art. 15 oraz art. 19 pkt 1 lit. a u.p.o.l. gminy mają swobodę ustalania obciążeń i mogą realizować własną, lokalną politykę. Wobec tego dopuszczalne jest różnicowanie obciążeń, aby zrealizować określone cele publiczne.

Dopuszczalne różnicowanie

Zatem kierując się wspomnianymi założeniami, gmina mogła zróżnicować wysokość opłaty targowej w zależności np. od ładowności pojazdu dostawczego. W tych okolicznościach przedsiębiorca nie ma realnej możliwości podważenia tych stawek. Może jednak starać się o którąś z ulg w spłacie opłaty targowej, w tym o odroczenie czy nawet umorzenie. Takie uprawnienia wynikają z art. 67a ordynacji podatkowej. Na mocy tego przepisu organ podatkowy na wniosek podatnika, z zastrzeżeniem art. 67b, w przypadkach uzasadnionych ważnym interesem podatnika lub interesem publicznym, może:

  • odroczyć termin płatności podatku lub rozłożyć zapłatę podatku na raty;
  • odroczyć lub rozłożyć na raty zapłatę zaległości podatkowej wraz z odsetkami za zwłokę lub odsetki od nieuregulowanych w terminie zaliczek na podatek.

Podsumowując, gmina ma możliwość zróżnicowania stawek targowych dla sprzedających na targowiskach. W praktyce więc przedsiębiorca sprzedający z pojazdu o wyższej ładowności może zapłacić nawet o 100 proc. wyższą stawkę niż przy sprzedaży z pojazdu o niższej ładowności. Korzystne jest to, że przepisy umożliwiają ubieganie się o ulgi w opłatach ‒ od odroczenia rat aż po umorzenie. ©℗