O złej kondycji finansowej szpitali mówi się od lat. Kolejne pomysły na zmiany w finansowaniu nie poprawiają kondycji placówek medycznych. Minister zdrowia zapowiada przekazanie dodatkowych 15 mld zł do systemu ochrony zdrowia, ale te pieniądze mają być przeznaczone na bieżące wydatki i pokrycie rosnących kosztów, a nie na stare zobowiązania.
Podczas konferencji prasowej zorganizowanej przez ministra zdrowia w Szpitalu Powiatowym w Kozienicach padło zapewnienie o przekazaniu dodatkowych środków dla ochrony zdrowia. Plan zakłada przeznaczenie dodatkowych 6,91 mld zł na podwyżki minimalnego wynagrodzenia, 7,48 mld zł na wzrost pozostałych wynagrodzeń i pokrycie inflacji oraz 0,66 mld zł na wzrost wycen świadczeń w zakresie interny, chirurgii i położnictwa, czyli w obszarach szczególnie ważnych dla szpitali powiatowych. Zdecydowana większość tych pieniędzy zostanie więc przeznaczona na podwyżki dla personelu. Szpitale równie szybko wydadzą pieniądze, jak je otrzymają. Nie poprawi zatem to ich kondycji w perspektywie długofalowej. Wzrost wycen świadczeń również nie pokryje nawet ubiegłorocznych strat.
Mimo że podwyżki obowiązują od 1 lipca, dopiero teraz do podmiotów trafiają aneksy do umów. Jak informuje prezes NFZ Filip Nowak, ponad 75 proc. z ok. 35 tys. aneksów zostało podpisanych. Natomiast w przypadku ryczałtu dla placówek z sieci szpitali nie jest wymagane aneksowanie. Łącznie z tego tytułu w 2023 r. do szpitali trafi dodatkowo 3,14 mld zł. Bez wątpienia ekstra pieniądze zarządzający takimi placówkami przyjmą z ulgą, jednak trudno mówić o planowaniu procesu czy inwestycjach w rozwój szpitala w tak niepewnym otoczeniu prawnym i zmieniających się warunkach finansowania. Z informacji uzyskanych od Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych wynika, że dane od placówek są dopiero zbierane i trudno stwierdzić, czy pieniędzy na podwyżki wystarczy.
Szpitale jednak nadal, mimo ogromnych nakładów, pozostaną z nierozwiązanym problemem zaległych zobowiązań. W odpowiedzi na interpelację poselską Mirosława Suchonia (KO) Ministerstwo Zdrowia przekazało informację o ich zadłużeniu. Jak wynika z danych dotyczących zobowiązań przekazywanych przez podmioty lecznicze na dzień 30 września 2022 r., zobowiązania ogółem (wymagalne + niewymagalne) SP ZOZ wynosiły 19 001,1 mln zł, w tym zobowiązania wymagalne – 2 188,3 mln zł. Same koszty odsetek wyniosły 0,3 mld zł w 2021 r., a w kolejnym roku wzrosły do 0,6 mld zł. Jednocześnie, odpowiadając na interpelację, minister zaznaczył, że w świetle obowiązujących przepisów minister zdrowia nie ma podstaw prawnych do przekazania środków budżetu państwa na pokrycie zobowiązań i oddłużenie SP ZOZ.
Filip Nowak zapewniał jednak podczas konferencji, że ponad 95 proc. placówek medycznych, które uzyskają nowe finansowanie, ma zagwarantowane pieniądze na zabezpieczenie wszystkich swoich potrzeb. Około 4 proc. szpitali borykających się z kłopotami, które będą miały problem z wyjściem na plus, będą mogły skorzystać z pomocy NFZ. Zapowiedział, że wspólnie z dyrektorami OW NFZ będzie pomagał szukać rozwiązania problemów finansowych. ©℗