Jutro sejmowa komisja edukacji, nauki i młodzieży zajmie się projektem nowelizacji Karty nauczyciela i innych przepisów oświatowych. Związkowcy mają nadzieję, że uda się wprowadzić dodatkowe, korzystne rozwiązania dotyczące wcześniejszych emerytur.

Doprecyzowanie przepisów o ocenianiu nauczycieli, częściowe przywrócenie wcześniejszych emerytur nauczycielskich, a także zezwolenie na dodatkową pracę w szkołach ponadpodstawowych – m.in. takie zmiany przewiduje projekt nowelizacji ustawy z 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 984), który w najbliższą środę będzie procedowany w Sejmie. Te założenia zostały już w dużej mierze przedstawione przez Przemysława Czarnka, ministra edukacji i nauki, na kwietniowym spotkaniu ze związkowcami. Oficjalnie projekt został wniesiony przez grupę posłów z PiS. Samorządowcy, a także organizacje związkowe, zarzucają ministrowi, że proponowane rozwiązania nie były z nimi wcześniej skonsultowane. Co więcej – wiele proponowanych zmian wcale nie jest korzystnych dla nauczycieli.

Ocena co trzy lata

Praca nauczyciela może być oceniana nie wcześniej niż po upływie roku od dokonania poprzedniej oceny. Maksymalnie okres ten wynosi trzy lata. W projekcie przewidziano wprowadzenie przepisu, który zakłada, że do tego okresu wlicza się czas nieobecności trwającej dłużej niż trzy miesiące, np. urlopu dla poratowania zdrowia.

Doprecyzowano też przepis dotyczący nauczycieli, którzy w danej szkole pracują w wymiarze niższym niż sześć godzin. Zgodnie z art. 42 ust. 2 pkt 2 tzw. godziny dostępności osób pracujących na mniej niż pół etatu wynoszą godzinę co dwa tygodnie. W przypadku pracy w kilku placówkach takie rozwiązanie jest trudne do realizacji. Dlatego w projekcie przewidziano, że w przypadku osób, które pracują mniej niż 6 godzin, dodatkowy czas dostępności (tzw. godziny czarnkowe) będzie indywidualnie ustalany przez dyrektorów szkół.

– Im więcej mamy swobody w zarządzaniu, tym lepiej – mówi Jacek Rudnik, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 11 im. Henryka Sienkiewicza w Puławach, członek zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty. – Po wakacjach będzie u mnie pracował nauczyciel w wymiarze jednej godziny, czyli 1/18 etatu. Będzie prowadził przedmiot edukacja dla bezpieczeństwa. Gdyby nie ta nowelizacja, co dwa tygodnie musiałby przyjść dodatkowo na jedną godzinę do szkoły, a zakładam, że raczej nie pojawią się u niego uczniowie czy rodzice – tłumaczy Rudnik.

Zasada kija i marchewki

Niestety, takiej swobody w zarządzaniu nie będą mieć szefowie samorządowych placówek oświatowych, którzy będą chcieli zatrudnić nauczycieli korzystających z wcześniejszych emerytur.

– Dla mnie absurdem jest obowiązek występowania o zgodę do kuratora, gdy chcę zatrudnić nauczyciela, który ma odpowiednie kwalifikacje, tylko zdecydował się na wcześniejszą emeryturę – mówi Tomasz Malicki, profesor oświaty i wicedyrektor Technikum nr 2 w Krakowie.

Według niego taka zgoda jest zasadna tylko w przypadku, gdy mamy świetnego fachowca o odpowiednim wykształceniu, ale bez przygotowania pedagogicznego. Wtedy kurator oświaty, jeśli nie ma na rynku nauczyciela o takich kwalifikacjach, wydaje zgodę na zatrudnienie, z zastrzeżeniem, że w trakcie pracy osoba ta uzupełni brakujące kwalifikacje.

Samorządy również zarzucają autorom projektu, że nowe przepisy ograniczają im możliwość swobodnego łączenia placówek oświatowych w zespoły.

Andrzej Płonka, prezes zarządu Związku Powiatów Polskich, uważa, że nałożenie obowiązku uzyskiwania pozytywnej opinii kurator oświaty na połączenie w zespół szkół lub włączenie do niego kolejnej placówki narusza konstytucyjną zasadę samodzielności jednostek samorządu terytorialnego. Obarcza też organ prowadzący konsekwencjami, w tym finansowymi, wydania wiążącej dla niego opinii.

Autorzy projektu wskazują, że w projekcie pojawiły się jednak inne rozwiązania, które spełniają oczekiwania samorządów. Dodano przepis, który ma obowiązywać tylko w roku szkolnym 2023/2024. Na jego podstawie nauczyciel zatrudniony w liceum ogólnokształcącym, technikum i branżowej szkole I stopnia będzie mógł mieć więcej godzin ponadwymiarowych niż wymiar określony w art. 35 ust. 1 Karty nauczyciela. Oczywiście taka możliwość będzie wprowadzona za zgodą zatrudnionego.

– Obecnie nauczyciel z pensum 18 godzin może pracować dodatkowo 9 godzin, po tej zmianie będzie mógł pracować znacznie więcej. Duża ilość pracy odbije się na zdrowiu nauczyciela, a także będzie wpływać na jakość jego nauczania – mówi Sławomir Wittkowicz, członek prezydium Forum Związków Zawodowych, przewodniczący WZZ „Forum-Oświata”.

Emerytury do poprawki

Najbardziej wyczekiwanym przez doświadczonych nauczycieli rozwiązaniem są wcześniejsze emerytury, czyli możliwość przejścia na emeryturę po 30 lat pracy i 20 latach w oświacie. Okazuje się jednak, że wbrew oczekiwaniom nowy przywilej ma zacząć obowiązywać dopiero od września 2024 r., a nie, jak wcześniej obiecywał resort edukacji, już po wakacjach. W efekcie dopiero za rok osoby urodzone przed 1 września 1966 r. będą mogły skorzystać jako pierwsze z wcześniejszych emerytur. Ministerstwo szacuje, że docelowo z zawodu w ten sposób może odejść ponad 83 tys. osób. Minusem skorzystania z tego przywileju będą niskie świadczenia, które według wyliczeń ekspertów z ZUS wyniosą 2,5 tys. zł (podczas gdy średnia krajowa emerytura wynosi obecnie 3,3 tys. zł).

– Z pewnością będziemy przekonywać posłów, aby jednak wprowadzili rozwiązania bardziej korzystne od tych zaproponowanych. Nauczyciele, którzy są wypaleni zawodowo lub zmęczeni pracą, a spełniają określone warunki, powinni zyskać prawo do skorzystania z tego rozwiązania na korzystnych warunkach finansowych – wyjaśnia dr Waldemar Jakubowski, przewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”.

Związkowcy zwracają też uwagę na zapisy, które nie przewidują już rekompensat za dłuższą pracę po przywróceniu wcześniejszych emerytur.

– Chcemy przy wsparciu posłów wprowadzić sześć poprawek. Jedna z nich będzie dotyczyła zasady, że nauczyciele, którzy nie skorzystają z wcześniejszych emerytur, i tak nie stracą dotychczasowej rekompensaty z tego tytułu. Chcemy też, aby bez żadnych ograniczeń można było dorabiać podczas korzystania ze świadczeń kompensacyjnych – zapowiada Krzysztof Baszczyński, wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. ©℗

ikona lupy />
Inne Zmiany w Karcie Nauczyciela i prawie oświatowym / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe