Kolejny wzrost płac dla pracowników urzędów wojewódzkich (poza 7,8 proc. od stycznia 2023 r.) stał się dla niektórych kością niezgody. O ile w poprzednich latach dla tych słabiej zarabiających urzędników dodatkowe fundusze w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji wygospodarowały urzędnicze związki, o tyle tym razem z taką inicjatywą wystąpili bezpośrednio wojewodowie.

Z nieoficjalnych informacji, do których dotarł DGP, wynika, że na 16 województw do podziału miałoby być ok. 40 mln zł. Wielu urzędników rozjuszył fakt, że np. w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim do piątku ubiegłego tygodnia miały być rozdysponowane podwyżki ekstra w kwocie wynoszącej aż 8,5 mln zł, a w innych urzędach, na tzw. ścianie wschodniej, w wysokości zaledwie 2 mln zł (pisaliśmy o tym w DGP: „Cenni urzędnicy zostaną docenieni” nr 48/2023). Do całej sprawy na naszą prośbę odniosło się MSWiA.

– Wobec trudnej sytuacji kadrowej urzędów wojewódzkich konieczne jest zwiększenie wynagrodzeń urzędników. Trudno jednak mówić o konkretnych kwotach takich podwyżek – przekonuje nas urzędniczka z biura prasowego MSWiA. – Potwierdzamy jednak, że planowane podwyżki powinny być zróżnicowane w zależności od sytuacji konkretnego urzędu. Należy przy tym uwzględnić m.in. skalę fluktuacji kadr, obciążenie zadaniami na podobnych stanowiskach pracy, konkurencję na lokalnym rynku pracy oraz poziom obecnych wynagrodzeń w urzędzie w porównaniu z innymi instytucjami – dodaje.

Urzędnicze związki wskazują, że do tej pory podwyżki, jeśli się pojawiały, były naliczane średnio na jeden etat i nie było dodatkowych kryteriów. Pracownicy są na tyle nieufni, że pytają, czy wysokość środków dla poszczególnych wojewodów jest uzależniona od wpływów u premiera oraz nadchodzących wyborów.

– Zajmujemy się uchodźcami z Ukrainy, a dodatkowo realizujemy ochronę granic z Białorusią. Mamy bardzo dużo zadań, a wynagrodzenia niewiele się zmieniają. To nam się należą te 8,5 mln zł, a najlepiej, aby do każdego urzędu takie środki wpłynęły – mówi oburzona Elżbieta Kurzępa, szefowa NSZZ „Solidarność” w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim. – Pracownicy naszych urzędów czują się tak, jakby byli zaliczeni do kategorii B, a nawet C. Dlatego chcemy zapytać premiera, według jakich konkretnie kryteriów chcą nam przyznać te podwyżki. Proponuję też, aby MSWiA jeszcze raz na spokojnie przeanalizowało sposób podziału środków na te podwyżki ekstra – postuluje.

Po tym, jak ujawniliśmy informacje o dodatkowych środkach na płace, rozpętała się prawdziwa burza, a resort ma pretensje do niektórych wojewodów, że za wcześnie ogłosili informację o przyznanych kwotach.

– U nas jeszcze nie ma takiej informacji, ile będzie tych pieniędzy, ale z pewnością nie chcemy, aby nasze instytucje były różnicowane ze względu na województwo czy inne czynniki. Pieniądze powinny być podzielone tak jak wcześniej, czyli w przeliczeniu na jednego pracownika – mówi Robert Barabasz, przewodniczący Solidarności w Urzędzie Wojewódzkim w Łodzi. ©℗