Wymóg braku sprzeczności planu miejscowego ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy nie oznacza prostego przeniesienia ustaleń z jednego dokumentu do drugiego. To do gminy należy dopuszczalna prawem interpretacja studium i jego uszczegółowienie w planie – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.

Chodziło o uchwałę Rady Gminy Krośnice w sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (dalej: plan miejscowy) zaskarżoną do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu przez wojewodę dolnośląskiego. Wojewoda domagał się stwierdzenia nieważności uchwały ze względu na – w jego ocenie – istotne naruszenie art. 9 ust. 4 i art. 20 ust. 1 ustawy z 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzenny (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 503 ze zm.). Pierwszy z przywołanych przepisów wskazuje, że ustalenia studium są wiążące dla organów gminy przy sporządzaniu planów miejscowych, natomiast drugi określa, że rada gminy uchwala plan miejscowy po stwierdzeniu, że nie narusza on ustaleń studium.
Zastrzeżenia wojewody dotyczyły wskaźnika minimalnej liczby miejsc do parkowania określonego dla terenu zabudowy produkcyjnej i usługowej. W studium przyjęto następujące wskaźniki miejsc postojowych dla funkcji usługowej, w tym realizowanej na terenach zabudowy mieszkaniowej: dwa miejsca dla usług prowadzonych na powierzchni od 6 do 20 mkw.; trzy dla usług prowadzonych na powierzchni od 21 do 50 mkw. oraz jedno na każde rozpoczęte 50 mkw. powierzchni usług i dodatkowo trzy miejsca postojowe. Natomiast w planie miejscowym przewidziano dla pojazdów zaopatrzonych w kartę parkingową minimum: jedno stanowisko na czterech zatrudnionych na jednej zmianie; jedno na 25 mkw. powierzchni handlowej w zabudowie usługowej oraz jedno spełniające wymagania określone dla miejsc przeznaczonych na parkowanie pojazdów zaopatrzonych w kartę parkingową na 15 stanowisk, lecz nie mniej niż jedno stanowisko. Wojewoda uważał, że – na podstawie studium – miejsc parkingowych w planie powinno być więcej – minimum dwa dla usług prowadzonych na powierzchni do 25 mkw.
Innego zdania był WSA we Wrocławiu. Sąd zwrócił uwagę, że studium nie zawiera ustalenia wskazanego przez wojewodę. – W uznaniu sądu przyjęty w akcie planistycznym wskaźnik parkingowy nie musi być tożsamy z określonym w studium dla spełnienia wymogu nienaruszalności jego treści – argumentował WSA, dodając jednocześnie, że wskaźniki przyjęte w planie miejscowym są bardziej korzystne dla użytkowników parkingu.
NSA w pełni podzielił stanowisko sądu I instancji. Przypomniał, że studium jest aktem polityki wewnętrznej gminy o charakterze ogólnym, który wyznacza kierunki zagospodarowania gminy, natomiast ich uszczegółowienie następuje w planach miejscowych. – Formułując stosowne zarzuty w omawianym zakresie, wojewoda powinien mieć na względzie, że wymóg braku sprzeczności planu miejscowego ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego nie oznacza i nie może oznaczać prostego przenoszenia ustaleń studium do planu – wskazał NSA. ©℗
orzecznictwo
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 25 stycznia 2023 r., sygn. akt II OSK 144/20 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia