Gmina może wystosować pisemne powiadomienie do osoby, która nie zgłosiła się po dokument uprawniający członków wielodzietnej rodziny do ogólnopolskich zniżek. Nie powinna natomiast go unieważniać.

Tak wynika z wyjaśnienia Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej (MPiPS) dotyczącego tego, jak samorządy mają postępować, gdy osoba, która składała wniosek o kartę dużej rodziny (KDR), nie odebrała wyrobionych dokumentów. Takie przypadki zdarzają się, mimo że od lipca ubiegłego roku uruchomiona została specjalna procedura powiadamiania o tym, że karta jest już gotowa i czeka na odbiór. Przewiduje ona, że podczas składania formularza członek rodziny wielodzietnej może dodatkowo podać numer telefonu. Jest on wprowadzany do systemu informatycznego obsługującego przyjmowanie formularzy i wydawanie kart, który potem automatycznie wysyła na niego wiadomość SMS z informacją o tym, że rodzic może już zgłosić się po dokument.
– Przepisy nie wskazują, jak długo mamy czekać, aż osoba zgłosi się po KDR i co należy zrobić z długo nieodbieranym dokumentem, czy np. trzeba go unieważnić – mówi Katarzyna Jureko, kierownik działu świadczeń rodzinnych i alimentacyjnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej (MOPS) w Sopocie.
Zgodnie z ustawą z 5 grudnia 2014 r. w sprawie Karty Dużej Rodziny (Dz.U. poz. 1863) dokument ten jest unieważniany, jeżeli gmina stwierdzi utratę uprawnień do niego oraz gdy konieczne jest przyznania nowej karty lub jej duplikatu. Nie ma tu jednak mowy o przypadku nieodebrania dokumentu. Zaś samo jego unieważnienie następuje poprzez wprowadzenie informacji do wspomnianego systemu informatycznego i odcięcie jednego z rogów karty.
Resort pracy wskazuje, że co do zasady KDR może być przyznana na długi okres czasu. Dlatego niezasadne jest jej unieważnianie w przypadku nieodebrania przez osobę uprawnioną, mimo wysłania wspomnianej wiadomości SMS. Jeżeli członek rodziny wielodzietnej zgłosiłby się po odbiór karty po pewnym czasie, a ona zostałaby unieważniona, to wymagałoby to zamówienia nowego dokumentu. To zaś generowałoby dodatkowe koszty. Zdaniem MPiPS w takich sytuacjach wójt, burmistrz lub prezydent miasta może wystosować pisemne powiadomienie o możliwości odebrania karty.
– Takie rozwiązanie skutkuje jednak dodatkowymi wydatkami po stronie organów wydających karty. Dlatego raczej będziemy sami dzwonić do takich osób lub wysyłać do nich informacje e-mailem, o ile został on podany – stwierdza Katarzyna Jureko.