Posłowie wycofali się ze zmian dotyczących m.in. zasad wycinki drzew na prywatnych posesjach oraz płacenia za odpady. Tak wynika z poprawek wniesionych do ustawy o zmianie ustaw w celu likwidowania zbędnych barier administracyjnych i prawnych, którą na ostatnim posiedzeniu przyjął Sejm.

Posłowie doprecyzowali przepisy podnoszące kwoty wolne od podatku od spadków i darowizn (więcej na temat tych zmian piszemy na stronie B3). O ich konsekwencjach dla samorządów pisaliśmy w artykule „Gminy znowu mogą stracić część dochodów” (DGP nr 13/2023). W związku ze sprzeciwem ze strony Ministerstwa Klimatu i Środowiska z ustawy wypadły natomiast dwie ważne zmiany dotyczące gospodarki odpadami (o nich z kolei pisaliśmy w tekście „Bez popiołu mniej zapłacimy za odpady”, DGP nr 247/2022). Ostatecznie rada gminy nie będzie mogła zwolnić w części z opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi tych właścicieli nieruchomości, którzy nie wytwarzają odpadów w postaci popiołu paleniskowego, pyłów z kotłów lub mieszanki popiołowo-żużlowej. Miało to być kolejną formą zachęty do rezygnacji z wysokoemisyjnych źródeł ciepła, prowadziłoby jednak również do uszczuplenia wpływów z opłat za odpady, które już dziś w dużej części gmin nie pokrywają kosztów funkcjonowania systemu. Nie zdecydowano się również na zmniejszenie kwot, jakie przedsiębiorcy z branży odpadowej muszą wpłacać na zabezpieczenie roszczeń związanych np. z zastępczym wykonaniem decyzji o usunięciu odpadów z miejsca nieprzeznaczonego do ich składowania lub magazynowania. Kwoty te zabezpieczają również koszty usuwania odpadów stanowiących pozostałości z akcji gaśniczej. Przedstawiciele resortu klimatu podczas prac nad projektem argumentowali, że po wprowadzeniu tych przepisów znacząco spadła liczba pożarów wysypisk i należy pozostawić te regulacje w niezmienionej formie.
Posłowie wycofali się też z wprowadzenia nowych zasad wyrębu na prywatnych posesjach. Wcześniejsza wersja projektu zakładała zwiększenie o 10 cm obwodów drzew, które nie będą wymagały zgłoszenia do urzędu gminy w przypadku zamiaru ich wycięcia (pisaliśmy o tym w tekście „Łatwiej będzie wyciąć drzewo z własnej posesji, ale dopiero wiosną”, DGP nr 241/2022). Pomysł ten spotkał się ze sprzeciwem organizacji ekologicznych i Sejm postanowił z niego zrezygnować.
– To dobrze, że posłowie wycofali się z tej propozycji. Zasady, które obecnie funkcjonują, są wystarczające i nie potrzebujemy zmian, które ułatwiają prowadzenie wycinki. Czasem są one uciążliwe dla właścicieli nieruchomości, ale pozwalają chronić przyrodę – komentuje Dawid Kaźmierczak z Fundacji Dzika Polska.
Pozostaną więc obowiązujące regulacje, z których wynika, że należy zgłaszać do gminy zamiar wycięcia drzew, których obwód pnia na wysokości 5 cm przekracza: 80 cm – w przypadku topoli, wierzb, klonu jesionolistnego oraz klonu srebrzystego, 65 cm – w przypadku kasztanowca zwyczajnego, robinii akacjowej oraz platanu klonolistnego i 50 cm – w przypadku pozostałych gatunków.
Etap legislacyjny
Ustawa skierowana do Senatu