Brak konieczności zmian statutów przez podmioty samorządowe, które będą zajmowały się preferencyjną sprzedażą węgla dla mieszkańców, i usunięcie przepisu dotyczącego ingerencji rad gmin w ten proces – to najważniejsze zmiany w ustawie o zakupie preferencyjnym paliwa stałego dla gospodarstw domowych postulowane przez samorządowców, które swoimi poprawkami wprowadził Senat, a następnie zaakceptował Sejm.

Wciąż niepewne jest jednak, jak daleko gminy będą musiały jeździć po węgiel, ile będzie miejsc odbioru paliwa i gdzie będą one rozlokowane.
Senat, zgodnie z oczekiwaniami strony samorządowej, zaproponował poprawkę, zgodnie z którą miejsce składowania paliwa stałego przez podmiot wprowadzający do obrotu nie mogłoby być położone od gminy dalej niż w odległości 100 km. Posłowie nie zgodzili się na taką zmianę. Rządzący od początku dyskusji o sprzedaży węgla przez samorządy zapewniają, iż miejsc będzie tyle, że żadna gmina nie będzie miała problemu z transportem, na twardy zapis w ustawie jednak się nie zgodzono. Wykaz takich miejsc ma w drodze rozporządzenia określić minister aktywów państwowych. – Ta sprawa jest nierozwiązana. Mamy podstawy ku temu, żeby patrzeć na to z dużą dozą niepewności. Skoro jest tak dobrze, jak nas zapewniają, a jednocześnie nie chcą tego zapisać, to znaczy, że nie ma w tej sprawie rozpoznania i nie wiadomo, gdzie będzie trzeba jeździć po węgiel – komentuje Leszek Świętalski ze Związku Gmin Wiejskich RP. Sejm nie przychylił się też do poprawki Senatu wprowadzającej obowiązek dołączenia do umowy między gminą a podmiotem wprowadzającym paliwo do obrotu certyfikatu jakości węgla, wystawionego najpóźniej 30 dni przed jego wydaniem samorządowi. W ustawie pozostał zapis o „najbardziej aktualnym” certyfikacie, który zdaniem samorządowców pozostawia szerokie pole do interpretacji.
Z ustawy wykreślono natomiast sporny art. 15, który wskazywał, że rady gmin w drodze uchwały mogłyby ustalać m.in. tryb i sposób rozpatrywania wniosków o zakup czy kryteria dotyczące pierwszeństwa przy preferencyjnym zakupie węgla. Senatorowie uznali, że radom nie powinno ograniczać się głosu do konkretnych spraw, aby mogły wypowiadać się we wszystkich kwestiach nieuregulowanych w ustawie. Samorządowcy postulowali wykreślenie tego przepisu, ponieważ ich zdaniem – choć pozornie fakultatywny – spowodowałby on dyskusje nad technicznymi kwestiami we wszystkich gminach w Polsce (pisaliśmy o tym m.in. w artykule „Sprzedaż węgla na czwórkę z minusem. Gorzej z ceną prądu”, DGP nr 206/2022). – To ruch w dobrym kierunku, bo nie będzie przepychanek i wyścigów na przywileje – podkreśla Leszek Świętalski. Ostatecznie uwzględniono też postulat Związku Powiatów Polskich i zagwarantowano w ustawie brak konieczności zmiany dokumentów statutowych przez podmioty samorządowe sprzedające węgiel. Wykluczy to ewentualne zarzuty przekroczenia kompetencji przez te jednostki.
Jednocześnie Ministerstwo Finansów zapowiedziało, że sprzedaż węgla przez jednostki samorządu terytorialnego będzie zwolniona z obowiązku stosowania kas rejestrujących online pod warunkiem, że transakcja w całości będzie udokumentowana fakturą. Wiadomo również, że sprzedażą węgla gminom będzie zajmowało się sześć spółek: Polska Grupa Górnicza, PGE Paliwa, Węglokoks, Węglokoks Kraj, Tauron Wydobycie i Lubelski Węgiel „Bogdanka”. Z kolei MAP opublikowało na stronie internetowej instrukcje, które odpowiadają na najważniejsze pytania dotyczące sprzedaży węgla przez samorządy. Wynika z nich m.in., że gmina będzie mogła zamówić w ramach jednego transportu drogowego minimum 25 t węgla, a w przypadku kolejowego – 1,5 tys. t. Odbiór węgla przez gminę ma się odbyć z „najdogodniejszego punktu”, ale wskazanego przez spółkę. Ministerstwo zaleca również, aby węgiel był składowany przez gminy na utwardzonych placach z dostępem do zalegalizowanej wagi samochodowej i ładowarki do załadunku węgla. Dodatkowo teren powinien być ogrodzony, monitorowany i pod ochroną.