Osoby, które udzielały schronienia obywatelom Ukrainy nieposiadającym numeru PESEL, będą mogły otrzymać należne z tego tytułu świadczenia pieniężne. Na złożenie wniosku będą miały 14 dni.
Osoby, które udzielały schronienia obywatelom Ukrainy nieposiadającym numeru PESEL, będą mogły otrzymać należne z tego tytułu świadczenia pieniężne. Na złożenie wniosku będą miały 14 dni.
Taką możliwość daje im ustawa o zmianie ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa, która po poprawkach Senatu trafiła ponownie do Sejmu.
Chodzi o świadczenie w wysokości 40 zł dziennie na jedną osobę, której zapewnione zostało zakwaterowanie i wyżywienie. Od 29 kwietnia br. warunkiem jego otrzymania jest to, aby uchodźca miał PESEL. Wcześniej tego wymogu nie było i w efekcie osoby, które gościły u siebie obywateli Ukrainy bez tego numeru i zgłaszały się po pieniądze po tej dacie, nie mogły ich otrzymać. To ma się zmienić dzięki nowelizacji przepisów, przy czym na złożenie wniosku o wypłatę świadczenia będzie tylko 14 dni od ich wejścia w życie.
Co istotne, w trakcie prac legislacyjnych posłowie doprecyzowali inne regulacje związane z terminem ubiegania się o świadczenie 40 zł. Zgodnie z dodanym przez nich art. 13 ust. 1e specustawy wniosek trzeba złożyć w ciągu miesiąca od ostatniego dnia okresu, za który mają być przyznane pieniądze (można je otrzymać za maksymalnie 120 dni). Jednocześnie wprowadzono przepis, który zakłada, że wnioski o świadczenie za okres zapewniania obywatelowi Ukrainy zakwaterowania i wyżywienia do dnia wejścia w życie nowelizacji będzie można składać do 31 lipca. W praktyce oznacza to, że jeśli osoba, która nie gości już u siebie uchodźców, a nie składała jeszcze wniosku o świadczenie będzie to mogła zrobić do końca następnego miesiąca (nie będzie jej obowiązywał wspomniany 30-dniowy termin).
Posłowie zmodyfikowali też przepisy dotyczące obejmowania ukraińskich dzieci opieką dziennego opiekuna. Początkowo wskazywały one, że będzie on mógł się zajmować małymi uchodźcami, którzy nie skończyli pięciu lat. Natomiast teraz dopuszczają sprawowanie opieki nad takimi dziećmi do czasu rozpoczęcia przez nie obowiązku, o którym mowa w art. 31 ust. 4 ustawy z 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1082 ze zm.), czyli odbycia rocznego przygotowania przedszkolnego.
Kolejna ważna zmiana, której dokonali posłowie, odnosi się do refundowania przez powiatowe urzędy pracy kosztów zatrudnienia osoby bezrobotnej lub poszukującej pracy (niekoniecznie obywatela Ukrainy) – przez okres 12 miesięcy, do wysokości najniższej pensji. Pierwotnie z takiego rozwiązania miały korzystać jedynie domy pomocy społecznej, ale rozszerzono go również na jednostki organizacyjne wspierania rodziny i systemu pieczy zastępczej. Należą do nich m.in. placówki wsparcia dziennego, domy dziecka i ośrodki adopcyjne.
– Każda pomoc finansowa jest potrzebna, więc myślę, że dyrektorzy będą zainteresowani składaniem wniosków o taką refundację. Obawiam się tylko, czy będą mieli na kogo ubiegać się o to wsparcie, bo brakuje chętnych na wychowawców – mówi Marcin Lewandowski, przewodniczący Stowarzyszenia Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych „Dla naszych dzieci”.
Ponadto w trakcie prac nad nowelizacją specustawy parlamentarzyści doprecyzowali zasady przywracania statusu UKR, który uchodźca traci, gdy ponad miesiąc przebywa poza Polską. Nowelizacja określa zasady jego przywracania w przypadkach, gdy uchodźca ponownie przyjedzie na terytorium RP. Nowe przepisy ułatwią również delegowanie Ukraińców przez polskie firmy do pracy za granicę. Nie będzie ich bowiem obowiązywał miesięczny limit czasu przebywania poza Polską, po upływie którego traci się uprawienia do legalnego pobytu. O taką zmianę zabiegali pracodawcy.
Parlamentarzyści przychylili się także do uwag zgłaszanych przez samorządowców i wprowadzili ułatwienia w przystosowywaniu pustostanów na cele mieszkaniowe dla ukraińskich uchodźców. Sprowadzają się one do tego, że uproszczona procedura będzie mogła objąć nie tylko nieruchomości, które są w posiadaniu jednostek samorządu terytorialnego, lecz także te, którymi dysponują np. ich spółki (o ile udział samorządów przekracza w nich 50 proc. kapitału zakładowego lub 50 proc. liczby udziałów albo akcji).
Zastrzeżenia samorządowców dotyczyły także zasad organizowania kursów z języka polskiego. Co do zasady ich koszt będzie mógł wynieść do 2 tys. zł na osobę, ale dzięki zmianom wprowadzonym przez posłów starosta będzie mógł zwiększyć ten limit nawet do 3 tys., o ile uzna to za uzasadnione. Cudzoziemiec będzie mógł wziąć udział w jednym takim szkoleniu – w tym przypadku rząd nie poparł argumentacji samorządowców, którzy wskazywali, że dobrze gdyby obcokrajowiec mógł ponownie skorzystać z kursu, np. gdy zmieni zawód i będzie potrzebował szkolenia z języka polskiego branżowego.
– Na razie będziemy obserwować, jak ta nowelizacja zostanie wdrożona, i wyciągać wnioski. Szczególnie w zakresie orzekania o niepełnosprawności ukraińskich uchodźców. Koszty orzekania są bowiem wyższe niż w przypadku Polaków, bo wymagane są np. tłumaczenie dokumentacji medycznej czy udział tłumacza podczas posiedzenia komisji orzekającej. Zobaczymy zatem, jak funkcjonują rozwiązania tej nowelizacji i będziemy niezwłocznie zgłaszać poprawki – komentuje Marek Wójcik, sekretarz strony samorządowej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. ©℗
Etap legislacyjny
Ustawa po poprawkach Senatu wróciła do Sejmu
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama