Rozmowa z Maciejem Kiełbusem wspólnikiem w Kancelarii Prawnej Dr Krystian Ziemski & Partners w Poznaniu

Przedstawiony przez posłów PiS projekt ustawy o ochronie dziedzictwa narodowego związanego z nazywaniem obiektów przestrzeni publicznej zakłada wprowadzenie zakazu zmiany nazwy ulic, placów, mostów itd., których patronem są święci, ojcowie założyciele polskiej niepodległości, wybitni Polacy, a także inne osoby zasłużone dla budowania i umacniania państwa polskiego. Co pan sądzi o tym pomyśle?
Oceniam go jednoznacznie negatywnie - zarówno pod względem merytorycznym, jak i formalnym. Kolejny raz posłowie wiedzą lepiej, jak powinna być urządzona gmina i jakie nazwy ulic czy placów powinny być w niej używane. Ingerencję ustawową w tym zakresie oraz ograniczenie samodzielności samorządów i kompetencji ich organów należy uznać za rażąco sprzeczne z konstytucją RP.
Dlaczego?
Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym do wyłącznej właściwości rady gminy należy podejmowanie uchwał w sprawach herbu gminy, nazw ulic i placów będących drogami publicznymi, nazw dróg wewnętrznych w rozumieniu ustawy o drogach publicznych, a także wznoszenia pomników. Kompetencje te służą realizacji zadań własnych gminy, które podlegają szczególnej ochronie konstytucyjnej w świetle zasady pomocniczości, decentralizacji i samorządu terytorialnego. To członkowie społeczności lokalnych, reprezentowani przez swoich przedstawicieli wchodzących w skład rady gminy lub rady miasta, powinni decydować o nazwach ulic i placów. To radni powinni być rozliczani przy kolejnych wyborach ze swoich decyzji w tym zakresie. Ingerencja ze strony organów nadzoru powinna następować tylko wtedy, gdy rada uchybi przepisom proceduralnym w tym zakresie.
Co jeszcze budzi pańskie zastrzeżenia?
Rozwiązania formalne zaproponowane w tym projekcie, a przede wszystkim retroaktywne stosowanie przepisów. Projekt przewiduje m.in., że uchwały dotyczące zmiany patrona lub patronatu podjęte po 1 stycznia 2022 r. przez organ jednostki samorządu terytorialnego, związku JST albo związku metropolitalnego, które są niezgodne z przepisami nowej ustawy, są nieważne. Tym samym podstawą wyeliminowania aktu prawa miejscowego z obrotu prawnego mają być przepisy, które zostaną uchwalone (nie wiadomo kiedy) po podjęciu uchwały przez radę gminy lub radę miasta.
Podobnie należy ocenić propozycję wejścia w życie ustawy z dniem następującym po dniu ogłoszenia. To rażące naruszenie przepisów dotyczących vacatio legis, które adresatom zawartych w niej przepisów umożliwia zapoznanie się z nową regulacją i przygotowanie do jej stosowania. Standardowy okres vacatio legis wynosi 14 dni. W uzasadnionych przypadkach akty normatywne mogą wchodzić w życie w terminie krótszym niż 14 dni, a jeżeli ważny interes państwa wymaga natychmiastowego wejścia w życie aktu normatywnego i zasady demokratycznego państwa prawnego nie stoją temu na przeszkodzie, dniem wejścia w życie może być dzień ogłoszenia tego aktu w Dzienniku Urzędowym. Trudno dostrzec jakiekolwiek argumenty przemawiające za zastosowaniem tego wyjątku w tej sprawie.
Maciej Kiełbus partner w Kancelarii Prawnej Dr Krystian Ziemski & Partners w Poznaniu / Dziennik Gazeta Prawna