Czy samorządy mogą się uwolnić od wykonania świadczeń wynikających z umów związanych z organizacją odwołanych imprez, powołując się na art. 475 kodeksu cywilnego?
2 września 2021 r. Rada Ministrów wydała rozporządzenie w sprawie ograniczeń wolności i praw w związku z wprowadzeniem stanu wyjątkowego (Dz.U. poz. 1613). Obowiązuje ono w 183 miejscowościach województwa podlaskiego i lubelskiego. W tygodniku Samorząd i Administracja, w artykule „Wprowadzenie stanu wyjątkowego to utrudnienia w działaniu JST” wskazywaliśmy m.in., że zawieszenie prawa do organizowania i przeprowadzania imprez innych niż masowe prowadzonych w ramach działalności kulturalnej będzie skutkować koniecznością odwołania wszelkich tego typu wydarzeń organizowanych przez JST. Pisaliśmy, że podstawowym problemem wynikającym z tego ograniczenia będzie realizacja umów związanych z organizacją tych imprez – np. z artystami, obsługą techniczną, firmami ochroniarskimi itp., oraz osobami, które zapłaciły za udział w takiej imprezie, gdzie zwykle JST są jednocześnie wierzycielem i dłużnikiem (umowy wzajemne). Czy w tej sytuacji samorządy mogą się uwolnić od wykonania świadczeń wynikających ze wspomnianych umów, szczególnie w zakresie zapłaty, powołując się na art. 475 kodeksu cywilnego? I czy jest różnica między stanem wyjątkowym a innymi przypadkami, w których JST mogą nie dotrzymać zobowiązań wynikających z umów?
Mirosław Rymer, radca
prawny w kancelarii Płaza&Głąb, starszy inspektor w wydziale nadzoru prawnego w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach
Umowa jest wzajemna, gdy obie strony zobowiązują się w taki sposób, że świadczenie jednej z nich ma być odpowiednikiem świadczenia drugiej – tak stanowi art. 487 par. 2 kodeksu cywilnego (dalej k.c.). Choć definicja ta wydaje się prosta, w doktrynie ukształtowały dwa poglądy, kiedy to mamy do czynienia z wzajemnością świadczenia. Pierwszy mówi, że wzajemność ma miejsce wówczas, gdy istnieje pomiędzy świadczeniami „więź zależności świadczenia jednej strony od świadczenia drugiej strony”. Nie jest rozstrzygająca natomiast ekwiwalentność (zwłaszcza ekonomiczna) świadczeń. Według drugiego zaś poglądu umowa ma charakter umowy wzajemnej wówczas, gdy pomiędzy świadczeniami stron kontraktu istnieje ekwiwalentność w sensie subiektywnym, a zatem kluczowy jest element ekwiwalentności świadczenia. W orzecznictwie
sądów powszechnych można natomiast odnaleźć wypadkową obu poglądów. W wyroku z 21 maja 2004 r. (sygn. akt III CK 47/03) SN wskazał, że: „Obiektywna ocena wartości świadczeń, podobnie jak wyobrażenia żywione przez strony w tym względzie, są obojętne dla stwierdzenia, czy umowa ma charakter umowy wzajemnej. Jeżeli mowa o ekwiwalentności świadczeń lub o tym, że jedno z nich ma być odpowiednikiem drugiego (art. 487 par. 2 k.c.), to chodzi o ekwiwalentność stanowioną przez same strony w tym sensie, że oba świadczenia z mocy oświadczeń woli zostały ze sobą funkcjonalnie sprzężone, jedno świadczenie ma więc nastąpić za drugie. Oba powinny mieć równą wartość jedynie w sensie celu umowy. Same zatem strony decydują o tym, czy zastrzeżone przez nie świadczenia mają być traktowane jako ekwiwalentne”.
Za umowę wzajemną uznaje się umowę
sprzedaży, umowę o dzieło, umowę zamiany. W przypadku umowy zlecenia jej kwalifikacja nie jest natomiast oczywista i stwierdzenie, czy dana umowa zlecenia jest umową wzajemną, zależy od tego, jaka była wola stron, która wyrażona została przede wszystkim poprzez treść umowy (umowa odpłatna czy nieodpłatna itp.).
Pacta sunt servanda (łac.) – umów należy dotrzymywać. Znajomość tej naczelnej zasady porządku prawnego jest powszechna, choć jak to w Polsce, niekoniecznie przekłada się na powszechność jej stosowania. Są jednak sytuacje, w których zasada ta podlega ograniczeniu lub wyłączeniu. Jedną z nich jest wprowadzony właśnie na części terytorium Polski stan wyjątkowy – mający z kolei związek z pojęciem siły wyższej (vis maior – łac.). Choć często występuje ono w licznych aktach prawnych, nie doczekało się w naszym systemie prawnym zdefiniowania. Koncepcja obiektywna siły wyższej rozumiana jest jako zdarzenie zewnętrzne, o charakterze nadzwyczajnym, przejawiającym się w nieznacznym stopniu prawdopodobieństwa jego wystąpienia oraz o charakterze przemożnym, polegającym na niemożności jego opanowania i zapobieżenia jego skutkom na istniejącym w danej chwili poziomie rozwoju wiedzy i techniki. Zwykle przejawem tak rozumianej vis maior są katastrofy żywiołowe – trzęsienia ziemi, powodzie lub huragany. Za siłę wyższą mogą być także uznane zdarzenia wywołane przez człowieka, jak działania wojenne lub gwałtowne rozruchy, a także – co istotne dla omawianego zagadnienia – akty władzy publicznej, którym należy się podporządkować pod groźbą
sankcji, np. wspomniany stan wyjątkowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 31 maja 2019 r., sygn. akt IV CSK 129/18, LEX).,
Użycie tzw. klauzul siły wyższej jest powszechną praktyką, zwłaszcza w umowach gospodarczych. Klauzula ta zwykle składa się z dwóch części. W pierwszej zawarte zostaje wyłączenie odpowiedzialności stron wynikające z działania siły wyższej, w drugiej zaś w sposób enumeratywny (katalog zamknięty) wylicza się sytuacje uznane przez strony za siłę wyższą. Oczywiście klauzule siły wyższej mogą być dużo bardziej rozbudowane. Jeśli zatem w umowie zawarto klauzule siły wyższej, to odpowiedzialność stron za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zostanie wyłączona. Co jednak w przypadku, gdy umowa klauzuli takiej nie zawiera, a dłużnik nie może wykonać świadczenia wskutek wystąpienia zdarzenia, które należałoby ocenić jako wystąpienie siły wyższej, albo też umowa wspomnianą klauzulę zawiera, jednakże zdarzenie powodujące niemożność wykonania świadczenia, nie zostało w umowie wymienione jako siła wyższa, jak choćby wspomniany stan wyjątkowy, czy ograniczenia wprowadzone w związku z pandemią COVID-19, choć w tym drugim przypadku kwalifikacja tego zdarzenia jako „siły wyższej” nie jest oczywista i pozostaje oczekiwać na ocenę sądów. W takiej sytuacji należy rozważyć zastosowanie przepisu art. 495 k.c. w zw. z art. 475 k.c.
Przez niemożliwość świadczenia, o której mowa w art. 495 k.c., należy rozumieć sytuację, w której świadczenia nie może spełnić nie tylko dłużnik, ale żadna inna osoba, chyba że świadczenie ma charakter osobisty, np.: wykonanie określonego utworu przez konkretnego artystę. Chodzi przy tym o świadczenie rzeczywiście niewykonalne (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 27 lutego 2014 r., sygn. akt I ACa 737/13, LEX). Ustawodawca wyraźniej rozróżnił sytuacje, w której za niemożliwość wykonania świadczenia wzajemnego odpowiedzialna jest strona zobowiązana, od sytuacji, w której za niemożliwość świadczenia nie odpowiada żadna ze stron. W pierwszym przypadku, jeżeli wskutek okoliczności, za które odpowiada strona zobowiązana, jej świadczenie stało się niemożliwe, zobowiązanie nie wygasa, a dłużnik ponosi odpowiedzialność kontraktową na zasadach ogólnych (art. 471 k.c.). W przypadku zobowiązań wynikających z umów wzajemnych art. 493 k.c. przyznaje wierzycielowi dwa alternatywne uprawnienia. Może on żądać naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania (art. 471 k.c.) albo od umowy odstąpić i żądać naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania na zasadach ogólnych (art. 471 k.c.), zgodnie z przepisem art. 494 par. 1 k.c. W tym drugim przypadku, gdy świadczenie stało się niemożliwe na skutek okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi, zobowiązanie wygasa. Jeśli przy tym rzecz będąca przedmiotem świadczenia została zbyta, utracona lub uszkodzona, dłużnik obowiązany jest wydać wszystko, co uzyskał w zamian za tę rzecz albo jako naprawienie szkody (art. 475). Natomiast w przypadków umów wzajemnych, jeżeli jedno ze świadczeń wzajemnych stało się niemożliwe wskutek okoliczności, za które żadna ze stron nie ponosi odpowiedzialności, strona, która miała to świadczenie spełnić, nie może żądać świadczenia wzajemnego, a w wypadku, gdy je już otrzymała, obowiązana jest do zwrotu według przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu (art. 495 par. 1 k.c.).
Przykład
Gmina z terenu objętego stanem wyjątkowym zawarła umowę np. na wykonanie występu artystycznego na imprezie kulturalnej, która miała się odbyć 10 września 2021 r., i za występ ten zapłaciła, choćby w części. Podmiot, z którym zawarła umowę, jest zobowiązany do zwrotu kwoty otrzymanej z tytułu zawartej umowy za występ, gdyż oczywiste jest, że wobec wprowadzonych ograniczeń wykonanie świadczenia w tym terminie zgodnie z warunkami umowy stało się niemożliwe wskutek wystąpienia siły wyższej.
Natomiast jeśli świadczenie jednej ze stron stało się niemożliwe tylko częściowo, strona ta traci prawo do odpowiedniej części świadczenia wzajemnego. Jednakże druga strona może od umowy odstąpić, jeżeli wykonanie częściowe nie miałoby dla niej znaczenia ze względu na właściwości zobowiązania albo ze względu na zamierzony przez tę stronę cel umowy, wiadomy stronie, której świadczenie stało się częściowo niemożliwe (art. 495 par. 2 k.c.).
Uwaga! Oczywiście nie można wykluczyć, iż powołanie się przez gminę na art. 495 par. 1 i 2 k.c. nie spotka się z uznaniem drugiej strony umowy i ostatecznie o losie umowy i obowiązkach jej stron rozstrzygnie sąd powszechny.
Klazula rebus sic stantibus
Klauzula rebus sic stantibus (art. 3571 par. 1 k.c.) przewiduje, iż w przypadku nadzwyczajnej i nieprzewidywalnej w momencie zawarcia umowy zmiany stosunków, powodującej nadmierne trudności lub grożącej jednej ze stron umowy rażącą stratą, sąd może dokonać zmiany umowy, oznaczając inny sposób wykonania zobowiązania, zmieniając wysokość świadczenia lub nawet orzekając o rozwiązaniu umowy. Ingerując w umowę łączącą strony, sąd dokonując ewentualne ingerencji w wolę stron (treść umowy), bierze przy tym pod uwagę ich interesy przy jednoczesnym uwzględnieniu zasad współżycia społecznego.
Podkreślić należy, że strona umowy nie może uznać samodzielnie, iż zachodzi okoliczność uzasadniająca zmianę lub rozwiązanie umowy. Taką decyzję może podjąć jedynie sąd w związku z powództwem strony, dla której wykonanie umowy będzie nadmiernie utrudnione lub połączone z rażącą stratą. Strona, która występuje z takim powództwem, do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia nie może odroczyć umówionego terminu wykonania umowy, a zwłoka naraża ją na zarzut nienależytego wykonania zobowiązania i związane z tym skutki.
Art. 3571 par. 1 k.c. zawiera klauzulę ogólną, odwołującą się do zasad współżycia społecznego, stąd istotne znaczenie ma tu wykładnia sądowa. Sądy będą musiały odpowiedzieć na pytanie, czy stan wyjątkowy stanowi nadzwyczajną i nieprzewidywalną w momencie zawarcia umowy zmianę stosunków. Z dużym prawdopodobieństwem odpowiedź ta będzie twierdząca. Oczywiście dla ostatecznego orzeczenia znaczenie będzie miała zarówno treść umowy, jak i stan faktyczny obowiązujący w dacie orzekania, bowiem mając na uwadze przeciążenie sądów powszechnych, wyrok zapadnie najpewniej już po zniesieniu stanu wyjątkowego i w efekcie zastosowanie przepisu art. 357 par. 1 k.c. może być bezcelowe.Podkreślić należy, że dokonując ingerencji w stosunek zobowiązaniowy stron, sąd „nie jest związany wskazanym przez stronę sposobem modyfikacji stosunku obligacyjnego” (wyrok Sądu Najwyższego z 29 października 2015 r., sygn. akt I CSK 901/14).
Uwaga! Nie są to wszystkie przypadki, kiedy JST może próbować uniknąć wykonania zobowiązania wynikającego z umowy wzajemnej. Autor celowo pominął kwestie związane z wadami oświadczenia woli czy też niezachowaniem właściwej formy umowy. Publikacja nie uwzględnia także przepisów szczególnych zawartych w ustawie z 11 września 2019 r. – Prawo zamówień publicznych (Dz.U. z 2021 r. poz. 1129) oraz innych ustaw i skupia się na umowach wzajemnych.