Gmina Aleksandrów Łódzki wyszła naprzeciw oczekiwaniom mieszkańcom, którzy nieduże elektrośmieci mogą oddawać do miejskich punktów przy szkole i na jednym z osiedli. Z korzyścią dla ekologii
Gmina Aleksandrów Łódzki wyszła naprzeciw oczekiwaniom mieszkańcom, którzy nieduże elektrośmieci mogą oddawać do miejskich punktów przy szkole i na jednym z osiedli. Z korzyścią dla ekologii
W dzisiejszej części cyklu „Perły Samorządu 2021. Liderzy dobrych praktyk” ciąg dalszy prezentacji najciekawszych inicjatyw z obszaru środowisko, które zostały wyróżnione w IX edycji rankingu DGP.
Dotychczas w cyklu opublikowaliśmy następujące artykuły:
• „Jak mała gmina uruchomiła mobilny punkt testów na COVID-19 dla pracowników sezonowych” ‒ DGP nr 105‒106 z 2‒3 czerwca 2021 r.,
• „Zapewnić komfort pracy jednym, pomóc w trudnej sytuacji drugim. Oto gdyński pomysł na epidemię” – DGP nr 109 z 9 czerwca 2021 r.,
• „Natychmiastowa odpowiedź miasta na emocjonalne problemy mieszkańców” – DGP nr 119 z 23 czerwca 2021 r.,
• „Jak gmina z problemami demograficznymi zbudowała szkołę przyszłości” – DGP nr 119 z 23 czerwca 2021 r.,
• „Matematyka na morzu – kreatywna szkoła w Kobylnicy”
– DGP nr 124 z 30 czerwca 2021 r.,
• „Bydgoszcz – tu smartfony na lekcjach są mile widziane”
– DGP nr 129 z 7 lipca 2021 r.,
• „«aleMądrale» nie tylko uczy, lecz także integruje młodzież”
– DGP nr 139 z 21 lipca 2021 r.,
• „Rybnik dostrzegł problem smogu i działa. Efekty już są”
– DGP nr 144 z 28 lipca 2021 r.
Pięć pojemników, w które powinna być wyposażona każda altana śmietnikowa, to za mało, by – zgodnie z zasadami ekologii – przekazać wszystkie odpady wytwarzane w gospodarstwie domowym, czyli odpady komunalne. Niektóre rzeczy, jak np. zużyty sprzęt elektroniczny i żarówki, pojemniki po farbach czy odpady poremontowe, nie mogą trafić do śmietników, tylko należy je oddać do punktu selektywnej zbiórki odpadów (PSZOK). Sęk w tym, że nawet w dużych miastach takich miejsc jest za mało, zwykle jeden lub dwa, a dotarcie do nich oznacza czasem całą wyprawę.
Samorząd blisko 22-tysięcznego Aleksandrowa Łódzkiego (gmina miejsko-wiejska położona w powiecie zgierskim) poradził sobie z tym problemem, stawiając dwa miejskie punkty elektroodpadów (MPE). Pierwszy jest zlokalizowany obok Szkoły Podstawowej nr 4, drugi – na Osiedlu Słonecznym. Każdy z nich składa się z siedmiu tub o pojemności 33 litrów. Mieszkańcy wypełniają je płytami CD, starymi telefonami, ładowarkami i drobną elektroniką. Wrzucają też żarówki do tuby skonstruowanej w taki sposób, aby nie tłukły się one po wyrzuceniu.
Zakup jednego miejskiego punktu elektroodpadów w 2020 r. kosztował prawie 20 tys. zł brutto. Organizacja dwóch MPE to łącznie 42 213,6 zł brutto (w tym koszty sporządzenia map do celów projektowych). MPE zakupiono w ramach środków budżetowych gminy. – Docelowo w planach jest, by punkt MPE znajdował się na każdym osiedlu i dodatkowo w kilku innych punktach gminy – mówi Leszek Filipiak, zastępca burmistrza Aleksandrowa Łódzkiego. Dodaje, że to kolejna inwestycja gminy związana z gospodarką odpadami – w mieście jest też automat do recyklingu butelek typu PET i puszek po napojach, który w zamian wydaje darmowe rośliny oczyszczające powietrze.
Gmina stawia na ekologię także w innych obszarach. Podobnie jak w wielu miejscowościach problemem jest tu niska emisja, czyli smog emitowany przez domowe źródła ciepła. – Dziś nie do końca możemy oszacować liczbę pieców węglowych, które należałoby jeszcze wymienić, ale dzięki wprowadzonej w ostatnim czasie Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB) i związanemu z tym obowiązkowi zgłaszania źródeł ciepła wkrótce będziemy mieć taką wiedzę – mówi wiceburmistrz.
Jednak mimo braku precyzyjnych danych w gminie prowadzony jest program dofinansowujący wymianę pieców węglowych, który pomaga mieszkańcom dostosować się do przepisów uchwały antysmogowej obowiązującej w województwie łódzkim. – Mamy świadomość, czym jest problem smogu i jakie są jego konsekwencje dla zdrowia i życia mieszkańców naszej gminy, dlatego dokładamy wszelkich starań, żeby minimalizować to ryzyko – podkreśla Leszek Filipiak.
Mieszkańcy w sprawie możliwości udzielenia im dofinansowania do wymiany starych, kopcących pieców kontaktują się z referatem ochrony środowiska tutejszego urzędu. Gmina pokrywa 50 proc. kosztów inwestycji (maksymalna dotacja to 12 tys. zł), drugą połowę mieszkańcy muszą pokryć z własnych środków. Mogą też skorzystać równolegle z rządowego programu „Czyste powietrze”, w którym wysokość dofinansowania zależy od rodzaju źródła ciepła, jakie wybierze wnioskodawca, oraz od progu dofinansowania, do jakiego się kwalifikuje (podstawowy lub podwyższony). Także tutaj mieszkańcy mogą liczyć na pomoc gminy. Aleksandrów Łódzki na podstawie porozumienia podpisanego z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi pomaga w wypełnianiu wniosków o udzielenie dotacji. – To wsparcie z roku na rok cieszy się coraz większym zainteresowaniem – mówi wiceburmistrz Aleksandrowa Łódzkiego. W ostatnich latach skorzystało z niego ok. 400 wnioskodawców, a łączna kwota gminnego dofinansowania wyniosła prawie 3 mln zł.
Aleksandrów Łódzki od kilku lat wspiera też finansowo mieszkańców, którzy chcą się pozbyć azbestu. Mogą oni otrzymać 80 proc. dofinansowania na ten cel. W przypadku wywiezienia azbestu wraz z demontażem wysokość dofinansowania wynosi 50 proc. poniesionych kosztów. Maksymalna kwota dotacji to 3,5 tys. zł. W ubiegłym roku z gminnego dofinansowania do usunięcia i utylizacji azbestu skorzystało 19 mieszkańców gminy, na co poszło blisko 30 tys. zł. Dzięki temu z terenu gminy udało się usunąć prawie 40 ton azbestu.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama