Z opublikowanego projektu ustawy budżetowej na przyszły rok wynika, że w rezerwach celowych na "Narodowy Program Dróg Lokalnych - Etap II Bezpieczeństwo - Dostępność - Rozwój" zabezpieczono 1 mld zł.

Poseł PSL Piotr Zgorzelski podkreślił na czwartkowej konferencji w Sejmie, że ten program - "swoisty kontrakt zawarty pomiędzy rządem a samorządowcami" - przewidywał przekazanie do samorządów w latach 2012-2015 kwoty 3 mld 200 mln zł. W 2015 r. miało to być 1 mld 800 mln zł, a projekcie budżetu na 2015 r. - jak zauważył - "na ten kontrakt zabrakło 800 mln zł".

"Aby rząd mógł prosto w oczy spojrzeć samorządowcom należy, wywiązując się z tego kontraktu, dołożyć brakujące 800 mln zł" - przekonywał szef sejmowej komisji samorządu terytorialnego. Podkreślił równocześnie, że m.in. w związku z mniejszymi wpływami z podatku PIT do samorządów ludowcy są za tym, by rząd zrekompensował samorządom tę stratę kwotą 700 mln zł.

W sumie - jak zaznaczył Zgorzelski - na drogi lokalne dla samorządów powinno być przeznaczone dodatkowo 1,5 mld zł. "To jest propozycja PSL do budżetu" - zaznaczył.

Wtórował mu b. szef PSL Waldemar Pawlak, który podkreślił, że Unia Europejska "blokuje środki na budowę dróg lokalnych". "Dlatego ważne jest, żeby takie w nowej perspektywie budżetowej podjął polski rząd" - dodał.

B. minister gospodarki odniósł się też do podanej przez PGNiG informacji na temat zmniejszenia w środę dostawy gazu do Polski w ramach kontraktu jamalskiego o 45 proc.

Podkreślił, że ostatnie dni pokazały, jak duża jest niepewność dostaw gazu do Polski. Dodał, że równocześnie w Polsce widać "strach przez energetyką odnawialną". "Trzeba się zdecydować, czy większy strach jest przed Gazpromem, czy przed wiatrakami" - zaznaczył poseł PSL.

Pawlak podkreślił, że ludowcy proponują, by wszystkie partie podjęły energiczne działania nad szybkim uchwaleniem znajdującej się w Sejmie ustawy o odnawialnych źródłach energii. "To będzie budowało elementarną niezależność energetyczną i bezpieczeństwo energetyczne" - tłumaczył.

PGNiG zaznaczyło w środowym komunikacie, że trwa wyjaśnianie przyczyn zmniejszenia dostaw gazu z kierunku wschodniego, w szczególności, czy mają one charakter techniczny, czy handlowy. Spółka nie otrzymała dotąd żadnej informacji ze strony Gazpromu o powodach zmniejszenia dostaw gazu do Polski.

W poniedziałek dostawy gazu z kierunku wschodniego zostały zredukowane o ok. 20 proc., natomiast we wtorek - o ok. 24 proc. w stosunku do dziennego zamówienia złożonego do Gazprom Export. (PAP)