Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało reformę zarówno w kontekście sieci szpitali, jak i zmian właścicielskich w placówkach, dla których obecnie organami założycielskimi są samorządy. Resort przewiduje m.in. powołanie specjalnej agencji ds. szpitali, a także możliwość powołania zarządów komisarycznych w tych szpitalach, które np. nie radzą sobie z rosnącym zadłużeniem, nie zapewniają odpowiedniej jakości świadczeń albo naruszają zasady kontraktów z NFZ. Co to oznacza dla samorządów, a także dyrektorów szpitali? Czy takich zmian w systemie ochrony zdrowia właśnie oczekują? W końcu – czy to kolejna próba ograniczania niezależności samorządów?
Co rzeczywiście powinno się zmienić w systemie opieki zdrowotnej w Polsce?
Andrzej Płonka
prezes Zarządu Związku Powiatów Polskich, starosta bielski
Naszym zdaniem decyzyjność dotycząca
szpitali musi pozostać na poziomie samorządów. Centralizacja spowoduje absolutną inercję tych decyzji. A ich szybkość wiąże się ze skutecznością leczenia. Jeśli mamy dziś zreformować system ochrony zdrowia, dokonać jakiejś unifikacji jednostek, to możemy to zrobić tylko działając razem. Osoby pracujące lokalnie naprawdę wiedzą lepiej, co jest potrzebne mieszkańcom. Na pewno trzeba zmienić system ochrony zdrowia i wiele dziedzin zrestrukturyzować. To nie podlega dyskusji. Ale trzeba to zrobić przy udziale samorządów i lokalnego środowiska, regionalnych izb lekarskich i pielęgniarskich. Nic o nas bez nas.
Czy obecny model
szpitala powiatowego się sprawdza?
Grzegorz Lasak
dyrektor SPZOZ w Busku-Zdroju
Szpitale powiatowe, a zatem te, które są blisko ludzi, to najlepszy model zapewniający lecenie, jaki tylko może być w takim podziale administracyjnym, który obowiązuje w naszym kraju. Szpitale powiatowe skupiają wokół siebie bardzo dużo instytucji, które z nimi współpracują. Ewentualna reforma systemu ochrony zdrowia powinna rozpocząć się od tych jego elementów, które stanowią jego bazę, czyli od podstawowej opieki zdrowotnej – tu należy dokonać wielu zmian, żeby zniknęły kolejki na SOR-ach, na izbach przyjęć, w gabinetach specjalistów. Powinna zostać też zwiększona rola wojewodów, jeśli chodzi o finansowanie infrastruktury szpitali. Chodzi o infrastrukturę związaną z zaleceniami instytucji publicznych.
Czy propozycje resortu dotyczące zmian w systemie opieki zdrowotnej są racjonalne?
Andrzej Nowicki
członek zarządu Związku Powiatów Polskich, starosta piski
Planowana reforma grozi upolitycznieniem – nie bójmy się tego słowa. A przecież
samorząd powiatowy odpowiada przed swoimi mieszkańcami. Patrząc wyłącznie z centrum Warszawy, losy szpitali w różnych województwach są kwestią umiarkowanie istotną. Związek przyczynowo-skutkowy między jakością działania urzędników ministerialnych a efektem funkcjonowania szpitali rozsianych po Polsce powiatowej jest żaden. Ministerstwo Zdrowia pozwala sobie na realizację dowolnych pomysłów nie bacząc na to, jaki skutek będzie to miało dla mieszkańców.
Jak pan ocenia zaprezentowane propozycje resortu zdrowia?
Jarosław Dudkowiak
członek zarządu Związku Powiatów Polskich, starosta głogowski
W tej chwili panuje trend ku totalnej centralizacji. Obecnie widzimy jaskrawo, że przy okazji pandemii próbuje się zrobić rewolucję. Należy jasno podkreślić, że to nie jest ewolucja, lecz rewolucja. Najgorsze jest to, że mamy już takie doświadczenia sprzed 1998 r. Jak wiemy, to się wtedy nie sprawdziło i mam pewność, że nie sprawdzi się i teraz.
Co pan sądzi o planach resortu zdrowia w odniesieniu do szpitali powiatowych?
Waldemar Malinowski
prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych
Wszystko wskazuje na to, że jest to próba wywołania zamieszania i zrzucenia odpowiedzialności na
samorządy. To zasłona dymna na niezadowolenie społeczeństwa z działań państwa w walce z pandemią.
Co jest potrzebne, by system opieki zdrowotnej funkcjonował właściwie?
Krzysztof Żochowski
wiceprezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych
Do zadań powiatu powinno należeć pełne spektrum usług z zakresu szeroko rozumianej
polityki zdrowotnej i społecznej. Związek Powiatów Polskich zaproponował, aby w składzie zadań powiatów były: profilaktyka zdrowotna i promocja zdrowia, zabezpieczenie podstawowych potrzeb zdrowotnych (dzisiejsze POZ i część AOS), opieka psychologiczna i psychiatryczna w środowisku, szpital powiatowy oraz opieka długoterminowe (DPS i ZOL). Kluczem poprawnego działania systemu zawsze są finanse. W koncepcji zaprezentowanej przez ZPP model finansowania powinien się opierać albo na zadaniach zleconych z zakresu administracji rządowej (dotacja), albo na zadaniach własnych (zwiększenie dochodów własnych samorządów powiatowych). W obu przypadkach powiat dysponowałby określoną pulą środków publicznych na zapewnienie realizacji potrzeb zdrowotnych mieszkańców o charakterze lokalnym (środki znaczone na realizacje zadań z zakresu zdrowia, ale bez szczegółowego podziału na to, na co mają być wydatkowane) – o sposobie ich rozdysponowania i warunkach organizacyjnych decydowałby powiat.
Czy reforma będzie skuteczna?
Grzegorz Kubalski
Związek Powiatów Polskich
Na publicznej ochronie zdrowia od kilkunastu lat testuje się różne reformy. Każdy kolejny minister zdrowia za wszelką cenę chce być autorem zmian systemowych – nieważnie czy skutecznych, czy nie. Na pewno bycie autorem reformy ładnie wygląda w CV. Brakuje refleksji i uczenia się na błędach. Rzadko pada pytanie: dlaczego działania poprzedników nie przyniosły oczekiwanych rezultatów? Co gorsza, próbuje się wrócić do idei i pomysłów, które już kiedyś były. Mam na myśli chociażby silnie scentralizowane zarządzanie ochroną zdrowie, które się nie sprawdziło. Niedługo kończy się pierwszy okres funkcjonowania sieci szpitali. Nie spotkaliśmy się z żadną oficjalną analizą Ministerstwa Zdrowia, która pokazywałaby, czy cele tamtej reformy udało się osiągnąć, a jeżeli nie, to dlaczego. To chyba najlepsze podsumowanie działalności tego resortu.©℗