Nie wystarczy odesłać mieszkańców do bankowości elektronicznej, bo są osoby, które z tego narzędzia nie korzystają. Rozwiązaniem jest umowa z bankiem lub pocztą, dzięki czemu w ich placówkach można uiścić opłaty lokalne bezpośrednio i bez żadnych dodatkowych prowizji.

Zgodnie z art. 13 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1325; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 72) wójt, burmistrz, czy prezydent miasta pełnią funkcję samorządowego organu podatkowego i to na nich spoczywa obowiązek ściągania określonych podatków i opłat lokalnych (podatku od nieruchomości, od środków transportowych, podatku rolnego, opłaty skarbowej). Swoje zadania wykonują przy pomocy urzędu gminy, którego organizację i zasady funkcjonowania określa regulamin danej jednostki. I to właśnie w tym dokumencie, jak mówi Agata Netyks, aplikantka radcowska z Kancelarii Radców Prawnych Zygmunt Jerzmanowski i Wspólnicy sp. k. w Poznaniu, ustala się zazwyczaj zasady prowadzenia obsługi kasowej.
Podatnicy mają wybór
Prawniczka wyjaśnia, że obowiązek tworzenia przez samorządowe organy podatkowe kas do pobierania opłat wnoszonych przez mieszkańców wynika pośrednio z ordynacji podatkowej oraz ustawy z 16 listopada 2006 r. o opłacie skarbowej (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1546; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 72). Wskazane akty prawne przewidują bowiem, że zapłaty podatku czy opłaty skarbowej można dokonać również w formie gotówkowej, w tym wpłacając odpowiednią kwotę bezpośrednio w kasie właściwego organu podatkowego. Prawniczka zaznacza, że przepisy wprowadzają możliwość zapłaty podatku nie tylko w kasie samego organu podatkowego, lecz także w kasie podmiotu obsługującego ten organ podatkowy, jeśli taki istnieje. – Podatnicy mają więc możliwość wyboru, czy chcą uregulować zobowiązanie w formie gotówkowej za pośrednictwem banku, placówki pocztowej, czy też w kasie organu podatkowego lub podmiotu obsługującego ten organ – tłumaczy Agata Netyks. Przypomina jednak, że udogodnienie to nie dotyczy osób, które prowadzą działalność gospodarczą i są zobligowane do prowadzenia ksiąg rachunkowych lub podatkowej księgi przychodów i rozchodów – one muszą opłacać podatki za pomocą przelewu.
Ten wybór sposobu uiszczenia opłat czy podatków lokalnych do góry nogami wywraca jednak pandemia koronawirusa. – By zminimalizować ryzyko zakażenia, urzędnicy częściowo pracują w trybie home office. Powoduje to nie tylko opóźnienia w załatwianiu spraw, ale i utrudnia kontakt z osobami, które te sprawy prowadzącą. Jest to zrozumiałe i mieszkańcy powinni się z tym liczyć. Ważne jednak, aby urząd próbował stosować takie środki, które będą z jednej stronie skutecznie chroniły przed zakażeniem, a z drugiej, nie przekreślały całkowicie możliwości korzystania ze swoich praw przez obywateli – mówi Wojciech Gwóźdź, radca prawny z Poznańskich Inwestycji Miejskich sp. z o.o.
Pandemiczne ograniczenia
Agata Netyks przypomina, że zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 26 lutego 2021 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii (Dz.U. poz. 367) – termin jego obowiązywania został niedawno przedłużony rozporządzeniem zmieniającym z 10 marca 2021 r. (Dz.U. poz. 436) – wykonywanie zadań przez urząd administracji publicznej lub jednostkę organizacyjną realizującą zadania o charakterze publicznym może wyglądać dziś zupełnie inaczej. Podmioty te są bowiem uprawnione do ograniczenia swoich działań i skupienia się tylko na tych, które są niezbędne dla mieszkańców. – Co istotne, ustawodawca pozostawił kierownikowi urzędu administracji publicznej, dyrektorom generalnym urzędu lub kierującym jednostką organizacyjną wykonującą zadania o charakterze publicznym podjęcie decyzji co do rodzaju i formy wprowadzanych ograniczeń w zakresie wykonywanych przez ten urząd zadań, wprowadzając jednocześnie otwarty katalog zadań, które uznaje się za niezbędne do zapewnienia pomocy obywatelom – mówi prawniczka. Dodaje, że wśród tych wymieniono m.in. sprawy z zakresu pomocy społecznej, świadczenia usług komunalnych czy budownictwa oraz planowania i zagospodarowania przestrzennego, w tym sprawy dotyczące decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, której wydanie podlega opłacie skarbowej. Sprawy z zakresu poboru podatków czy opłat lokalnych w katalogu zadań niezbędnych z punktu widzenia obywatela się nie znalazły. – Jednak zasadne jest uznanie, że umożliwienie obywatelom dokonywania takich wpłat bezpośrednio w kasie organu jest jak najbardziej wskazane, gdyż zmierza do zapewnienia im pomocy. W szczególności znacznie ułatwiłoby to funkcjonowanie w czasach pandemii tym podatnikom, którzy z uwagi na swój wiek czy zdrowie nie są w stanie wystać w kolejce na poczcie czy dokonać zapłaty zobowiązania podatkowego w formie bezgotówkowej – mówi Agata Netyks.
Tradycja kontra nowoczesność
Zagrożenie rozprzestrzenianiem się wirusa jednak spowodowało, że wiele urzędów gmin i miast zamknęło okienka kasowe już na początku pandemii – w trosce zarówno o zdrowie pracowników samorządowych, jak i mieszkańców. Niektóre po pewnym czasie je znów otworzyły, choć w ograniczonym zakresie. Tak jest np. w Skarbimierzu. – W związku z pandemią koronawirusa możliwość poruszania się interesantów po urzędzie jest ograniczona i prowadzona zgodnie z zasadami reżimu sanitarnego, wpuszczane są osoby pojedynczo lub obsługiwane w wyznaczonym miejscu – informuje sekretarz gminy Małgorzata Kubik. Dodaje, że w Urzędzie Gminy Skarbimierz kasa jeszcze do niedawna była czynna tylko dwa razy w miesiącu, od godz. 8 do godz. 11, ale w tych samych dniach, w godz. 11.15–15 można było też uiścić opłaty w punkcie kasowym banku. Od dwóch dni kasa jest znów czynna co dzień, choć w skróconym wymiarze czasu. Oprócz tego nadal można płacić bez dodatkowych opłat w punkcie bankowym i u sołtysów poszczególnych miejscowości.
W Urzędzie Miejskim w Opolu Lubelskim, jak informuje Krzysztof Ryczek, inspektor ds. informacji, kasa była nieczynna przez ok. miesiąc w początkowej fazie pandemii (na przełomie marca i kwietnia ubiegłego roku). – Później już działała i działa w normalnym trybie. Dodatkowo została przeniesiona na parter budynku, aby ułatwić do niej dostęp osobom starszym – mówi urzędnik. Dodaje, że oprócz tego należności na rzecz gminy można dokonywać bez dodatkowych opłat czy prowizji w opolskim oddziale banku PKO BP, bo miasto od kilku lat ma z nim umowę, która dotyczy także tej kwestii. Podobne umowy mają również inne miejscowości, np. Pobiedziska, Świętochłowice czy Gdańsk – o możliwości dokonania opłat bez dodatkowych prowizji i gotówką informują na swoich stronach BIP oraz w placówkach urzędów.
Z kolei w Bytomiu, gdzie urzędowe okienka kasowe nadal są zamknięte, mieszkańcy mogą uiścić opłaty lokalne za darmo w placówkach pocztowych (zazwyczaj na poczcie płaci się dodatkową prowizję), bo gmina od 2008 r. ma podpisaną umowę w tej sprawie z Pocztą Polską. Miasto zachęca jednak, by opłat dokonywać elektronicznie. Kampania informacyjna w mediach społecznościowych i lokalnej prasie, jak mówi Tomasz Sanecki z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Bytomiu, jest prowadzona od lat, a od lutego została wzmożona, bo jest okres płatności podatków i opłat lokalnych. – Zachęcając mieszkańców do płatności przez bankowość elektroniczną, zwracamy również uwagę, że osoby starsze mogą mieć z tym trudności, dlatego apelujemy do osób młodych, by wsparły seniorów – mówi urzędnik. Dodaje, że miasto nie otrzymuje skarg na to, że kasy są nieczynne. – Zauważalne jest natomiast, że coraz więcej opłat na rzecz gminy Bytom dokonywanych jest właśnie przez bankowość elektroniczną, co jest dla nas sygnałem, że kampania informacyjna odnosi zamierzony skutek – mówi Tomasz Sanecki.
Prawnicy przestrzegają jednak, że choć wykorzystanie nowych technologii jest raczej dobrą drogą, to takie rozwiązania nie mogą zastąpić tradycyjnych metod kontaktu z urzędem. – Dość powszechny rozwój bankowości elektronicznej powoduje, że zdecydowana większość osób wykonuje takiej wpłaty w formie przelewu elektronicznego. Jednak z drugiej strony przyzwyczajenie czy też niskie kompetencje cyfrowe poszczególnych grup społecznych powodują, że nie wszyscy z takich rozwiązań korzystają. Stąd celowe wydaje się utrzymywanie również tradycyjnych kas w poszczególnych urzędach. Zwłaszcza że ich przystosowanie do obecnej sytuacji (zabezpieczenie przed ryzykiem zakażenia) nie jest specjalnie trudnym zadaniem – stwierdza Wojciech Gwóźdź. Jego zdaniem ewentualna likwidacja dotychczasowych możliwości, o ile jest naprawdę konieczna, powinna być prowadzona w sposób jak najmniej dotkliwy dla obywateli oraz przy możliwie pełnym informowaniu ich o alternatywnych sposobach załatwiania swoich spraw.
Co do zasady w gotówce mogą być opłacane podatki niezwiązane z prowadzoną działalnością gospodarczą, a także podatki opłacane przez mikroprzedsiębiorców w rozumieniu ustawy – Prawo przedsiębiorców.