- Wyrok TSUE to dla nas ostrzeżenie i motywacja do jeszcze cięższej pracy. Nie jest jednak tak, że stał się pierwszym impulsem do zajęcia się tematem poprawy jakości powietrza - mówi Piotr Woźny podsekretarz stanu w Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii, odpowiedzialny za walkę ze smogiem w rozmowie z DGP.
/>
Jakie działania w pierwszej kolejności zamierza podjąć rząd po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie smogu?
Wyrok TSUE to dla nas ostrzeżenie i motywacja do jeszcze cięższej pracy. Nie jest jednak tak, że stał się pierwszym impulsem do zajęcia się tematem poprawy jakości powietrza. Przypomnę, że w zeszłym roku rząd przyjął Program Czyste Powietrze. Jako pierwsi postawiliśmy diagnozę. Przyjęliśmy, że najważniejsze są trzy sprawy – zakaz sprzedaży tzw. kopciuchów (zadanie zrealizowane), wprowadzenie norm jakości dla paliw stałych i programu osłonowego dla mniej zamożnych Polaków.
Rozporządzenie o piecach budzi jednak sporo zastrzeżeń, włącznie z tymi, że może okazać się nieskuteczne. Czy będzie nowelizowane?
Pracujemy nad zmianami. Jesteśmy członkiem Unii Europejskiej i na wprowadzenie niektórych zakazów uszczelniających rozporządzenie, których jeszcze tam nie ma, potrzebujemy zielonego światła od Komisji Europejskiej. Musimy je także umotywować, w tym przypadku ważnym interesem społecznym.
Co z ustawą o jakości paliw, czy zostanie szybko wydana?
Jedną z najważniejszym kwestii jest wyeliminowanie z rynku najbardziej trujących paliw, tj. mułów i flotokoncentratów. Ponadto równie ważną sprawa jest wprowadzenie świadectw jakości paliw stałych - narzędzia budowania świadomości konsumentów pozwalającego im weryfikować prawdziwość twierdzeń sprzedawców węgla, co do jakości oferowanych przez nich produktów. Prace nad projektem ustawy zostały już zakończone na poziomie komitetu stałego i lada moment ustawa stanie na posiedzeniu Rady Ministrów.
Jakie działania zdaniem pana najszybciej pozwoliłyby ograniczyć smog i czy będą realizowane? Na jakim szczeblu – rządowym czy samorządowym?
Jedna wygrana bitwa w wojnie z zanieczyszczonym powietrzem nie wystarczy. W pojedynkę też niewiele zdziałamy. Wytaczamy różne działa, w tym te już przeze mnie wspomniane. Co istotne, robimy to wspólnie ze stroną samorządową. Bez współpracy nawet najlepsze rządowe programy mające na celu pomoc mniej zamożnym Polakom, wspieranie wymiany przestarzałych kotłów węglowych czy też stymulowanie procesu termomodernizacji budynków mieszkalnych nie uzyskają pełnej efektywności. Podobnie jak samorządy nie poradzą sobie bez aktywnej roli rządu.
Jaka jest więc rola samorządów, jakie działania powinny podejmować? Czy będą one koordynowane przez stronę rządową?
Po roku działania Programu Czyste Powietrze widzimy potrzebę rewizji niektórych zadań. Ich koordynacją zajmie się strona rządowa, ale realizacją - obie strony i mówimy tu o ścisłej współpracy. Najnowszym przykładem jest ogłoszony w połowie lutego pilotaż programu termomodernizacji. W 23 miejscowościach z listy 50 najbardziej zanieczyszczonych miast Europy według WHO ocieplimy domy mniej zamożnych mieszkańców. Bez zaangażowania lokalnych władz taki projekt się nie uda. Tak jak uświadamianie społeczeństwa o skutkach złej jakości powietrza i uczenie, co należy robić, by wszystkim nam zdrowiej się żyło.
Czy przewidują państwo inne działania pozwalające ograniczyć ubóstwo energetyczne?
Podstawowym narzędziem ograniczenia ubóstwa energetycznego jest dla nas termomodernizacja budynków mieszkalnych należących do mniej zamożnych Polaków. Dzięki takiemu radykalnemu działaniu możemy doprowadzić do tego, że rachunki za energię dla najmniej zamożnych osób nie wzrosną. Prowadzimy również prace analityczne nad uruchomieniem programu osłonowego dla gospodarstw domowych o dochodach poniżej minimum socjalnego, którego efektem ma być wsparcie finansowe na zakup energii do ogrzewania. Dla bardziej zamożnych Polaków wprowadzimy możliwość skorzystania z preferencyjnych kredytów i pożyczek na termomodernizację.