– Mógłbym zorganizować konkurs na naprawę lamp i inne usługi po dużo niższych cenach. Ale mi nie wolno, bo nie możemy zamawiać usług na nie swoim mieniu – mówi DGP Marek Madej, burmistrz miasta i gminy Wysoka, która przystąpi do Porozumienia Strzeleńskiego. Madej chciał sprawę wnieść do UOKiK. Nie udało się. – Enea powołała spółkę córkę Eneos w styczniu tego roku. Nie możemy wystąpić przeciwko Eneosowi, bo dopiero zaczął działać. Przeciwko Enei też nie możemy, bo nie jest naszym partnerem – mówi.
Gminy przekonały też resort administracji i cyfryzacji, by dziś w posiedzeniu jednego z zespołów Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego udział wziął specjalny zespół negocjacyjny, w którego skład wchodzą przedstawiciele Enei i skonfliktowanych z nią samorządów. Do ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego trafiło pismo ze skargą na działania koncernu.
Co na to Enea? O zawyżaniu cen rzecznik spółki Sławomir Krenczyk mówi: – Eneos przedstawia gminom transparentne i rzetelne oferty, uwzględniające wszystkie koszty eksploatacji urządzeń. Potwierdził to UOKiK w postępowaniu antymonopolowym.
Samorządowcy są innego zdania.