Gmina nie ma prawa do pobierania opłat. Jeśli do tej pory tak robiła, to osoby, które zapłaciły, mogą domagać się zwrotu poniesionych kosztów.
– Opłaty za przyłączenie nie można mylić z kosztami przyłącza. To dwie różne kwestie – mówi Mateusz Faron, radca prawny z Jerzmanowski kancelaria Radców Prawnych. ‒ Koszty realizacji budowy przyłączy do sieci obciążają osobę ubiegającą się o przyłączenie. Tutaj regulacje nie uległy zmianie – dodaje prawnik.

Za przewód zapłaci klient

Po czyjej stronie są koszty budowy przyłącza, czyli przewodu łączącego sieć wodociągową z wewnętrzną instalacją wodociągową, określa art. 15 ust. 2 ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, który mówi, że „realizację budowy przyłączy do sieci oraz studni wodomierzowej, pomieszczenia przewidzianego do lokalizacji wodomierza głównego i urządzenia pomiarowego zapewnia na własny koszt osoba ubiegająca się o przyłączenie nieruchomości do sieci”. Jeszcze kilka lat temu były co do tego wątpliwości, ale powyższy zapis to wyjaśnił. W zależności od gminy oraz odległości od wodociągu taki koszt waha się granicach od kilku do nawet 10 tys. zł i więcej. To pieniądze za projekt, czynności geodezyjne i fizyczne wykonanie urządzenia.

Formalności nieodpłatne

Odrębną sprawą są opłaty za przyłączenie. – Przepisy nie pozwalają gminom oraz przedsiębiorstwom wodociągowo-kanalizacyjnym pobierać takich opłat – mówi Mateusz Faron. – Taki stan prawny obowiązuje zasadniczo od 3 marca 2018 r., kiedy Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej wydało nowe rozporządzenie taryfowe – dodaje prawnik. Tłumaczy też, że i wcześniej gmina nie powinna się takich opłat domagać. Poprzednio obowiązujące rozporządzenie taryfowe dopuszczało pobieranie opłat za przyłączenie do sieci, o ile jej stawka znalazła się w taryfach firmy wodociągowej. Podstawą musiała być zatem zatwierdzona taryfa, a nie gminna uchwała. – Przepisy nakazywały, by taka opłata wynikała z kosztów przeprowadzenia prób technicznych przyłącza – tłumaczy Mateusz Faron i przypomina, że potwierdzeniem obecnego kierunku jest kolejna nowelizacja ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę, która wejdzie w życie już 19 września br. Ustawodawca wprost przewidział w niej zakaz pobierania opłat związanych z procesem przyłączania do sieci – zarówno na etapie wydawania warunków, jak i odbioru przyłączy oraz ich wpięcia do sieci.
30-850 zł wynosiła opłata za przyłączenie w poszczególnych gminach, jak wynika z opublikowanej w 2018 r. ankiety Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie
O tym, że takie opłaty są niedozwolone, przekonane są Wody Polskie. „Ustawa o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków zawiera obligatoryjny katalog spraw przekazanych gminie do uregulowania w formie aktu prawa miejscowego (art. 19). Zaś na podstawie art. 15 ust. 1 ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne jest obowiązane przyłączyć do sieci nieruchomość osoby ubiegającej się o przyłączenie nieruchomości do sieci, jeżeli są spełnione warunki przyłączenia określone w regulaminie dostarczania wody i odprowadzania ścieków. Żaden przepis nie upoważnia gminy do nałożenia na mieszkańców obowiązku ponoszenia opłat za przyłączenie do urządzeń wodociągowo-kanalizacyjnych ani jakiejkolwiek innej opłaty, która będzie warunkować przyłączenie do sieci. Opłaty takie prowadzą do przeniesienia na mieszkańców gminy bezpośredniego i przymusowego finansowania zadań gminy przez obowiązkowy udział w kosztach budowy” – czytamy w przesłanej nam odpowiedzi.
Jest to zbieżne z tłumaczeniem Prokuratury Krajowej, która w komunikacie z 10 lipca zwraca uwagę, że obowiązek ponoszenia opłat nakładany jest na mieszkańców bez upoważnienia ustawowego i narusza art. 7, 84 i 94 Konstytucji RP, nie wynika bowiem wprost z przepisów ustawowych. Na potwierdzenie swojej tezy prokuratura przytacza wyrok z 5 kwietnia 2018 r. wydany przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku (sygn. akt II SA/Bk/18).
WAŻNE Żaden przepis nie upoważnia gminy do nałożenia na mieszkańców obowiązku ponoszenia opłat za przyłączenie do urządzeń wodociągowo-kanalizacyjnych ani jakiejkolwiek innej opłaty, która będzie warunkować przyłączenie do sieci.
Mateusz Faron zastanawia się jednak, czy takie rozwiązanie jest słuszne. – Pamiętać trzeba, że koszty, jakie ponosi przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne związane z przyłączeniem do sieci (wydawanie warunków, wpięcie, koszty materiałów i robocizny), muszą zostać pokryte przychodami z działalności wodociągowo-kanalizacyjnej – mówi prawnik. – Jeśli zatem przedsiębiorstwa nie mogą pobierać opłat od osób ubiegających się o przyłączenie, to koszty te będą obciążały wszystkich użytkowników, gdyż trafią do kalkulacji cen za wodę i ścieki.

Zwrot możliwy

Skoro uchwały gmin są kwestionowane, to czy można wystąpić o zwrot pieniędzy? Wody Polskie uchyliły się od odpowiedzi na to pytanie, prawnicy uważają, że tak. Jak tłumaczy nam radca prawny Mateusz Karciarz, jeżeli uchwała została uchylona przez sąd administracyjny lub wojewoda stwierdził jej nieważność w drodze rozstrzygnięcia nadzorczego, to osoba, która uiściła taką opłatę, ma prawo domagać się jej zwrotu. Powinna pisemnie wystąpić o to do gminy. Jeżeli gmina nie odpowie albo odmówi zwrotu, to pozostaje złożenie pozwu cywilnego do sądu powszechnego. Podobnie, według prawnika, należy działać, gdy opłaty pobierała spółka wodociągowo-kanalizacyjna. Najpierw należy pisemnie wezwać ją do zwrotu, a później ewentualnie pozwać do sądu. Można też poinformować Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów o nadużywaniu przez spółkę pozycji dominującej.
Podstawa prawna
•art. 15 ust. 2 ustawy z 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1437; ost.zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 471)