Niektóre samorządy nie zdążą do końca roku zmniejszyć liczby miejsc w placówkach opiekuńczo-wychowawczych do wymaganych przepisami 14. Związek Powiatów Polskich (ZPP) proponuje rozwiązanie, które umożliwi im warunkowe funkcjonowanie po 1 stycznia 2021 r.
Problem, który sygnalizuje organizacja, dotyczy spełniania standardu określonego w art. 95 ust. 3 ustawy z 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 821). Zgodnie z nim w placówce opiekuńczo-wychowawczej może przebywać nie więcej niż 14 dzieci. Taki wymóg obowiązuje wszystkie domy, które są tworzone po 1 stycznia 2012 r. Natomiast dla tych, które powstały wcześniej i mogą mieć maksymalnie 30 miejsc, wyznaczony został okres przejściowy na dostosowanie się do tego standardu. Upływa on 31 grudnia br., a to oznacza, że od przyszłego roku będą mogły działać wyłącznie małe placówki.
ZPP postanowił sprawdzić, czy samorządy zdążą do końca roku przekształcić prowadzone przez siebie placówki. Okazuje się, że w przypadku większości ten standard został już osiągnięty lub dojdzie do tego w wyznaczonym terminie. Wyjątkiem jest kilkanaście powiatów, którym nie uda się tego zrobić, a wpływ na to ma kilka czynników. Jednym z nich – w odniesieniu do samorządów z woj. zachodniopomorskiego oraz łódzkiego – jest brak zgody tamtejszych wojewodów na podział istniejącej placówki na dwie mniejsze i ich funkcjonowanie w jednym budynku na podstawie art. 106 ust. 3 ustawy. Trudności z przedłużającym się postępowaniem o podział budynku mają też te powiaty, gdzie dom dziecka znajduje się w obiekcie będącym pod ochroną konserwatora zabytków.
– Niektóre powiaty starały się o pieniądze z UE na dostosowanie do standardów, a kiedy nie udało się ich uzyskać, musiały znaleźć potrzebne środki w swoich budżetach, co spowodowało, że niezbędne inwestycje zaczęły się z opóźnieniem i nie zakończą do końca 2020 r. – mówi Bernadeta Skóbel z ZPP.
Dodaje, że innym samorządom plany pokrzyżowała też epidemia, bo np. w jednym z powiatów jeszcze przed jej wybuchem ogłoszony został przetarg na prace budowlane, ale nikt do niego się nie zgłosił i trzeba go było powtórzyć.
Dostosowania do przepisów nie ułatwiają też sądy, które kierują do placówek dzieci z innych powiatów, przez co nie mogą one zmniejszyć liczebności do 14 podopiecznych. I tak np. w jednej z placówek z woj. podkarpackiego sąd jednocześnie umieścił dziesiątkę rodzeństwa. Wreszcie dla kolejnego powiatu z tego regionu kłopoty spowodowała przymusowa restrukturyzacja Banku Spółdzielczego w Sanoku (trzymał w nim pieniądze, które udało się odzyskać po pewnym czasie i dopiero wtedy mógł ruszyć z planowaną inwestycją).
O sytuacji wspomnianych samorządów ZPP chce rozmawiać na najbliższym posiedzeniu zespołu ds. ochrony zdrowia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu. Proponuje wprowadzenie dwóch rozwiązań, które by im pomogły. Pierwszym z nich jest przygotowanie przez resort rodziny nowelizacji ustawy, która wydłużałaby termin na osiągnięcie standardu 14 miejsc w placówce do końca 2022 r. Natomiast drugi alternatywny sposób polega na umożliwieniu samorządom warunkowego prowadzenia domu dziecka z większą liczbą podopiecznych, łącznie z obowiązkiem realizacji programu naprawczego do 1 stycznia 2023 r.
– To drugie rozwiązanie sprawdziło się kilka lat wcześniej w stosunku do domów pomocy społecznej. Wtedy też niektóre samorządy miały problem z dostosowaniem się do standardów i były objęte programem naprawczym. Dlatego mogłoby zostać wykorzystane w obecnej sytuacji – przekonuje Bernadeta Skóbel.