Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) zapowiada, że nie będzie zmiany przepisów dającej powiatom więcej czasu na dostosowanie się do standardów związanych z lokalizacją domów dziecka. Podpowiada jednocześnie, co mogą zrobić te, które nie zdążą z ich spełnieniem w wyznaczonym terminie.
Problem, z którym mierzy się część samorządów, dotyczy art. 106 ust. 2a ustawy z 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 998 ze zm.). Zgodnie z nim placówka opiekuńczo-wychowawcza nie może mieścić się na jednej nieruchomości gruntowej lub w jednym budynku z wymienionymi w tym przepisie instytucjami zapewniającymi całodobową opiekę, w tym m.in. jednostkami organizacyjnymi pomocy społecznej, młodzieżowymi ośrodkami wychowawczymi, specjalistycznymi ośrodkami dla ofiar przemocy w rodzinie, zakładami opiekuńczo-leczniczymi oraz izbami wytrzeźwień. Taki zakaz obowiązuje od października 2016 r., przy czym powiaty, które w tamtym momencie nie spełniały nowo wprowadzonego wymogu, otrzymały dodatkowy czas na dostosowanie się.
Ten okres kończy się 31 grudnia br. Jednak Związek Powiatów Polskich (ZPP) alarmował, że nie wszystkie samorządy zdążą do końca roku przeprowadzić zmiany, które pozwolą na odseparowanie placówek, np. z uwagi na brak odpowiedniego budynku lub konieczność znalezienia dodatkowych pieniędzy. To zaś grozi tym, że jedna z nich będzie musiała być zamknięta. ZPP zwrócił się więc do resortu rodziny o przesunięcie w czasie terminu na dostosowanie się do standardów o dwa lata, czyli do 31 grudnia 2022 r. Kwestia ta była poruszana jeszcze przed wakacjami na posiedzeniu zespołu ds. ochrony zdrowia i polityki społecznej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, ale przedstawiciele ministerstwa wskazali, że potrzebują czasu, aby zbadać, jaka jest faktyczna skala problemu. W efekcie do tematu powrócono na ostatnim posiedzeniu zespołu.
– Dowiedzieliśmy się, że resort rodziny nie planuje zmiany przepisów wydłużającej okres przejściowy, bo trudności z uzyskaniem wymaganego standardu dotyczą jedynie niewielkiej liczby placówek. Choć na pytanie, ile ich jest, nie udało nam się uzyskać odpowiedzi – mówi Bernadeta Skóbel z ZPP.
Dodaje, że ministerstwo przedstawiło rozwiązanie, z którego mogą skorzystać powiaty zagrożone tym, że nie zdążą z podziałem placówek, zawarte w art. 106 ust. 9 ustawy. Przepis ten przewiduje, że jeżeli podmiot, któremu wydano zezwolenie na prowadzenie domu dziecka przestanie spełniać warunki określone w ustawie i standardy usług, to wojewoda wyznacza mu dodatkowy termin na ich spełnienie lub dostarczenie odpowiednich dokumentów lub informacji (dopiero po jego upłynięciu zgoda na funkcjonowanie jest cofana). W tym przypadku takim wymogiem, który przestanie być spełniany od przyszłego roku przez część powiatów, będzie usytuowanie domu dziecka.
– Jest to jakiś sposób na uniknięcie negatywnych skutków, jakie wynikają z niedostosowania się do art. 106 ust. 2a ustawy. Będzie on wymagał współpracy z wojewodą, zwłaszcza w zakresie terminu, jaki zostanie wyznaczony na spełnienie standardu, bo przepisy nie określają, ile on ma wynosić – podkreśla Bernadeta Skóbel.
Zwraca uwagę, że podobny zakaz sytuowania placówek został wprowadzony na gruncie ustawy o pomocy społecznej i tam też został ustalony okres przejściowy na ich rozdzielenie, mijający w grudniu br. Co istotne, w tym przypadku też były obawy, czy samorządy dotrzymają tego terminu i resort zdecydował się na nowelizację przepisów, przy czym sprowadziła się ona do tego, że zakaz został złagodzony poprzez wyłączenie z niego części placówek.