Samorządy i miasta są tak zadowolone z wyników realizowanych strategii, że planują już kolejne działania. Przykładem jest Świnoujście, które przygotowuje się do realizacji przedsięwzięcia pn. Centrum Usług „Mulnik”. Zadanie obejmować będzie rewitalizację powojskowych terenów w obszarze nabrzeży oraz Basenu Mulnik. W ramach tego projektu utworzona zostanie strefa inwestycyjna przeznaczona pod działalność usługową, produkcyjno-składową oraz portową. Planuje się przygotować tam tereny inwestycyjne (w tym media i drogi dojazdowe) przeznaczone m.in. dla przedsiębiorców, którzy w centrum miasta prowadzą różnego typu uciążliwe dla sąsiedztwa niewielkie zakłady usługowo-produkcyjne. Utworzone Centrum Usług „Mulnik” ma stworzyć szansę dla mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw na dalszy ich rozwój, ma też podnieść konkurencyjność oraz jakość i komfort pracy przedsiębiorców i zatrudnionych przez nich pracowników.
Nowi inwestorzy oznaczają dodatkowe miejsca pracy, a co za tym idzie spadek wskaźnika bezrobocia. Dlatego samorządy nie ustają w rozwijaniu i promowaniu swoich regionów.
Nowi inwestorzy oznaczają dodatkowe miejsca pracy, a co za tym idzie spadek wskaźnika bezrobocia. Dlatego samorządy nie ustają w rozwijaniu i promowaniu swoich regionów.
Polska to dobre miejsce do lokowania kapitału. Aż 92 proc. inwestorów zagranicznych jest zadowolonych z decyzji o zainwestowaniu w Polsce i zrobiłoby ten krok ponownie – wynika z najnowszej edycji badania „Klimat inwestycyjny w Polsce”, przeprowadzonego przez Polską Agencję Inwestycji i Handlu (PAIH) przy wsparciu HSBC i Grant Thornton.
Tworzenie odpowiednich warunków do lokowania kapitału przez firmy pozostaje więc jednym z najważniejszych celów centralnych organów odpowiedzialnych za polską politykę gospodarczą, lecz także – lokalnie – samorządów.
– Przy tego rodzaju działaniach ważna jest elastyczność władz samorządowych, ich umiejętność identyfikowania potrzeb inwestorów i to zarówno w zakresie infrastruktury, jak i wymaganych kadr. Idealna byłaby długofalowa współpraca oparta na stałej wymianie informacji. Dzięki temu władze samorządowe mogą na przykład aktywnie wspierać rozwój danego typu szkolnictwa, który będzie przygotowywał odpowiednio wykwalifikowanych absolwentów, gotowych, by podjąć pracę u konkretnych pracodawców. W ten proces mogą także włączyć się urzędy pracy, które wesprą pracowników w pozyskaniu odpowiednich umiejętności – wyjaśnia Mateusz Żydek ze spółki Randstad Polska.
Ważna jest komunikacja
Dodaje, że dotychczas o wyborze danej lokalizacji przez inwestorów najczęściej przesądzały kwestie związane z odpowiednią infrastrukturą, często także umiejscowieniem terenu na mapie Polski, np. w odpowiedniej bliskości granic czy w sąsiedztwie konkretnych aglomeracji. Czynnik infrastrukturalny jest nadal istotny, co zresztą potwierdzają samorządy.
– Infrastruktura sprzyja temu, że w naszym mieście przybywa inwestorów, także z zagranicy, przeważnie ze Skandynawii. Świnoujście jest miastem trzech granic. Powstające zakłady usytuowane są w pobliżu Międzynarodowego Terminalu Promowego łączącego Polskę ze Skandynawią, a także drogi krajowej nr 3. Do tego 98 proc. obszaru pokryte jest aktualnymi planami zagospodarowania. Obowiązuje też uchwała rady miasta dająca preferencje inwestorom, jak choćby zwolnienie z podatku od nieruchomości – informuje Robert Karelus, rzecznik prezydenta Świnoujścia, dodając, że od 2004 r. nastąpił wyraźny wzrost wydatków inwestycyjnych (z 13 mln zł do 220 mln zł).
Ludzie zyskują na znaczeniu
Zdaniem ekspertów coraz bardziej na znaczeniu przy lokowaniu projektów przez inwestorów zyskują kwestie związane z dostępnością do odpowiednio przygotowanych kadr. Szczególnie jeśli firma potrzebuje wyspecjalizowanych pracowników.
– Samorządy powinny więc dbać o tworzenie nie tylko odpowiedniej infrastruktury drogowej czy kolejowej, lecz również komfortowych warunków do życia, które będą zatrzymywały w danym regionie dotychczasowych mieszkańców, a także przyciągały nowych. Istotna jest też ścisła współpraca z pracodawcami, aby identyfikować ich potrzeby. Wówczas za pomocą instytucji rynku pracy samorząd wspierać może rozwój mieszkańców, aby ci posiedli umiejętności pożądane przez firmy, a pracodawcy nie mieli trudności w znalezieniu odpowiednio wykwalifikowanych kadr – podkreśla Mateusz Żydek ze spółki Randstad Polska.
Zgodnie z planem
Samorządy zdają sobie sprawę z tego, że działania nie mogą być przypadkowe, lecz przemyślane, kompleksowe i prowadzone systematycznie. Oznacza to, że powinny być nakierowane nie tylko na poszukiwanie i obsługę potencjalnych inwestorów, lecz także wspieranie ich w czasie realizacji projektu czy po jego zakończeniu. Dlatego w regionach funkcjonują specjalnie powołane do takich działań wydziały w urzędach lub wręcz spółki. W Bydgoszczy od 1 lipca 2005 r. funkcjonuje Bydgoski Park Przemysłowo-Technologiczny, który razem z Bydgoską Agencją Rozwoju Regionalnego dba o napływ inwestorów. W 2011 r. na terenie Parku funkcjonowało 41 firm, a pracowało 745 osób. Dziś jest ich 120, a pracuje prawie 4 tys. osób. Na zorganizowanej 10 kwietnia Giełdzie Pracy przedstawionych zostało kolejnych 2 tys. ofert. Łączna wartość nakładów inwestycyjnych przez siedem lat zwiększyła się natomiast z 81 mln zł do 1,6 mld zł.
– Aktualnie na terenie Parku notujemy rekordową liczbę rozpoczętych inwestycji, bo aż sześć. Wiąże się to z kolejnymi nowymi miejscami pracy, głównie w firmach produkcyjnych i logistycznych. Dodatkowo w tym roku projekty rozpoczną kolejne trzy przedsiębiorstwa. Przy bezrobociu na poziomie 4 proc. region potrzebuje wciąż nowych pracodawców – komentuje Marta Stachowiak, rzecznik prasowy UM Bydgoszczy. Podkreśla jednak, że zdobywanie nowych inwestorów nie byłoby możliwe, gdyby nie działania zmierzające do zwiększenia atrakcyjności terenów inwestycyjnych.
– W tym celu podjęto decyzję o rozbudowie infrastruktury technicznej Parku oraz zmodernizowaniu układu komunikacyjnego dróg. Cały obszar Parku objęty jest miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Mimo to Park dokonuje podziału gruntu w zakresie wielkości i kształtu działki nie tylko zgodnie z nim, lecz również zgodnie z wymaganiami inwestorów – wyjaśnia Marta Stachowiak.
We Wrocławiu od 2006 r. działa Agencja Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej. W ciągu 12 lat przyciągnęła ponad 200 firm zagranicznych, które utworzyły ponad 90 tys. nowych miejsc pracy.
– Pamiętajmy, że każde miejsce stworzone bezpośrednio przez inwestora daje od trzech do pięciu miejsc pracy w otoczeniu biznesowym, czyli u poddostawców, partnerów handlowych czy dostawców usług – wylicza Jacek Sutryk, dyrektor Departamentu Spraw Społecznych UM Wrocławia.
Miasto Gdańsk przyciąga z kolei inwestycje przez spółkę IvestGDA, której celem jest wsparcie inwestorów w procesach inwestycyjnych, jak również przygotowanie terenów na potrzeby firm.
– Drugim narzędziem, które w ostatnich latach umożliwiło pozyskanie wielu projektów inwestycyjnych, jest praca dedykowanego na poziomie regionalnym zespołu Invest in Pomerania. Ponadto miasto oferuje różnego rodzaju zachęty inwestycyjne: ulgi i zwolnienia podatkowe oraz instrumenty wsparcia Gdańskiego Urzędu Pracy. Ogromne znaczenie ma również istnienie na terenie Gdańska specjalnej strefy ekonomicznej, w której prowadzenie działalności pozwala podmiotom na skorzystanie ze zwolnień podatku od nieruchomości – dodaje Olimpia Schneider, inspektor w UM w Gdańsku.
Podkreśla, że szczególnie dobrze sprawdzają się parki i strefy przemysłowe przygotowane przez InvestGDA na potrzeby inwestorów, w tym m.in. Park Przemysłowo-Technologiczny Maszynowa, który przyciągnął już blisko 30 inwestorów przemysłowych, lub Pomorskie Centrum Logistyczne i Pomorskie Centrum Inwestycyjne na terenie portu. Dzięki współpracy w ramach inicjatywy Invest in Pomerania udało się pozyskać do Gdańska liczne projekty z sektora usług biznesowych, w których zatrudnienie – w skali całego Trójmiasta – znalazło już ok. 24 tys. osób.
Niech się dowiedzą
Włodarze sygnalizują, że przyciąganiu inwestorów, a tym samym rozwojowi lokalnego rynku pracy sprzyjają działania promocyjne. Jakie? Przykładem jest Lublin, który swoją ofertę inwestycyjną kompleksowo prezentuje na anglojęzycznej stronie, na której można też znaleźć dostępne w mieście działki czy powierzchnie biurowe.
– Pracownicy wydziału odpowiedzialni za obsługę inwestorów dbają również o nawiązywanie i utrzymywanie kontaktów biznesowych z potencjalnymi partnerami za pomocą obecności w sieci społecznościowej LinkedIn, przez aktywny udział w konferencjach i spotkaniach branżowych w kraju i na świecie, organizując spotkania biznesowe na linii przedsiębiorcy – samorząd w Lublinie, a także w innych polskich miastach, z których firmy zainteresowane są rozszerzeniem swojej działalności na Lublin – wymienia Beata Krzyżanowska, rzecznik prasowy prezydenta miasta Lublina. I dodaje, że innowacyjny system komunikacji, składający się ze strony internetowej oraz mediów społecznościowych LinkedIn i Twitter, jest działaniem pionierskim w skali kraju.
– Półtora roku działalności systemu wykazało sukcesywny wzrost znaczenia tego typu bezpośredniej komunikacji w kontaktach z biznesem, a także przyniosło wiele pozytywnych opinii płynących zarówno od przedsiębiorców krajowych i zagranicznych, jak i analityków biznesowych i rynkowych ekspertów – podkreśla Beata Krzyżanowska.
Co jeszcze sprawdza się w tym mieście? Ekosystemy branżowe, czego najlepszym przykładem jest Lubelska Wyżyna IT oraz Klaster Lubelska Medycyna. Do tego właśnie tworzony jest klaster Lubelska Wyżyna Motoryzacyjna i Maszynowa dla przedsiębiorstw przemysłowych. Atutem Lublina jest poza tym obsługa inwestorów w systemie OneStopShop – obejmująca również wsparcie w rozwiązywaniu doraźnych problemów (na przykład udostępnianie pomieszczeń do przeprowadzania pierwszych rekrutacji).
Na działania promocyjne stawia też Gdynia, prezentując swoją atrakcyjność inwestycyjną poprzez wydarzenia odbywające się w mieście, tematyczne konferencje – np. Forum Gospodarki Morskiej, które od wielu lat odbywa się w Gdyni i gości najważniejsze podmioty i osoby z branży morskiej. Miasto jest także aktywne na największych imprezach targowych i konferencjach w Europie. Jest m.in. co roku na targach MIPIM w Cannes czy Targach Expo Real w Monachium, podczas których przybliża inwestorom ofertę Gdyni. Branże, na które stawia Gdynia, oprócz sektora nowoczesnych usług dla biznesu, to przede wszystkim szeroko pojęta gospodarka morska oraz TSL.
– Gdynia wyrosła z portu i do dzisiaj opiera się na jego funkcji gospodarczej. Gdyński port specjalizuje się w obsłudze ładunków drobnicowych, w tym głównie zjednostkowanych, przewożonych w kontenerach i w systemie ro-ro, w oparciu o rozwiniętą sieć połączeń multimodalnych z zapleczem. Na terenie Gdyni działa 200 przedsiębiorstw oferujących pełen zakres usług w tej branży. Oprócz tego prężnie rozwijający się przemysł. To aktualnie 18 stoczni, producenci urządzeń i wyposażenia okrętowego oraz portowego – podkreśla Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni.
Atrakcyjność Gdyni potwierdzają firmy.
– Zdecydowaliśmy się na rozwój w Polsce z uwagi na dostęp do bazy specjalistów w branżach bankowej i informatycznej. W Trójmieście postawiliśmy na obszar IT, do którego w tej chwili intensywnie rekrutujemy. Potencjał, jeśli chodzi o branżę IT, właśnie tutaj, w Trójmieście, jest ogromny. Są tu świetni ludzie i fantastyczna infrastruktura. Grzechem byłoby się tu nie rozwijać. Nowa przestrzeń Nordei w Gdyni jest czymś więcej niż biurem – jest również przykładem najnowszych trendów we wzornictwie. Zadbaliśmy o komfort naszych pracowników, oferując atrakcyjne i elastyczne środowisko pracy z ogólnodostępnym wi-fi – mówi Mikołaj Ługowski, dyrektor zarządzający Nordea Bank AB Oddział w Polsce, będącą integralną częścią Grupy Nordea i wspierającą operacyjnie oddziały banku w Skandynawii.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama