Rejestrując domenę internetową, przedsiębiorca powinien sprawdzić, czy nie narusza ona cudzych znaków towarowych. Takie działanie jest sprzeczne z prawem i grozi utratą domeny.
Rejestrując domenę internetową, przedsiębiorca powinien sprawdzić, czy nie narusza ona cudzych znaków towarowych. Takie działanie jest sprzeczne z prawem i grozi utratą domeny.
Przedsiębiorcy rozpoczynający swoją działalność na rynku chcą uzyskać możliwie najwięcej klientów w jak najkrótszym czasie. Aby ich przyciągnąć, nowe firmy coraz częściej wykorzystują w swoich domenach internetowych renomowane znaki towarowe należące do innych przedsiębiorców.
– Cel w tym przypadku jest oczywisty – przyciągnięcie na swoje strony potencjalnych klientów i kontrahentów, którzy posługując się wyszukiwarkami internetowymi, korzystają ze słów kluczowych odzwierciedlających nazwy znanych firm bądź konkretnych produktów czy usług – wskazuje radca prawny Aleksander Barczewski z kancelarii Chałas i Wspólnicy.
Założycielom domen internetowych znana jest również praktyka tzw. cybersquattingu. Przez prawników taka działalność jest uznawana za rodzaj piractwa.
– Polega ona na rejestrowaniu domen z użyciem znanych marek bądź nazw firm, nie w celu korzystania z nich dla celów komercyjnych, ale szybkiego odsprzedania po zawyżonej cenie – zauważa Aleksander Barczewski.
Powyższe praktyki są źródłem licznych sporów o unieważnienie lub przejęcie domen internetowych. Domagają się tego właściciele naruszanych znaków towarowych.
– Podstawą prawną zgłaszanych roszczeń są zarówno ogólne regulacje prawa cywilnego, które chronią ich nazwę i wizerunek, jak i bardziej specjalistyczne normy prawa własności przemysłowej i prawa nieuczciwej konkurencji – podkreśla Aleksander Barczewski.
Skutkiem nadużywania cudzych znaków towarowych może być także wprowadzenie w błąd osób korzystających z sieci. Potencjalni klienci mogą bowiem utożsamiać stronę internetową podszywającego się przedsiębiorcy z działalnością renomowanego producenta czy usługodawcy.
– W takich przypadkach możliwa jest kwalifikacja tego typu działań jako nieuczciwych praktyk rynkowych. Jeśli natomiast ryzyko konfuzji jest znaczne i dotyka interesów szerszej grupy konsumentów – również jako praktyki naruszającej tzw. zbiorowe interesy konsumentów – ocenia Aleksander Barczewski.
Właściciele znaków towarowych, w tym również niezarejestrowanych, podlegają jednak ochronie prawnej. Sprawy tego typu są rozpoznawane przez wyspecjalizowane w tym zakresie sądy arbitrażowe. Swoje rozstrzygnięcia wydają one na podstawie regulaminów wydawanych przez prowadzących rejestry domen. Jednym z nich jest Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa, która pełni rolę krajowego rejestru domeny .pl.
Jak tłumaczy Barczewski, wykupując domenę, przykładowo z rozszerzeniem .pl, wyrażamy jednocześnie zgodę na dokonanie zapisu na sąd polubowny. W przeciwnym razie dojdzie do rozwiązania umowy na utrzymywanie nazwy domeny. Wydanie przez sąd prawomocnego orzeczenia stwierdzającego naruszenie praw osoby trzeciej stanowi natomiast podstawę do jej niezwłocznego wypowiedzenia.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama