Przepisy mają uniemożliwić uchylanie się od wypłat pensji pracownikom poprzez zbycie przedsiębiorstwa. O taką zmianę prawa będzie wnioskować Państwowa Inspekcja Pracy. Odpowiedzialność za należności płacowe ma ponosić ten podmiot, który podpisywał umowę i korzystał z pracy zatrudnionych. Propozycja zmian w najbliższym czasie ma trafić do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Inicjatywa inspekcji to pokłosie przypadku spółki Bezpieczny List. W sierpniu tego roku firma InPost sprzedała tę spółkę córkę przedsiębiorstwu Tenes One, a to odsprzedało ją następnie podmiotowi, który jest zarejestrowany na Cyprze (za kwotę 5 tys. zł). Około 1 tys. pracowników Bezpiecznego Listu nie otrzymało wynagrodzenia za lipiec tego roku. Po kontroli PIP okazało się, że zaległości płacowe za ten miesiąc wyniosły prawie 2 mln zł. Jednocześnie nowy właściciel Bezpiecznego Listu nie był w stanie przedłożyć listy płac za sierpień, bo – jak tłumaczył – nie otrzymał pełnej dokumentacji od poprzedniego właściciela, czyli InPostu. Obecnie trwa kolejna już kontrola w spółce, tym razem dotycząca wynagrodzenia za sierpień i wrzesień tego roku. Zdaniem byłego pracodawcy zobowiązania płacowe przeszły na nowych właścicieli spółki.
– Sprzedaż zależnego podmiotu jest traktowana jako sposób na unikanie odpowiedzialności za wynagradzanie pracowników. Dlatego skierujemy do resortu pracy wniosek o zmianę przepisów, która uniemożliwi takie praktyki – zapowiada Roman Giedrojć, główny inspektor pracy.
Propozycja ma przewidywać przypisanie odpowiedzialności za należności płacowe sprzedającemu firmę lub jej część (który podpisywał umowy z pracownikami). Miałaby ona trwać od momentu dokonania transakcji (np. przez rok lub dwa lata). To uniemożliwiałoby obchodzenie prawa poprzez sprzedaż spółek podmiotom, które nie dysponują środkami na pensje.
– Jednocześnie zapewniam, że będziemy starali się wyegzekwować należności wobec pracowników Bezpiecznego Listu aż do skutku, czyli wypłaty zaległych świadczeń – podkreśla główny inspektor pracy.
Do tej pory inspekcja wydała spółce nakaz niezwłocznego wypłacenia należności za lipiec dla 979 osób. Te decyzje inspektorów pracy nie zostały do tej pory zrealizowane. PIP złożyła też wniosek do sądu o ukaranie spółki za nieodprowadzanie składek na Fundusz Pracy oraz zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 218 par. 1a kodeksu karnego (złośliwe lub uporczywe naruszanie praw pracowniczych zagrożone maksymalną karą pozbawienia wolności do lat dwóch). Sami zatrudnieni w Bezpiecznym Liście mogą domagać się zaległych wypłat przed sądem. Państwowa Inspekcja Pracy zapowiedziała udzielenie im wsparcia w tym zakresie.