Jeśli celem osoby podejmującej zatrudnienie było uzyskanie świadczeń z ubezpieczenia społecznego, ale wykonuje ona postanowienia kontraktu o pracę, ZUS nie może wyciągnąć wobec niej konsekwencji.

Sprawa dotyczyła dwóch kobiet zatrudnionych w jednym miejscu pracy. Zdaniem ZUS umowa została zawarta dla pozoru, gdyż wnioskodawczynie wiedziały w momencie podpisywania umowy, że jedna z nich wkrótce odejdzie na urlop macierzyński. Po przejściu jej na zwolnienie chorobowe, jej obowiązki przejęła druga z kobiet. Zdaniem ZUS zawarta umowa o pracę mogła zmierzać również do obejścia prawa i jej celem mogło być uzyskanie świadczeń z ubezpieczenia społecznego z tytułu urodzenia dziecka. Organ rentowy wskazał, że nie zostały spełnione przesłanki z art. 6 ust. 1 , art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 grudnia 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych i stwierdził, że kobieta nie podlega ubezpieczeniu.

Sąd przypomniał cechy umowy pozornej. Aby została zakwestionowana, muszą wystąpić łącznie cztery przesłanki:
- oświadczenia pracodawcy i pracownika muszą być złożone wzajemnie, a pracodawca i pracownik muszą zgadzać się na dokonanie czynności prawnej jedynie dla pozoru,
- strony nie chcą, aby powstały skutki prawne, jakie zwykle prawo łączy z zawarciem umowy o pracę – oznacza to, że pracownik nie zamierza świadczyć pracy, a pracodawca nie chce wypłacać mu wynagrodzenia,
- rzeczywistym zamysłem stron jest stworzenie pozorów realizacji stosunku pracy w taki sposób, aby towarzyszące temu okoliczności miały na celu wprowadzenie ZUS w błąd,
- celem umowy jest doprowadzenie do uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego przez pracownika.



Sąd stwierdził, że decyzja ZUS nie znalazła poparcia w materiale dowodowym i uwzględnił roszczenia kobiet.

Podając uzasadnienie sąd przytoczył wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 stycznia 2008 r.: „Umowa o pracę jest zawarta dla pozoru i nie może w związku z tym stanowić tytułu do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym, jeżeli przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy, czyli gdy strony z góry zakładają, że nie będą realizowały swoich praw i obowiązków wypełniających treść stosunku pracy. Nie można natomiast przyjąć pozorności oświadczeń woli o zawarciu umowy o pracę, jeżeli pracownik podjął pracę i ją wykonywał, a pracodawca tę pracę przyjmował”.

W tym wypadku doszło właśnie do takiej sytuacji. Kobieta po podpisaniu umowy, codziennie wypełniała swoje obowiązki. ZUS podnosił także, że wykształcenie kobiety (jest absolwentką kulturoznawstwa) nie odpowiadało piastowanemu stanowisku (sprzedawca). Sąd podważył ten argument, stwierdzając że nabyła wcześniej doświadczenie zawodowe w tym zakresie. Organ rentowy argumentował także, że kobiety są ze sobą spokrewnione. Jak jednak ustalono, nie oznaczało to, że druga z nich wiedziała o ciąży.

Sąd stwierdził zatem, że „pozorność umowy wyraża się w braku zamiaru wywołania skutków prawnych przy jednoczesnym zamiarze stworzenia okoliczności mających na celu zmylenie osób trzecich”. W uzasadnieniu podkreślono, że „należy odróżnić przy tym nieważność spowodowaną pozornością czynności prawnej od nieważności czynności prawnej mającej na celu obejście ustawy (art. 58 § 1 k.c.). Czynność prawna mająca na celu obejście ustawy polega na takim ukształtowaniu jej treści, które z formalnego punktu widzenia nie sprzeciwia się ustawie, ale w rzeczywistości zmierza do zrealizowania celu, którego osiągnięcie jest przez ustawę zakazane. Pojęcie obejścia prawa i pozorności są sobie znaczeniowo bliskie i niejednokrotnie pokrywają się. Ustalenie, czy umowa zmierza do obejścia prawa lub jest pozorna wymaga poczynienia konkretnych ustaleń faktycznych dotyczących okoliczności jej zawarcia, celu jaki strony zamierzały osiągnąć, charakteru wykonywanej pracy i zachowania koniecznego elementu stosunku pracy, jakim jest wykonywanie pracy podporządkowanej”.

Sygnatura: V U 122/16